Policja zatrzymała mężczyznę podejrzewanego o pchnięcie taksówkarza nożem. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że 18-latek użył wobec kierowcy paralizatora, zadał mu kilka ciosów ostrym narzędziem, po czym zbiegł z miejsca zdarzenia - informuje rzecznik mokotowskiej policji. 56-letni kierowca trafił do szpitala.
O zdarzeniu przy ulicy Modzelewskiego 42/44 na Mokotowie dowiedział się reporter tvnwarszawa.pl Tomasz Zieliński. Informację otrzymaliśmy również na Kontakt 24.
- Na tyłach jednego z marketów przy Modzelewskiego, na parkingu stoi taksówka. To mercedes dużej stołecznej korporacji taksówkarskiej. Kierowca został pchnięty nożem. Przy drzwiach auta leżą porozrzucane środki opatrunkowe po akcji ratunkowej - opisywał w środę późnym wieczorem Zieliński. Jak ustalił, klient wsiadł do taksówki w centrum, okolicy hotelu Marriott. Potem auto skierowało się w rejon Stadionu Narodowego, by zakończyć kurs na Mokotowie.
Na miejscu były trzy radiowozy policji, w tym dwa nieoznakowane. Nasz reporter widział, jak policjanci prowadzili młodego, skutego kajdankami mężczyznę do radiowozu.
18-latek w rękach policji
Rzecznik mokotowskiej policji Robert Koniuszy potwierdza, że około godziny 21.40 policjanci zatrzymali w okolicy Modzelewskiego mężczyznę, który oddalał się w kierunku alei Lotników. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że 18-latek godzinę wcześniej zamówił kurs taksówką, przyjechał na ulicę Modzelewskiego, gdzie kilkakrotnie próbował zapłacić zbliżeniowo kartą. Następnie użył wobec kierowcy paralizatora, zadał mu kilka ciosów ostrym narzędziem i zbiegł z miejsca zdarzenia. Chwilę później na miejscu pojawiły się wezwane patrole policyjne - informuje Koniuszy.
- 18-latek trafił do aresztu, zaś 56-letni kierowca taksówki został zabrany do szpitala z ranami kłutymi - dodaje policjant. Wstępnie lekarze określili jego stan na stabilny.
Jak mówi Koniuszy, policyjni technicy zabezpieczyli ślady. - A grupa dochodzeniowo-śledcza wykonała szereg czynności zmierzających do ustalenia szczegółów tego zdarzenia. O dalszym losie zatrzymanego nastolatka oraz zarzutach będzie decydował prokurator - podsumowuje rzecznik.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński / tvnwarszawa.pl