Dla tych, którzy po przebudzeniu zobaczyli za oknami deszcz, mamy słowa pocieszenia: dziś po południu w wielu miejscach się rozpogodzi. Z drugiej strony mamy też trochę złych wieści dotyczących pogody w najbliższych dniach. Po pierwsze: majówkowe burze będą intensywne. Wszystko wskazuje też na to, że nie dla wszystkich maturzystów zakwitną kasztany.
Poranek zaczął się deszczowo. - Pogoda będzie się poprawiać, stopniowo, od północnego zachodu w kierunku południowo-wschodnim, także te chmury będą się powoli odsuwać - zapewniał Wojciech Raczyński, synoptyk TVN Meteo.
Niedzielne polepszenie pogody, w majówkę intensywne burze
Pogoda polepszy się dopiero po południu, jednak nie wszędzie. Na południowym wschodzie do końca dnia będzie pochmurno, z przelotnymi opadami deszczu. Wystapią także burze. Nie będą to spektakularne wyładowania atmosferyczne. Na takie przyjdzie czas w najbliższych dniach, a więc w trakcie majówki. Na południu kraju, jak podał synoptyk, będziemy mieli wtedy burze z opadami dochodzącymi do 15 litrów na metrów kwadratowy i z porywami wiatru wynoszącymi nawet 80 km/h.
Jeśli chodzi o temperaturę, to ta niedzielna najniższa okaże się na północy kraju. To za sprawą napływającego z północnego wschodu powietrza arktycznego. Najcieplej za to będzie na południowym wschodzie. Tak też ma wyglądać cała majówka.
Nie wszędzie zakwitna kasztany
Już po majówce, a więc 7 maja, rozpoczną się matury. Niestety nie wszystkim zdającym egzamin dojrzałości zakwitną kasztany. Jak mówił Raczyński, liczyć na to będą mogli maturzyści z południa, bo tam temperatura będzie wysoka. Natomiast w północnej połowie Polski, przez niższą temperaturę, wegetacja będzie opóźniona o jakieś dwa tygodnie.
Autor: map/ja / Źródło: tvn24