"Przez 10 lat ceny paliw w Polsce wzrosły mniej niż ceny biletów w Warszawie, czy wywozu śmieci, który wzrósł o 200%" - napisał w mediach społecznościowych prezes PKN Orlen Daniel Obajtek, odpowiadając na zarzuty prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, mówiące o milionowych stratach stolicy w związku z podwyżkami cen paliwa. Prezydent ripostował, że podwyżek cen biletów nie było od 10 lat i nie planuje ich także w tym roku.
"Orlen zawyżając marże dorabiał się na Polkach i Polakach. Także na samorządach - już wcześniej łupionych przez rząd. @warszawa też poniosła milionowe straty. Te pieniądze można by przeznaczyć np. na obiady dla dzieci w szkołach. Ale naje się tylko upartyjniony państwowy moloch" - napisał najpierw na Twitterze prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
Obajtek porównuje ceny paliwa do podwyżek, których nie było
Prezes Orlenu nie pozostawił wpisu Trzaskowskiego bez reakcji. "Przez 10 lat ceny paliw w Polsce wzrosły mniej niż ceny biletów w Warszawie, czy wywozu śmieci, który wzrósł o 200%. Paliwo w Polsce należy do najtańszych w UE i dziś, nawet w obliczu wojny, za minimalną płacę można go kupić niemal dwukrotnie więcej niż kiedy rządziliście" - odpowiedział Obajtek.
Po tym wpisie prezesa PKN Orlen prezydent Warszawy domaga się od niego przeprosin. "Ceny biletów w @warszawa nie wzrosły od 10 lat. Proszę przeprosić. Zdecydowałem, że nie wzrosną też w tym roku. Bo w dobie drożyzny i kryzysu, które sprowadziły na Polskę wasze rządy, jesteśmy solidarni z naszymi mieszkańcami. A wy kombinujecie, jak się na nich dorobić. Wstyd" - ocenił Trzaskowski.
O tym, że bilety w Warszawie nie podrożały od 10 lat mówi także rzecznik Zarządu Transportu Miejskiego Tomasz Kunert. - Ostatnia podwyżka cen biletów miała miejsce w 2013 roku od początku roku. Potem były obniżki, np. cen biletów sieciowych (czyli ważnych w obydwu strefach), wprowadzono Bilet Warszawiaka ważny w obydwu strefach w cenie pierwszej strefy, Bilety Metropolitalne itd. - wskazał rzecznik.
Jeszcze we wcześniejszym wpisie prezydent Warszawy potwierdził, że stolica, podobnie jak wiele innych samorządów w Polsce, zamierza złożyć wniosek do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów o zbadanie polityki Orlenu w zakresie kształtowania cen paliw.
"Nie zostawimy tego tak. Działania Orlenu nie pozostaną bez reakcji. @warszawa wspólnie z innymi polskimi miastami skieruje do @UOKiKgovPL zawiadomienie w tej sprawie. Będziemy działać w obronie interesu naszych miast. Będziemy walczyć w obronie mieszkańców. @takdlapolski" - napisał Trzaskowski.
- 31 grudnia odbył się "cud nad dystrybutorami". Ten cud odsłonił skalę tego, w jaki sposób byliśmy oszukiwani przez kilka miesięcy. Okazało się nagle, że kluczowa spółka, która ma monopol na hurtowy handel paliwami, przyznała się, że zawyżała marżę, jaką narzucała na sprzedaż paliw w hurcie - mówił z kolei wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski na wtorkowej konferencji samorządowców zapowiadającej złożenie wniosków do UOKiK.
Zmienił się VAT na paliwa - wzrósł z 8 do 23 procent
Od 1 stycznia 2023 roku stawki VAT na paliwa silnikowe wzrosły z 8 do 23 procent. Wynika to ze zmian w tak zwanej tarczy antyinflacyjnej, która od tego roku funkcjonuje w okrojonym kształcie. W górę poszła też opłata paliwowa, o około 14 groszy na litrze benzyny i o 10 groszy na litrze diesla.
Jednocześnie w sobotę gwałtownie spadły hurtowe ceny paliw w PKN Orlen. Orlen ma na tym rynku dominującą pozycję. Ceny benzyny 95 i oleju napędowego poszły w dół o około 12 proc., do najniższych poziomów od przełomu lutego i marca 2022 roku. W niedzielę doszło do kolejnej obniżki
Czytaj również: Ceny na stacjach, a obniżki hurtowych cen paliw. Komentuje prezes PKN Orlen Daniel Obajtek>>
O sytuacji związanej z cenami paliwa mówił we wtorek prezes spółki Daniel Obajtek. - PKN Orlen to koncern multienergetyczny, który stabilizuje ceny paliw w kraju - oświadczył. Jak zaznaczył, gdyby koncern nie komunikował, że postara się utrzymać ceny przy podwyżce VAT, na rynku mogłaby wybuchnąć panika.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: twitter.com