Tornada, wichura, ulewa i grad - południowe i środkowo-wschodnie stany USA zaatakowała gwałtowna burza. Zginęło kilka osób, a w niektórych rejonach doszło do poważnych zniszczeń. Ekstremalne zjawiska pogodowe nie dają Amerykanom odpocząć - w tym samym czasie centrum kraju walczyło ze śnieżycami.
Zarówno burze z tornadami, jak i śnieżyce to efekty ogromnego frontu, który rozciągał się nad dużym obszarem USA - od Teksasu po Pennsylwanię.
Awarie, uszkodzone budynki
Gwałtowna burzowa aura szczególnie dała się we znaki w stanie Missisipi. Wiał silny wiatr, padał deszcz i grad. W niektórych miejscach przeszły tornada.
O jednej ofierze śmiertelenej i kilkorgu rannych poinformowały służby kryzysowe hranstwa Kemper w tym samym stanie. Gwałtowan burza spowodowała tam awarie sieci energetycznej i uszkodziła niektóre budynki.
Wiatr przewrócił 18-kołowca
Jedna osoba zginęła, a kilka zostało rannych w miejscowości Liberty w hrabstwie Amite po tym, jak na wschodzie regionu uderzyło tornado. Jak powiedział rzecznik sztabu kryzysowego Greg Flynn, ranni zostali odwiezieni do szpitali.
W hrabstwie Noxubee tornado powalało drzewa, zniszczyło mieszkalne przyczepy, a nawet przewróciło 18-kołową ciężarówkę.
Najgorzej w St Louis
Wcześniej, w noc ze środy na czwartek, ta sama intensywna burza przeszła nad Arkansas i wschodnim Missouri. Najgwałtowniej i najniebezpieczniej było na obrzeżach St. Louis w miejscowości Hazelwook. W środę wieczorem przez maisto przeszło potężne tornado.
Według meteorologów, tornado EF2 wirowało z prędkością sięgającą 135 km/h. Potężne zniszczenia spowodował porywisty wiatr, który osiągał 100 km/h: wyrywał drzewa z korzeniami, miażdżył samochody i zrywał dachy. Najniebezpieczniej było w Florissant, Sullivan, Union i Hill.
Dziennik "St. Louis Post-Dispatch" donosił w czwartek, że wiele domów i setki samochodów zostały zniszczone. Na szczęscie nikt z mieszkańców nie ucierpiał.
Pomaga policja i wojsko
Władze stanów dotkniętych kataklizmem zdecydowały się poprosić o pomoc Gwardię Narodową.
Silne burze spowodowały liczna zniszczenia w różnych regionach stanu. Władze ściśle współpracują z lokalnymi służbami. W najbliższym czasie straty mają zostać oszacowane, a mieszkańcom zapewniona zostanie potrzebna pomoc.
Energetycy pracują nad tym, by przywrócić prąd do 23-tysięcznej społeczności ze stanu Missouri. Pracownik ekipy elektryków z firmy Ameren Missouri został porażony prądem w czasie prac i zmarł w szpitalu.
Autor: pk,js/mj,rs / Źródło: Reuters, USA Today, St. Louis Post-Dispatch