Mieszkańcy Chile nie mieli ostatnimi czasy łatwo - część kraju płonęła, podczas gdy inna zmagała się z obfitymi ulewami. Lokalne media donosiły, że pod koniec marca liczba ofiar powodzi obejmowała 10 osób, zaś za zaginionych uznawano na ówczesną chwilę około 20 osób. Uzbrojeni w telefony komórkowe i aparaty mieszkańcy na bieżąco relacjonowali, jak powodzie, lawiny i błotne osuwiska wyglądały. Respekt do natury budzi m.in. widok, jak masa błota i wody wypełnia wysuszone koryto rzeki. Nagranie zamieścił w serwisie YouTube świadek niecodziennego zjawiska.