120 rannych, powyrywane drzewa i chaos komunikacyjny - to skutki silnego tajfunu Vicente, który w nocy z poniedziałku na wtorek przeszedł nad Hongkongiem. Wiatr uderzył z taką siłą, że po raz pierwszy od kilkunastu lat władze ogłosiły najwyższy alarm pogodowy. Czasowo zamknięto najważniejsze instytucje, szkoły i port, a na jednej ze stacji metra musiało nocować około 100 pasażerów.