Karoserię samochodów od jakiegoś czasu pokryte są żółtym pyłem. Właściciele myjni zacierają ręce i liczą zyski, a kierowcy się irytują. Wszystko z powodu pylenia sosny. Choć pył nie jest szkodliwy dla lakieru, to może natomiast zapchać filtr kabinowy w samochodzie. - Pyłki osadzają się na filtrze, mają kontakt z wilgocią, która w naturalny sposób pojawia się podczas pracy klimatyzacji. To jest świetne podłoże żeby rozwijały się grzyby - mówi Adam Klimek z TVN Turbo. - Zapchany filtr kabinowy ma wpływ na pracę wentylatora, pracę kompresora, ponieważ musi się on częściej załączać żebyśmy w samochodzie chłód, ale też wpływa na korozję parownika albo nagrzewnicy - dodaje, że naprawa usterki wiąże się dużym kosztem. Materiał z programu "Raport" w TVN Turbo.