Zaczęło się od fragmentu placu Jacka Kuronia na Żoliborzu. To duże skrzyżowanie szerokich ulic, na środku którego jeszcze kilka lat temu działała niewielka stacja benzynowa, najpierw CPN a potem Orlen. Mieszkańcy okolicy przez wiele lat domagali się jej likwidacji, m.in. wieszając banery na swoich balkonach.
Przez jakiś czas wydawało się, że ich walka zakończyła się sukcesem. Dziś okazuje się, że tylko połowicznym. Kilka dni temu na działce po stacji pojawił się baner z numerem telefonu i informacją, że grunt można wynająć. Sprawę opisała "Gazeta Stołeczna", na łamach której właściciel tłumaczył, jaką działalność widzi na swoim gruncie: - Foodtruck, przyczepka handlowa czy sezonowo sprzedaż choinek - zachęcał.
Park bez planu
Jak się okazuje, problem nie dotyczy jedynie Żoliborza. Taki sam baner z tym samym numerem telefonu stanął również w parku Praskim, od strony ul. Jagiellońskiej, gdzie również przez lata działała mała stacja CPN.
Jak ustaliła gazeta, właścicielem żoliborskiej działki jest spółka Hebe Investment. 80 metrów kwadratowych kupiła od Orlenu w zeszłym roku. Za ile? Tego nie wiadomo - to tajemnica handlowa. - Nie ma żadnego zagrożenia dla placu Jacka Kuronia, bo zapisy planu zagospodarowania precyzyjnie określają, że niezależnie od tego, kto jest właścicielem działki, może tam stanąć tylko pawilon do 15 mkw., związany na stałe z gruntem. Czyli nie żaden foodtruck. Mamy wydział estetyki, który będzie opiniował projekt - powiedział "Stołecznej" rzecznik ratusza Bartosz Milczarczyk.
Działka obok parku Praskiego jest większa - ma 280 metrów i - jak usłyszeliśmy pod podanym numerem - też została kupiona w zeszłym roku. Tu jednak wynajmujący może liczyć na większą swobodę, bo teren nie jest objęty planem miejscowym.
- To jest dokładnie ten sam przypadek, co na Żoliborzu - sprywatyzowana działka Skarbu Państwa po stacji benzynowej. Problem polega na tym, że nie wiadomo co właściciel chce zrobić. W przeciwieństwie do Żoliborza, tu planu nie ma. Wydanie warunków zabudowy w tym miejscu raczej nie będzie możliwe, natomiast trudno powiedzieć, czy inwestor nie będzie chciał stawiać czegoś tymczasowego na zgłoszenie bądź bez żadnych zgód - zauważa na Facebooku Wojciech Wagner, wicedyrektor biura architektury w ratuszu.
Ratusz mógł odkupić
Jak przypomniała gazeta, w 2006 roku miasto zgodziło się wydzierżawić Orlenowi 900 mkw. na Powązkach, niezbędnych by poprawić wjazd na inną stację, ale pod warunkiem likwidacji tej przy pl. Kuronia. Do zmiany nie doszło, bo grunt przy Gdańskiej był skażony. Zanim Orlen go oczyścił, Rada Warszawy uchwaliła plan zagospodarowania Powązek, który... wykluczył planowany dojazd do stacji. Orlen nie potrzebował już 900 metrów od miasta, a miasto... zrezygnował z prawa pierwokupu nieruchomości na placu Jacka Kuronia - relacjonuje gazeta.
Ostatecznie Orlen sprzedał działkę na wolnym rynku. Jak się teraz okazuje, nie tę jedyną.
Działki do wynajęcia
skw/ran/r