OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO
Do zatrzymań doszło pod koniec ubiegłego tygodnia. Na terenie Polski w ręce policji wpadło w sumie 11 osób, natomiast poza granicami kraju zatrzymano dwie kolejne. - Dziesięcioro zatrzymanych usłyszało w Prokuraturze Okręgowej w Poznaniu zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, zajmującej się popełnianiem przestępstw z ustawy Prawo farmaceutyczne i ustawy o zwalczaniu dopingu w sporcie, a także prania brudnych pieniędzy i sprowadzenia niebezpieczeństwa dla zdrowia i życia wielu osób. Dodatkowo dwóm spośród nich prokurator przedstawił zarzuty założenia i kierowania grupą – poinformował prokurator Łukasz Wawrzyniak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Jak dodał, jedenasta osoba zatrzymana na terenie Polski również usłyszała zarzuty, ale nie obejmują one udziału w zorganizowanej w grupie przestępczej.
Część grupy działała na Mazowszu
Prokurator wyjaśnił, że podejrzani zajmowali się dystrybucją produktów leczniczych niewiadomego pochodzenia o działaniu psychotropowym oraz onkologicznym. - Jak ustalili śledczy, proceder istniał od lutego 2018 roku i organizowany był przez dwie wzajemnie współpracujące ze sobą grupy z okolic Szczecina oraz Radomia. Grupy te tworzyli obywatele Polski i Francji – wskazał.
Według śledczych, współpracujące grupy mogły sprowadzić do Polski kilkadziesiąt milionów sfałszowanych tabletek największych światowych koncernów farmaceutycznych. - Z ustaleń śledztwa wynika również, że wartość produktów leczniczych wprowadzonych do obrotu szacowana jest na kwotę co najmniej siedmiu milionów złotych – dodał prokurator.
Podejrzani sprowadzali z Azji do Polski substancje czynne. Zdaniem śledczych, od początku działalności grupy mogło być ich nawet pół tony. Następnie przekazywano je poza granice kraju, gdzie były wykorzystywane do produkcji podrabianych leków. - Tak sfałszowane produkty trafiały ponownie do naszego kraju, skąd były dystrybuowane za pomocą firm kurierskich i poczty do odbiorców w Unii Europejskiej oraz USA – przekazał Wawrzyniak.
Narkotyki, gotówka i auta
Rzeczniczka prasowa CBŚP Iwona Jurkiewicz poinformowała, że według śledczych, oprócz handlu podrobionymi lekami, gang kradł także oryginalne lekarstwa z zakładów farmaceutycznych. Wskazała, że w czasie zatrzymań funkcjonariusze zabezpieczyli setki tysięcy produktów leczniczych, począwszy od leków onkologicznych, psychotropowych, przez anaboliki i środki na potencję, 15 kilogramów substancji czynnej, jak również inne półfabrykaty służące do produkcji lekarstw, o łącznej wartości co najmniej 25 milionów złotych. Dodała, że w czasie przeszukań policjanci przejęli także fałszywe dowody osobiste, przedmioty przypominające broń palną, oraz kokainę i marihuanę.
Grupę przez kilkanaście miesięcy rozpracowali policjanci z poznańskiego zarządu CBŚP. Jak wyjaśniła Jurkiewicz, podjęli oni współpracę z Żandarmerią francuską (OCLAESP), włoskimi Carabinierri i służbą celną we Włoszech, pod patronatem Europejskiego Urzędu do spraw Zwalczania Nadużyć Finansowych z siedzibą w Brukseli (OLAF). Dodała, że w Polsce funkcjonariusze CBŚP przeprowadzili działania na terenie województw mazowieckiego, zachodniopomorskiego i łódzkiego. - Pieniądze pochodzące ze sprzedaży medykamentów trafiały na specjalnie utworzone w tym celu rachunki bankowe, a następnie były inwestowane – wskazała Jurkiewicz.
Funkcjonariusze, na poczet przyszłych kar i środków karnych, zabezpieczyli luksusowe pojazdy warte około 600 tysięcy złotych oraz 900 tysięcy złotych w gotówce. Na wniosek śledczych Sąd Rejonowy Poznań Stare Miasto zastosował wobec dziewięciu podejrzanych, w tym dwóch kierujących grupami, tymczasowy areszt na okres trzech miesięcy. Wobec dwóch pozostałych zatrzymanych prokurator zastosował wolnościowe środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji, zakazu opuszczania kraju oraz poręczenia majątkowego w kwocie 20 tysięcy złotych.
Śledczy podkreślili, że sprawa jest rozwojowa i nie wykluczyli kolejnych zatrzymań.
Autorka/Autor: kk/r
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Policja