Do zdarzenia doszło około godziny 15.40 w Borzęcinie Dużym, w okolicy ulicy Kosmowskiej. - Z oświadczenia pilota wynika, że doszło do awarii silnika - mówi Ewelina Gromek-Oćwieja z policji w Starych Babicach.
I dodaje, że mężczyzna leciał sam. - Pilot nie uskarża się na żadne dolegliwości, zajmują się nim strażacy - podaje Gromek-Oćwieja.
Z kolei rzecznik straży pożarnej Warszawa Zachód Kazimierz Jaworski opisuje, że na miejscu pracują trzy zastępy strażackie.
- Swoje działania prowadzi też policja. Wkrótce maszyna zostanie zabrana przez lawetę - relacjonuje nasz reporter Mateusz Szmleter.
Jak dowiedział się z kolei Artur Węgrzynowicz z tvnwarszawa.pl, pilot docelowo miał lądować na lotnisku na Bemowie. Pierwsze niepokojące sygnały dostrzegł nad Płońskiem.
Samolot lądował awaryjnie
kz/b