W urzędzie próbował wymienić podrobione ukraińskie prawo jazdy na polskie, już oryginalne. Urzędniczka miała wątpliwości i zawiadomiła policję. 42-latkowi grozi kilka lat więzienia.
- Kilka dni temu do bielańskiego urzędu przyszedł obywatel Ukrainy, aby wymienić swoje prawo jazdy. Urzędniczka miała duże wątpliwości, co do legalności i autentyczności dokumentu, dlatego sprawa została zgłoszona na policję. Bardzo szybko okazało się, że 42-latek kupił prawo jazdy na Ukrainie i liczył na to, że uda mu się oszukać urzędnika i na podstawie fałszywego dokumentu wyrobi sobie polskie prawo jazdy - opisuje w komunikacie podinsp. Elwira Kozłowska, oficer prasowa komendanta rejonowego policji Warszawa V.
Bez prawa jazdy, za to z kłopotami
42-latek został zatrzymany i przewieziony do komendy przy ulicy Żeromskiego. Tam usłyszał zarzut za przedłożenie podrobionego dokumentu i poświadczenie nieprawdy, poprzez wprowadzenie w błąd urzędnika. Grozi mu kilka lat pozbawienia wolności.
Art. 270. § 1. Kto, w celu użycia za autentyczny, podrabia lub przerabia dokument lub takiego dokumentu jako autentycznego używa, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP Szczecin