Policjanci z Mokotowa otrzymali zgłoszenie o tym, że na skutek pomyłki pracownika placówki Poczty Polskiej emerytura trafiła do rąk nieuprawnionej osoby. Należną kwotę (1835,45 złotego) miała odebrać lokatorka jednego z mieszkań przy ulicy Dąbrowskiego.
ZOBACZ: Kupił stację pogodową w cenie jabłek, odpowie za oszustwo.
- Sprawa wyszła na jaw, kiedy uprawniona emerytka przyszła do placówki, aby upomnieć się o swoją emeryturę. Wówczas okazało się, iż należne jej pieniądze trafiły do rąk sąsiadki z naprzeciwka. 64-latka jednak nie chciała zwrócić przywłaszczonych pieniędzy, twierdząc, iż wydatkowała je na codzienne potrzeby, a jej też są potrzebne - informuje Iwona Kijowska z mokotowskiej policji.
Została zatrzymana do wyjaśnienia. Śledczy przedstawili jej zarzut przywłaszczenia powierzonych pieniędzy, za co grozi kara do pięciu lat więzienia. Czynności w sprawie nadzoruje mokotowska prokuratura.
ZOBACZ: Samochody znikały ze stołecznych ulic, pod Warszawą były rozbierane na części
Autorka/Autor: kz/gp
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KSP