Wichura, ulewy, a nawet opady śniegu - tak wyglądała zimowa nawałnica, która przeszła nad Nową Zelandią. Wiejący z prędkością około 200 km/h wiatr wywołał sztorm na morzu, powalał drzewa i wyrządził wiele szkód. Sparaliżowana została komunikacja lotnicza, ok. 28 tys. domów nie miało prądu, zamknięto też wiele szkół.