W nocy, z czwartku na piątek, nad Warszawą, na wysokości około 400 metrów, latał niewielki samolot. Na FlightRadar24 widać, że nad Bielanami wykonał kilka "kółek". Czym spowodowana była jego obecność w godzinach nocnych?
- Raz do roku, zgodnie z przepisami lotniczymi, takie systemy, jak oznaczanie świetlne dróg startowych i systemy doprowadzenia statków na lotnisko muszą być kontrolowane - wyjaśnia naszemu reporterowi Arturowi Węgrzynowiczowi, Marcin Hadaj, pełnomocnik prezesa Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej ds. komunikacji zewnętrznej i wewnętrznej.
- Takie loty są prowadzone dla wspólnego bezpieczeństwa, aby mieć pewność, że urządzenia działają na najwyższym poziomie. W wakacje, ruch lotniczy jest bardzo duży, dlatego nie można było wykonać lotu pomiarowego w ciągu dnia - podkreślił Hadaj.
Przeprosił też mieszkańców za ewentualne niedogodności, spowodowane lotami samolotu.
Kontrola była prowadzona na zlecenie Polskich Portów Lotniczych.
ZOBACZ TAKŻE: Arek zdjął obrączkę, wyrwał chip i wyleciał z domu.
Kolorowa "Papuga"
Samolot, który latał nad stolicą to Beechcraft King Air 350i. Ma wdzięczną nazwę: "Papuga". Został tak nazwany ze względu na barwną kolorystykę.
"Papuga" wyposażona jest w zaawansowaną technologicznie aparaturę pomiarową. Jak napisano na stronie Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej do zadań samolotu należy kontrola urządzeń i systemów nawigacyjnych na polskich lotniskach np. kontrola systemów ILS, radarów, łączności lotniczej, systemów świetlnych, a także procedur lotów.
Nie rzadziej niż co 12 miesięcy
Kontrola z powietrza systemów i urządzeń nawigacyjnych odbywa się nie rzadziej niż co 12 miesięcy, a w przypadku urządzeń mających krytyczny wpływ na poziom bezpieczeństwa ruchu lotniczego, sprawdzenia takie wykonywane są co sześć miesięcy lub bezpośrednio po zaobserwowaniu takiej potrzeby.
Autorka/Autor: aw,mg/gp
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Polska Agencja Żeglugi Powietrznej