15 lat więzienia za podżeganie do zabójstwa właścicieli Chimery

Piotr B. skazany na 15 lat więzienia
Piotr B. skazany na 15 lat więzienia
TVN 24
Piotr B. skazany na 15 lat więzieniaTVN 24

Na 15 lat więzienia skazał w czwartek Sąd Okręgowy w Warszawie Piotra B., oskarżonego w głośnej sprawie podżegania do zabójstw Elżbiety i Wiesława Drzewińskich z Milanówka oraz ich synów. Nie wiadomo jednak, jaki był los zaginionego małżeństwa. Ich ciał nie znaleziono.

- Sąd doszedł do przekonania, że zebrany materiał dowodowy wskazuje bez wątpliwości na dokonanie przez oskarżonego wszystkich zarzucanych mu czynów - powiedziała w uzasadnieniu orzeczenia sędzia Anna Wierciszewska-Chojnowska. Dodała, że B. działał w "bezpośrednim zamiarze", zaś czyny mu zarzucone były "wysoce naganne" o znacznym stopniu społecznej szkodliwości.

Dodatkowo sąd uwzględnił wniosek o zadośćuczynienie dla pokrzywdzonych i zobowiązał B. do zapłaty po 80 tys. zł dla każdego z dwóch synów Drzewińskich.

Oskarżony był lokatorem domu w Milanówku, należącego do Drzewińskich. Prokuratura oskarżyła go m.in. o podżeganie w latach 2005-2006 do zabójstwa małżeństwa Drzewińskich oraz o podżeganie w 2011 r. za kwotę 10 tys. euro do uprowadzenia i ewentualnego zabójstwa ich synów. Motywem porwania Drzewińskich - jak wskazała prokuratura - był narastający konflikt z Piotrem B. o dom małżonków. Proces toczył się od marca 2013 r.

Wyjaśnienia "nieudolne i naiwne"

Oskarżony utrzymywał, że padł ofiarą pomówień głównego świadka w sprawie Andrzeja J. - znajomego z Milanówka. To właśnie ta osoba zgłosiła się do prokuratury w 2011 r., informując, że B. nakłaniał ją do zabójstwa Drzewińskich. W wyniku policyjnej prowokacji B. spotkał się następnie z rzekomymi płatnymi zabójcami - w rzeczywistości byli to dwaj podstawieni funkcjonariusze.

Sędzia wskazała jednak, że wyjaśnienia oskarżonego stanowiły jego linię obrony "ukierunkowaną na przerzucenie odpowiedzialności na inne osoby, przede wszystkim Andrzeja J.". Dodała, że wyjaśnienia te były często "nieudolne i naiwne", zaś B. stopniowo w tych wyjaśnieniach podawał nowe okoliczności, dostosowując swoje wypowiedzi do aktualnych wyników postępowania.

- Podjęte w sprawie czynności operacyjne były legalne i miały swoje uzasadnienie merytoryczne - powiedziała sędzia, odnosząc się do przeprowadzonej policyjnej prowokacji.

Dodała, że przekaz zarejestrowanego podczas spotkania z funkcjonariuszami filmu "jest jednoznaczny i nie budzi wątpliwości". - To oskarżony inicjuje rozmowę o konkretnych osobach, to z ust oskarżonego, który nie był "ciągnięty za język", padają słowa o doprowadzeniu do zabójstwa - wskazała Wierciszewska-Chojnowska.

Zaznaczyła, że B. miał także motyw dążenia do zabójstwa, gdyż rodzina Drzewińskich stanowiła dla niego przeszkodę w niezakłóconym posiadaniu nieruchomości w Milanówku.

- Wyrok przynosi poczucie ulgi i jest sygnałem dla osób z Milanówka, które mają wiedzę o losach małżeństwa Drzewińskich, żeby zgłaszały się do prokuratury - powiedział dziennikarzom po wyroku pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych, synów Drzewińskich, mec. Paweł Ryczko. Zarówno on, jak i prok. Robert Majewski z warszawskiej prokuratury apelacyjnej nie wykluczyli, że odwołają się od orzeczenia w zakresie wymiaru wymierzonej kary. W mowach końcowych żądali dla B. 25 lat więzienia.

Odwołanie od wyroku zostanie też zapewne złożone przez obrońców B. Na razie zapowiedzieli oni wystąpienie o pisemne uzasadnienie orzeczenia.

Ciał nigdy nie odnaleziono

Elżbieta Drzewińska zaginęła w październiku 2006 r., po wyjściu z domu do kościoła na próbę chóru, na którą jednak nie dotarła. Jej mąż zaginął w październiku następnego roku. Media informowały o porwaniu. Dotąd nie wiadomo jednak, jaki był los małżeństwa. Ich ciał nie znaleziono.

Śledztwo ws. zaginięcia małżeństwa początkowo prowadziła Prokuratura Rejonowa w Grodzisku Mazowieckim. Według mediów w postępowaniu popełniono błędy, m.in. nie zabezpieczono zapisu monitoringu miejskiego, na którym widoczny miał być samochód porywaczy Drzewińskiej; nie przesłuchano także dokładnie świadków, którzy mieli widzieć moment wciągania kobiety do samochodu.

W styczniu 2009 r. ówczesny minister sprawiedliwości Andrzej Czuma spotkał się z synami Drzewińskich i obiecał pomoc w "ściganiu niewykrytych jeszcze sprawców i doprowadzeniu do należytego ich ukarania".

W maju 2009 r. śledztwo zostało przekazane do Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi. W kwietniu 2011 łódzka prokuratura umorzyła śledztwo - powodem był brak dowodów, że doszło do popełnienia przestępstwa. Jak jednak informowała wówczas łódzka prokuratura, umorzenie śledztwa nie oznaczało zaprzestania wyjaśnienia powodów i okoliczności zaginięcia małżeństwa oraz ustalenia ich losów.

Uniewinnieniem B. zakończył się wiosną tego roku proces w oddzielnym wątku tej sprawy dotyczącym nakłaniania do zabójstwa Drzewińskich w 2000 r. innej osoby ze znajomych oskarżonego. Sąd jednak ocenił, że zeznania tej osoby mogą budzić wątpliwości. Prokuratura złożyła w sprawie apelację.

Prawda o brutalnym morderstwie po latach
Prawda o brutalnym morderstwie po latachTVN24

PAP/su/b

Pozostałe wiadomości

Łazienki Królewskie zostały częściowo otwarte, polecają się do odwiedzania. Zobaczyć można wystawę czasową, a także wysłuchać koncertów chopinowskich czy wziąć udział w Festiwalu Strefa Ciszy. Muzeum wprowadziło czasowo niższe ceny za wstęp.

Usuwanie zniszczeń trwa, ale Łazienki Królewskie są otwarte. Bilety są tańsze

Usuwanie zniszczeń trwa, ale Łazienki Królewskie są otwarte. Bilety są tańsze

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Strażnicy miejscy pomogli 15-latkowi, który zatruł się alkoholem. Miał dwa promile we krwi. Po ocuceniu awanturował się, odebrała go matka.

15-latek zatruł się alkoholem, znaleźli go na ławce w parku

15-latek zatruł się alkoholem, znaleźli go na ławce w parku

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na trasie S2, w pobliżu węzła Opacz, doszło do zderzenia busa i samochodu ciężarowego. "Jedna osoba poszkodowana" - poinformowano w komunikacie, opublikowanym w mediach społecznościowych OSP Raszyn.

Zderzenie busa z ciężarówką na S2

Zderzenie busa z ciężarówką na S2

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do poważnego wypadku doszło pod Pułtuskiem. Z wraków wydobywał się dym. W jednym z aut siedziała kobieta, w drugim kilkuletnia dziewczynka. Obie były ranne i potrzebowały pomocy. Uczynili to policjanci, przejeżdżający obok.

Wraki aut dymiły. "W jednym, w foteliku siedziała ranna, płacząca kilkuletnia dziewczynka"

Wraki aut dymiły. "W jednym, w foteliku siedziała ranna, płacząca kilkuletnia dziewczynka"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Wyszedł z więzienia, gdzie odbywał wyrok za kradzież i jeszcze tego samego dnia ukradł rower należący do 14-letniego chłopca i został zatrzymany.

Wolnością cieszył się kilka godzin

Wolnością cieszył się kilka godzin

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do tragedii doszło pod Płockiem. Na drodze krajowej numer 60 dachował lexus. Autem podróżowały cztery osoby. Kierowca zginął na miejscu. Troje pasażerów, w tym kobieta i dwoje dzieci, z obrażeniami trafiło do szpitala. Trasa jest całkowicie zablokowana. Prokuratura wszczęła śledztwo dotyczące spowodowania wypadku komunikacyjnego ze skutkiem śmiertelnym.

Kierowca nie żyje, roczny chłopiec i siedmioletnia dziewczynka są ranni. Śledztwo w sprawie wypadku

Kierowca nie żyje, roczny chłopiec i siedmioletnia dziewczynka są ranni. Śledztwo w sprawie wypadku

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Podczas patrolowania rejonu ulicy Gołkowskiej strażnicy miejscy zauważyli, że ktoś skacze do Jeziorka Czerniakowskiego z mostu. Okazało się, że chętnych do kąpieli w niedozwolonym miejscu było więcej.

Weszli po obudowie drabinki, skakali z mostu do wody. Niebezpieczna zabawa nastolatków

Weszli po obudowie drabinki, skakali z mostu do wody. Niebezpieczna zabawa nastolatków

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W miejscowości Sielice koło Sochaczewa tir z naczepą zablokował drogę krajową numer 50. Służby miały problem z usunięciem pojazdu.

Tir utknął w rowie. Był problem, by go wydostać

Tir utknął w rowie. Był problem, by go wydostać

Źródło:
tvnwarszawa.pl

45-letni robotnik spadł z rusztowania z wysokości piątego pietra. Wypadek miał miejsce na warszawskiej Woli. Mężczyzna z urazami został przewieziony do szpitala.

Robotnik spadł z piątego piętra. "Ma wielonarządowe urazy"

Robotnik spadł z piątego piętra. "Ma wielonarządowe urazy"

Źródło:
PAP

Cierpliwość mieszkańców Górnego Mokotowa po raz kolejny zostaje wystawiona na próbę. Tramwaje znikną z ulicy Puławskiej na cały miesiąc. To przez rozpoczynającą się budowę torowiska Rakowieckiej. W tym czasie zawieszona zostanie także oddana w maju linia na Sielce.

Męczarnia mieszkańców Mokotowa. Puławska znów bez tramwajów

Męczarnia mieszkańców Mokotowa. Puławska znów bez tramwajów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Żyrardowie poleciały szyby. Zostały tam ostrzelane budynki KRUS oraz szkoły podstawowej. Policjanci złożyli wizytę 32-latkowi. Jak podali, w jego mieszkaniu znaleźli broń oraz narkotyki. Został tymczasowo aresztowany.

Strzelał do okien w budynkach szkoły podstawowej i KRUS

Strzelał do okien w budynkach szkoły podstawowej i KRUS

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Agresywne zachowanie 45-latka na pokładzie samolotu z Londynu do Kowna sprawiło, że kapitan podjął decyzję o lądowaniu na lotnisku w Modlinie. Interweniowali strażnicy graniczni.

Wulgaryzmy i alkohol. Nieplanowane lądowanie przez agresywnego pasażera

Wulgaryzmy i alkohol. Nieplanowane lądowanie przez agresywnego pasażera

Źródło:
PAP

Do sądu skierowano akty oskarżenia wobec sześciu mężczyzn ze zorganizowanej grupy przestępczej. Są podejrzani o blisko 100 kradzieży samochodów w Warszawie i okolicach.

W rok mieli ukraść prawie 100 aut. Policja: ponad 60 tomów akt

W rok mieli ukraść prawie 100 aut. Policja: ponad 60 tomów akt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Rozpoczęły się prace związane z likwidacją tunelu pod ulicą Marszałkowską. To pierwszy etap przebudowy rejonu Złotej i Zgody. Urzędnicy deklarują, że za dwa lata to miejsce zmieni się nie do poznania - auta zastąpią szpalery drzew i ogródki restauracyjne.

Zasypują tunel w centrum Warszawy

Zasypują tunel w centrum Warszawy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Przy użyciu sztucznej inteligencji z wykorzystaniem kompilacji archiwalnych, pokolorowanych zdjęć powstał film o Warszawie. Ma pokazywać, jak wyglądało miasto przed drugą wojną i w trakcie okupacji. Eksperyment wzbudził ogromne zainteresowanie w sieci. Jednak eksperci alarmują, że produkcja może wprowadzać w błąd. Materiał Ewy Wagner z magazynu "Polska i Świat" w TVN24.

Film o dawnej Warszawie stworzony przez sztuczną inteligencję. Eksperci: to groźne

Film o dawnej Warszawie stworzony przez sztuczną inteligencję. Eksperci: to groźne

Źródło:
TVN24