Burmistrz Bielan złożył skargę do marszałka Sejmu Szymona Hołowni na posła Janusza Kowalskiego. Chodzi o zajście w szkole podstawowej, do której poseł PiS wtargnął wraz z Robertem Bąkiewiczem. Twierdzili, że dyrekcja placówki zamierza zdjąć polskie godło w sali, gdzie odbędzie się egzamin ósmoklasisty.
Skarga to pokłosie zajścia, do którego doszło w jednej z bielańskich szkół podstawowych. 9 maja poseł Prawa i Sprawiedliwości pod pozorem interwencji poselskiej dostał się na teren Szkoły Podstawowej nr 209 im. Hanki Ordonówny, przy alei Władysława Reymonta 25. Powodem interwencji było rzekome ściągnięcie godła ze ściany w klasach, gdzie miał być przeprowadzany egzamin ósmoklasisty. Burmistrz Bielan Grzegorz Pietruczuk zapewniał, że taka sytuacja nigdy miała miejsca. Ocenił jednocześnie, że doszło do "przekroczenia kompetencji posła i nadużycia". Zapowiedział także złożenie skargi na zachowanie posła Kowalskiego do marszałka Sejmu Szymona Hołowni.
Zgodnie z zapowiedzią w środę złożył skargę, co potwierdził jej zdjeciem. "Uważam, nie tylko jako Burmistrz Dzielnicy Bielany, ale również rodzic, że zachowanie posła Janusza Kowalskiego było ze wszech miar naganne i ze szkodą dla tego dobra wspólnego" - stwierdził we wpisie na Facebooku.
"Zgodnie z relacjami świadków i z dostępnym nagraniem z monitoringu szkoły, poseł na Sejm RP Janusz Kowalski wraz z towarzyszącym mu Robertem Bąkiewiczem, przy udziale ekipy telewizyjnej wPolsce24.pl, wtargnęli na teren publicznej Szkoły Podstawowej nr 209 im. Hanki Ordonówny, bez wcześniejszego uzgodnienia wizyty z dyrekcją placówki" - napisał w skardze Grzegorz Pietruczuk.
Zgodnie z obietnicą sprzed kilku dni złożyłem skargę do Szymon Hołownia na posła Janusza Kowalskiego wz. z zajściem,...
Posted by Grzegorz Pietruczuk - Burmistrz Dzielnicy Bielany on Wednesday, May 14, 2025
Personel i dzieci mogły czuć się zagrożone
Jego zdaniem poseł zlekceważył obowiązek wpisania się do księgi wejść, co naruszyło wewnętrzne procedury placówki mające na celu ochronę bezpieczeństwa uczniów i pracowników. "Nie zważał na wyraźnie wygłaszane sprzeciwy rodziców oraz pracowników szkoły, którzy mieli na uwadze dobro dzieci, które były świadkami całego zajścia" - podkreślił w skardze.
Burmistrz Bielan zauważył, że w trakcie incydentu na terenie szkoły przebywało wielu uczniów oraz rodziców, "co potęgowało napięcie i niepokój wywołany zachowaniem posła i Roberta Bąkiewicza, osoby zgodnie z dostępną mi wiedzą skazanej prawomocnym wyrokiem". Jak podkreślił w skardze, skierowanej do Marszałka Sejmu, dzieci nie powinny być mimowolnym uczestnikiem sporu politycznego, nawet jeśli jego tłem jest troska o standardy edukacyjne.
"Poseł Janusz Kowalski w sposób natarczywy i konfrontacyjny wtargnął do gabinetu Dyrektor placówki, nie reagując na prośby o opuszczenie pomieszczenia. Dyrekcja szkoła wraz z personelem pedagogicznym poczuli się zagrożeni i zaniepokojeni przebiegiem sytuacji. Co więcej, całe zajście było rejestrowanie przez telewizję wPolsce24.pl - bez zgody osób uczestniczących w tym incydencie" - napisał burmistrz dzielnicy Bielany.
Reakcja Ministerstwa Edukacji Narodowej
Do sprawy na początku maja odniosło się także Ministerstwo Edukacji Narodowej. "Szkoła jest miejscem, które powinno być wolne od prowadzenia kampanii wyborczej i happeningów politycznych. Wtargnięcie do szkoły podstawowej w Warszawie na Bielanach, które potem wprost wykorzystano do ataku na kandydata w wyborach jest niedopuszczalne" - przekazał resort na platformie X.
Jak podkreślono, zarzuty podnoszone przez polityków "są nieprawdziwe". "Przypominamy, że Godło RP umieszcza się w salach lekcyjnych, również w trakcie egzaminów. Żaden organ w szkole lub samorządzie lokalnym nie wydał innej decyzji w tej sprawie. MEN we współpracy z kuratoriami oświaty i samorządami dołoży wszelkich starań, żeby nikt nie zakłócał przebiegu egzaminów w szkołach, w tym rozpoczynającego się we wtorek egzaminu 8-klasisty" - napisano.
Twierdzili, że dyrektorka kazała usunąć godło
Poseł Janusz Kowalski w dniu zajścia opublikował na Facebooku nagranie, na którym opowiadał o interwencji. Zarejestrował je, stojąc przed wejściem do Urzędu Dzielnicy Bielany.
"Rafał Trzaskowski w 2024 roku nakazał zdejmowanie krzyży w budynkach należących do Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy. A dziś pytam, w roku 2025, czy również nakazał dyrektorom szkół zdejmowanie godła Rzeczypospolitej Polskiej. W sprawie takiego godła interweniowałem w Szkole Podstawowej nr 209 na warszawskiej Bielanach, w mieście rządzonym przez Rafała Trzaskowskiego, gdzie doszło do takiej sytuacji. Dyrektor nakazała zdejmowanie godła polskiego z sal, w których uczniowie mają mieć egzamin. Tę sprawę będę wyjaśniał" - mówił poseł na nagraniu.
Autorka/Autor: mg/b
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Leszek Szymański/PAP