Kanadyjska prowincję Quebec nawiedziły w niedzielę dwie trąby powietrzne. Wystąpiły w odległości 32 kilometrów od siebie. Władze prowincji szacują, że przyniosły kilka milionów dolarów kanadyjskich strat.
Pierwsze z tornad pojawiło się w okolicy Brownsburg-Chatham. Jego intensywność wyniosła F-0.
32 kilometry dalej i zaledwie 15 minut później tornado o sile F-1 przeszło nad miastem St-Benoit-de-Mirabel, niedaleko Montrealu. Burmistrz miasta szacuje, że straty mogą sięgać kilku milionów dolarów kanadyjskich.
Runął kościół
Żywioły zrywały linie energetyczne, pozbawiając prądu łącznie 30 tys. osób, niszczyły dachy domów i powalały drzewa. Na skutek silnych podmuchów wiatru runął m.in. 200-letni ceglany kościół.
Były to pierwsze tornada w tym sezonie w prowincji Quebec. Średnio rejon notuje sześć takich zjawisk w ciągu roku.
Autor: mm/ŁUD / Źródło: accuweather.com