Od piątku, 21 lutego, w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie będzie można oglądać ekspozycję "Wystawa niestała. 4 x kolekcja". To ponad 150 prac powstałych między latami 50. XX wieku a współczesnością, pokazanych w ramach czterech sekcji.
Podczas inauguracyjnego weekendu publiczność będzie mogła uczestniczyć również w wydarzeniach performatywnych, koncertach, spotkaniach edukacyjnych i oprowadzaniach. Z tej okazji specjalne pokazy filmowe przygotowało Kinomuzeum, a muzealne wydawnictwo - kolejne premiery książkowe.
Negocjacje trwały kilkanaście lat
Podczas konferencji poprzedzającej otwarcie wystawy kolekcji Muzeum Sztuki Nowoczesnej ministra kultury Hanna Wróblewska przypomniała, że MSN negocjowało kolekcję od kilkunastu lat z polskim i światowym środowiskiem artystycznym.
- Musiało negocjować nie tylko z wewnętrznymi komisjami, ale negocjowało też na każdym etapie z komisją w MKiDN. Tak przedyskutowanej i całościowej kolekcji - od początku budowanej we współpracy instytucjonalnej, międzyorganizacyjnej - chyba w Polsce jeszcze nie było - powiedziała.
Wróblewska podkreśliła, że "sztuka polska zasługuje na odpowiednią infrastrukturę", a "Warszawa i Polska zasługują na współczesną kolekcję dzieł sztuki". - Bardzo się cieszę, że MKiDN od kilkunastu lat aktywnie uczestniczy w budowaniu tej kolekcji. Program międzynarodowej kolekcji sztuki współczesnej, w ramach którego od kilkunastu lat robione były zakupy do tej kolekcji, jest programem wieloletnim. Trwa już chyba 15 lat i został sformułowany jako jeden z programów pomocowych w ramach ruchu środowiskowego i obywateli kultury. To jest wzorcowy sposób nabywania dzieł sztuki - stwierdziła.
Dodała, że kolekcja MSN "powstaje tu i teraz, ze spojrzeniem w przyszłość". - Historia jest dla nas ważna. Historia jest ważna też dla muzeum. Bardzo się cieszę, że jedną z części kolekcji muzealnych są archiwa, nad którymi muzeum bardzo aktywnie pracuje. Natomiast tak, to jest kolekcja teraźniejsza, która spogląda w przyszłość, która – szczerze w to wierzę – pomoże nam tę przyszłość budować - podsumowała szefowa MKiDN.
ZOBACZ: Muzeum Sztuki Nowoczesnej pod lupą Najwyższej Izby Kontroli. "Nie mamy nic do ukrycia".
"Ta kolekcja ma ambicje międzynarodowe"
Dyrektorka MSN Joanna Mytkowska opowiadała podczas konferencji o początkach budowania zbioru. - Ta kolekcja zaczęła się w 2009 r. na Kongresie Kultury Polskiej w Krakowie, kiedy środowisko sztuk wizualnych zaczęło starać się, lobbować za tym, żeby powstał program, który w 2011 r. przybrał formę, która jest do dzisiaj, czyli program ministry kultury "Międzynarodowe kolekcje sztuki współczesnej" i to dzięki temu programowi kilka polskich muzeów, w tym nasze, może regularnie kolekcjonować - przypomniała.
I dodała: - Od 2011 roku w naszym inwentarzu znalazło się 4300 dzieł. Dziś zobaczymy 150 prac autorstwa około 100 artystek, artystów i kolektywów artystycznych. Ta kolekcja (...) ma ambicje międzynarodowe. Na wystawie, którą państwo zobaczą, 60 proc. prac pochodzi spoza Polski, wystawa jest tak zbudowana, by naszą lokalną produkcję artystyczną zobaczyć właśnie w tym szerokim, międzynarodowym kontekście.
- Pokazujemy wszystkie media. I te tradycyjne: malarstwo, rzeźbę, instalacje, fotografię, różne techniki graficzne, sztukę dźwięku, i bardziej eksperymentalne, performatywne, efemeryczne. Chcieliśmy (...) pokazać całe bogactwo form, w jakich sztuka współczesna funkcjonuje - powiedziała.
Odnosząc się do tytułu wystawy, Mytkowska wyjaśniła, że "Wystawa niestała. 4 x kolekcja" to nie tylko "techniczny opis tego, jak funkcjonują muzea sztuki współczesnej, które często nie mają kolekcji zainstalowanej na stałe". - Ta kolekcja jest żywa, ciągle rośnie i się zmienia. Ale ta niestałość to też ważna cecha kultury współczesnej - ta kultura mierzy się z tym, co jest też tak istotne w życiu społecznym: z potrzebą nieustannego negocjowania znaczeń; ze zmiennością, brakiem stałych punktów referencyjnych. Stąd (...) wpadliśmy na pomysł, żeby pokazać cztery odsłony, cztery razy niejako ten sam okres historyczny. Pokazujemy sztukę od czasów powojennych do dzisiaj, z akcentem na współczesność. Pomaga nam w tej koncepcji to, że (...) muzeum posiada cztery główne galerie (...) - w każdej pokazujemy jedną z odsłon. Posłużyliśmy się pojęciami dobrze znanymi, zakorzenionymi w kulturze, które będą odwoływały się do znanych obrazów i idei - przekazała.
I wyjaśniła: - Na pierwszym piętrze zaczynamy odsłoną, która zajmuje się sztuką społecznie zaangażowaną: od socrealizmu poprzez sztukę krytyczną do dzisiejszej sztuki protestu.
- Naprzeciwko zajmujemy się odsłoną, która ogląda sztukę współczesną poprzez pryzmat kultury popularnej: zajmujemy się tam pop-artem, ale także współczesną kulturą popularną i jej współczesnymi odsłonami. Na piętrze drugim (...) jest sekcja poświęcona niezwykle ważnej w sztuce Europy Wschodniej kwestii duchowości - sztuki, która zajmuje się wątkami egzystencjalnymi. I wreszcie ostatnia sekcja - która rozważa ważny dla sztuki koncept autonomii, związany też z nowoczesnością, ale krytycznie przygląda się ograniczeniom nowoczesności, (...) lękowi przed katastrofą, wyczerpaniu się koncepcji nowoczesności - opowiadała dyrektorka MSN.
- Niestałość, negocjowanie kanonu wydaje nam się niezwykle istotne. To jest to, co kultura współczesna może nam zaoferować w obliczu współczesnych wojen kulturowych, współczesnych niepokojów i lęków. Pokazać, jak działają mechanizmy tworzenia interpretacji i jak znaczenia mogą być negocjowane. Zależy nam na tym, by zachęcać publiczność do samodzielnego budowania ścieżek, samodzielnego wybierania, które wątki z tej kolekcji, z tych poszczególnych sekcji są dla niej istotne. Nie chcemy narzucać narracji, chcemy, by ta narracja była przedmiotem debaty - podkreśliła Mytkowska.
"Miesiące pełne zachwytów"
Aldona Machnowska-Góra, zastępczyni prezydenta miasta stołecznego Warszawy, przypomniała, że miesiące od otwarcia budynku Muzeum Sztuki Nowoczesnej były pełne zachwytów. - Zachwytów nad tym, jak wiele osób przez pierwsze tygodnie odwiedziło to miejsce, jak było wiele osób zainteresowanych tym, jak będzie wyglądał dom dla sztuki współczesnej w Warszawie – powiedziała.
Zaznaczyła, że otwierana właśnie wystawa zaprezentuje "cztery odsłony, cztery rozdziały i cztery interpretacje kolekcji". - To kolekcja, która zawiera prace z kilku dekad, od połowy XX wieku. Mówi w pewnym sensie o przeszłości, ale tak naprawdę interpretacja tej kolekcji i wystawa są wychylone ku przyszłości – podkreśliła.
Jej zdaniem wszyscy ci, którzy zobaczą wystawę, "wyjdą z bagażem przekonania o znaczeniu dla naszego życia i przyszłości sztuki współczesnej".
- Będziemy czekać na więcej, bo wystawa jest niestała. To oznacza, że będziemy mogli spotykać się pewnie raz w roku, aby zobaczyć nową odsłonę kolekcji lub polskiej sztuki współczesnej w kontekstach międzynarodowych - podkreśliła Machnowska-Góra.
"Wystawa niestała. 4 x kolekcja" to pierwsza w tej skali prezentacja zbiorów Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie. Odwiedzający zobaczą dzieła m.in. Zbigniewa Libery, Nikity Kadana, Artura Żmijewskiego, Marii Jaremy, Magdaleny Abakanowicz i Wolfganga Tillmansa.
Ekspozycja przygotowana przez zespół kuratorski: Sebastian Cichocki, Tomasz Fudala, Magda Lipska, Szymon Maliborski, Łukasz Ronduda i Natalia Sielewicz, składa się z czterech części, które przenikają się i jednocześnie stanowią odrębne rozdziały jednej opowieści. Zorganizowane wokół rozpoznawalnych terminów z historii sztuki, takich jak pop-art, socrealizm oraz abstrakcja, dotyczą tego samego okresu historycznego - pomiędzy latami 50. XX wieku a współczesnością. Stanowią zatem cztery odmienne podejścia do tego samego czasu w historii sztuki. Zaproponowanie kilku perspektyw jest otwartym zaproszeniem publiczności do swobodnego konstruowania własnych sposobów zwiedzania, dostrzegania niuansów i szukania indywidualnych perspektyw poznawania prac z kolekcji MSN.
Autorka/Autor: katke/gp
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Leszek Szymański