Radny chce wegańskich posiłków w białołęckich żłobkach i przedszkolach

Nie będzie wegańskich posiłków w białołęckich żłobkach i przedszkolach
Coraz więcej Polaków zostaje wegetarianami lub weganami
Źródło: tvn24
Białołęcki radny Filip Pelc zaapelował do władz dzielnicy o możliwość wyboru wegeteriańskich lub wegańskich potraw w żłobkach i przedszkolach. W interpelacji argumentuje, że takie potrzeby może mieć nawet 10 procent mieszkańców Białołęki. "Odpowiednie zbilansowanie diety wegańskiej dla najmłodszych dzieci jest bardzo trudne" – odpowiedzieli urzędnicy.

"Zwracam się z prośbą, by w każdym publicznym przedszkolu i żłobku na terenie Białołęki wprowadzić możliwość wyboru wegańskich lub wegetariańskich potraw. Obecnie tylko w kilku placówkach na terenie naszej dzielnicy istnieje możliwość wyboru wegańskiej diety dla dziecka. W znaczny sposób ogranicza to możliwość wyboru żłobka lub przedszkola dla osób, które nie jedzą mięsa" – napisał białołęcki radny Filp Pelc (Razem) w interpelacji do władz dzielnicy.

Jego zdaniem wegetarianie i weganie mogą stanowić nawet 10 procent mieszkańców Białołęki. "Szacuje się, że trzy miliony Polaków to wegetarianie lub weganie" – podał Pelc. Zauważył, że w Warszawie odsetek osób rezygnujących z jedzenia mięsa może być wyższy: "Stolica znajduje się na szóstym miejscu na świecie w rankingu najbardziej prowegańskich miast Happy Cow. Warto, by do dobrych zwyczajów mieszkańców dostosowały się także miejskie instytucje opiekuńczo-wychowawcze".

Radny zwrócił również uwagę, że jedzenia mięsa jest wyborem proekologicznym: "Badanie przeprowadzone przez uniwersytet Cornell dowiodło, że produkcja białka zwierzęcego wymaga osiem razy więcej paliw kopalnych niż produkcja tej samej ilości białka roślinnego".

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE 

Dzielnica jednak entuzjazmu radnego do wegańskiej kuchni nie podziela. Zdaniem wiceburmistrzyni Białołęki Izabeli Ziątek w białołęckich żłobkach i przedszkolach publicznych dzieci otrzymują "odpowiednio zbilansowane posiłki zgodne z obowiązującymi przepisami, normami i zasadami żywienia".

"Rodzic może zgłosić do Dyrektora placówki potrzebę przygotowywania posiłków w dietach alternatywnych. Z uwagi na mogące występować, w zależności od rodzaju diety, ryzyko niedoborów poszczególnych składników pokarmowych każda sprawa jest rozpatrywana indywidualnie. Przedszkole w miarę możliwości i zgodnie z zaleceniami stara się realizować różne potrzeby żywieniowe dzieci" – podkreśliła Ziątek w odpowiedzi na interpelację Pelca.

"Zbilansowanie diety wegańskiej dla najmłodszych jest bardzo trudne"

Powołała się też na zdanie dyrektorki Zespołu Żłobków Edyty Jóźwiak, która zaznaczyła z kolei, że nadzór nad jednolitym żywieniem dzieci w żłobkach pełni dyplomowany dietetyk, który opracowuje i wdraża zasady żywienia. "Różnorodność asortymentowa jest idealnym wsparciem dla rodziców w wprowadzaniu do menu dziecka nowych (nieznanych dotychczasowo w żywieniu domowym) wartościowych produktów. Bardzo często zdarza się, że dziecko w żłobku - na skutek obserwacji zachowań rówieśników - zjada produkty, których odmawia w domu. Wymiana takich doświadczeń miedzy personelem żłobka, a rodzicami pomaga w kształtowaniu preferencji smakowych dziecka" – stwierdziła Jóźwiak.

Odniosła się też wprost do pomysłu wprowadzenia diety wegańskiej w białołęckich żłobkach i przedszkolach: "Stanowisko autorytetów w dziedzinie dietetyki pediatrycznej wskazuje, że odpowiednie zbilansowanie diety wegańskiej dla najmłodszych dzieci jest bardzo trudne, a ryzyko nieprzestrzegania zaleceń duże".

Jóżwiak wskazała też na opinię Instytutu Żywności i Żywienia, który wymaga zatrudnienia wykwalifikowanej kadry dietetycznej specjalizującej się w dietach roślinnych przy wprowadzeniu diety wegetariańskiej w żywieniu zbiorowym. "Prawidłowe zbilansowanie diety wegetariańskiej w specyficznych warunkach żywienia zbiorowego (ograniczona stawka żywieniowa, specyficzne warunki personalno-lokalowo-organizacyjne) jest bardzo trudne, a czasami niemożliwe, z uwagi na duże ryzyko wystąpienia niedoborów żywieniowych, w tym niedożywienia, niedokrwistości, zaburzeń neurologicznych, osteoporozy i zaburzeń rozwoju fizycznego u dzieci" – podsumowała dyrektorka.

Jak pogodzić oczekiwania dzieci i rodziców z obowiązującymi przepisami? Co jest najtrudniejsze w karmieniu dzieci i młodzieży? I jak podołać temu, by było smacznie i zdrowo? W podróż po szkolnych stołówkach i jadalniach wybrała się w maju Justyna Suchecka, dziennikarka portalu tvn24.pl. Przeczytaj jej artykuł i dowiedź się więcej. 

Czytaj także: