Rekordowa emigracja młodych ludzi, nasilająca się przemoc domowa i drastycznie spadająca liczba zawieranych małżeństw - to symptomy wskazujące na osłabienie rodziny w Portugalii. Negatywne zjawiska nasilił trwający w tym kraju od 2008 r. kryzys gospodarczy.
Na północy Portugalii nadal obowiązuje alert pogodowy. Nie lepiej jest na Maderze. Tam w sobotę pojawiły się na tyle intensywne opady śniegu, że odwołane zostały połączenia lotnicze między wyspą a stałym lądem.
Szansą dla portugalskiej gospodarki mogą być zyski z surfingu. Czy rząd postawi na marketing i stworzy centra turystyczne? Sprawdzała to w Portugalii reporterka TVN24 Biznes i Świat.
Wczoraj nad Portugalią rozpętała się burza. Na skutek huraganowych wiatrów rannych zostało kilkanaście osób. Straż pożarna interweniowała już ponad 2800 razy.
Kryzys gospodarczy powoduje, że Portugalczycy coraz chętniej wracają do rybołówstwa. Napotykają jednak na problem - tam też brakuje miejsc pracy, ze względu na wcześniejsze regulacje UE. Przedstawiciele tej gałęzi przemysłu domagają się teraz większej ochrony europejskiego rynku w branży rybołóstwa.
Wichury oraz intensywne opady śniegu i deszczu doprowadziły do chaosu na drogach w środkowej i północnej Portugalii. Do piątkowego popołudnia zamkniętych było z powodu sztormu dziewięć portów morskich. W sobotę mają zostać zamknięte kolejne.
Portugalia odzyskała, w wyniku obowiązującego od listopada do grudnia 2013 roku tzw. przebaczenia podatkowego, 1,2 mld euro. Długi wobec tamtejszego ZUS i fiskusa spłaciło w tym czasie 319 tys. obywateli.
Potężny atlantycki sztorm spowodował ogromne zniszczenia na wybrzeżu Portugalii. Złe warunki pogodowe sparaliżowały pracę portów. W niektórych miejscach wybrzeża odnotowano fale osiągające wysokość 16, a nawet 18 m.
Padające od piątku ulewne deszcze spowodowały podtopienia i osunięcia ziemi w kilku miejscowościach w środkowej i północnej Portugalii. Największe zniszczenia są w mieście Parede, przez które w sobotę przeszło tornado. Gwałtowna aura nęka też północną Hiszpanię - władze prowincji Kantabria ogłosiły tam czerwony alarm pogodowy.
Po raz pierwszy od ponad stu lat Portugalczycy na termometrach zobaczyli zero i mniej stopni Celsjusza. To niezwykle rzadkie zjawisko niemalże dla całego kraju. Większość budynków nie jest nawet przystosowana do tak niskich temperatur, ponieważ nie ma zainstalowanego ogrzewania centralnego.
Po kilkadziesiąt tysięcy osób demonstrowało w sobotę w Lizbonie i Porto, sprzeciwiając się oszczędnościowej polityce rządu premiera Pedra Passosa Coelho. Protestujący zablokowali główne mosty w obu najważniejszych miastach Portugalii.
Nie ustaje walka z pożarami lasów na Półwyspie Iberyjskim. W Portugalii aktywnych jest siedem pożarów, z czego trzy rozległe, a w akcji gaśniczej zginęła kobieta-strażak. Na zachodzie Hiszpanii trzeba było przeprowadzić ewakuacje.
Środkowa Portugalia zmaga się z potężnym pożarem, jaki trawi tamtejsze lasy. Ponad czterystu strażaków walczy z żywiołem, próbując go opanować. Miejscową ludność ewakuowano, ponieważ ogień jest w niebezpiecznej bliskości domów.
Północna Portugalia walczy z pożarami. Spektakularne zdjęcia fotoreporterów przedstawiają potężną ścianę ognia, która spaliła już blisko 200 tys. hektarów lasów i kilka miejscowości.
Na plaży łatwo nabawić się drobnej rany lub słonecznych poparzeń. Portugalskie władze postanowiły przyjść plażowiczom z pomocą. Na najpopularniejszych plażach Portugalii powstały punkty medyczne, udzielające pomocy turystom.
Od ponad 24 godzin strażacy walczą z ogromnym pożarem, jaki wybuchł w miejscowości Nelas (centralna Portugalia). Podczas akcji gaśniczej zginęła jedna osoba. Pożar jest już co prawda opanowany, jednak cały czas występuje potencjalne zagrożenie.
Połączone siły atlantyckiego wyżu i gorącego afrykańskiego powietrza od wielu dni gwarantują wyśmienitą i upalną aurę na Półwyspie Iberyjskim. Mieszkańcy Hiszpanii i Portugalii dzielnie znoszą nawet 40-stopniowe upały, uzbrojenie w kapelusze, parasolki przeciwsłoneczne i wachlarze. Natomiast turyści z chłodnej północy kontynentu są taką pogodą po prostu zachwyceni.
Około 10 tys. pracowników sektora budowlanego w Portugalii czeka na zwrot zaległych od ponad 10 lat wynagrodzeń. Kłopot w tym, że zdecydowana większość zalegających z wypłatami pracodawców to bankruci.