10 proc. Kubańczyków ucierpiało wskutek huraganu Sandy, który 25 października spustoszył wschodnie wybrzeże wyspy. Żywioł zniszczył też ponad 200 tys. domów. W ich odbudowie pomaga państwo. Z kolei ONZ wysłała już pierwszy samolot z pomocą dla poszkodowanych.
Huragan Sandy zniszczył lub poważnie uszkodził 226 tys. domów na Kubie. W związku z tym rząd kubański ogłosił, że o 50 proc. obniża koszty materiałów budowlanych niezbędnych do remontu lub odbudowy domów. Bank Państwowy będzie też udzielał kredytów na odbudowę.
W przypadku osób, których nie stać na zaciągnięcie kredytów, państwo ma częściowo lub w całości pokrywać koszty odbudowy - zapowiada w czwartkowym wydaniu oficjalny organ Komunistycznej Partii Kuby, dziennik "Granma".
Masowe zniszczenia
Huragan Sandy, najbardziej niszczycielski na wyspie od jesieni 1963 r., wyrządził także ogromne straty w zbiorach zbóż, zniszczył wiele fabryk, szpitali i budynków szkolnych.
Wcześniej huragan Flora z 1963 r. zabił na swej drodze od Wysp Zielonego Przylądka u zachodnich wybrzeży Afryki po Bahamy ponad 7 tys. osób, z czego ponad tysiąc na Kubie.
Udoskonalenie systemów ostrzegawczych i ratunkowych sprawiło, że pół wieku później potężne huragany zbierają zazwyczaj nieporównanie mniejsze żniwo śmiertelne. Na Kubie Sandy zabił 11 osób, w całym regionie Morza Karaibskiego 69.
Autor: mm/ŁUD / Źródło: PAP