Firmy planujące zakup aut powinny się spieszyć

warszawa samochody auta ulica
Elektryki kontra spalinowe
Źródło: TVN24 BiS
Od nowego roku zmienią się zasady rozliczania firmowych pojazdów. I to na gorsze. "Jeśli przedsiębiorca chce uratować większe koszty, musi wprowadzić auto do biznesu jeszcze w 2025 r." – ostrzega "Rzeczpospolita" w środowym wydaniu.

"Zła wiadomość dla miłośników spalinowych samochodów. W 2026 r. rozliczą je w podatkowych kosztach firmy tylko do 100 tys. zł" – czytamy w dzienniku. Teraz limit wynosi 150 tys. zł.

Niższy limit podatkowy dla firm

"Uwzględniając PIT i składkę zdrowotną, przedsiębiorca może stracić na jednym kupionym do firmy samochodzie nawet 20,5 tys. zł" – poinformował, cytowany przez "Rz" Piotr Juszczyk, doradca podatkowy w inFakt.

Gazeta zauważa, że niekorzystną dla przedsiębiorców zmianę znajdziemy w przepisach z… 2021 r. „Faworyzują one użytkowników samochodów elektrycznych, dla których limit kosztów wynosi teraz 225 tys. zł – podaje autor tekstu.

Niższe koszty dla aut spalinowych

I radzi, że aby zachować wyższe koszty na samochody spalinowe, trzeba kupić auto i wprowadzić je do firmy jeszcze w 2025 r. "Wtedy odpisy amortyzacyjne będą mogły być rozliczone w kosztach na starych zasadach, czyli do 150 tys. zł" – podaje informując zarazem, że tak wynika z przepisu przejściowego nowelizacji. Dodaje, że "w 2026 r. pogorszą się też zasady rozliczania samochodów leasingowanych". Powód: część kapitałową rat leasingowych za spalinowe auto będzie można wrzucić w koszty tylko do 100 tys. zł.

Czytaj także: