W czwartek na wschodzie kraju może zrobić się burzowo. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej przewiduje wydanie ostrzeżeń pierwszego stopnia dla trzech województw.
W piątek na Lubelszczyźnie silny wiatr uszkodził budynki, a ulewny deszcz spowodował kilkanaście podtopień. Nawałnica wyrządziła też szkody na Podlasiu - zerwała dachy z kilkudziesięciu budynków. W Brynicy w powiecie opolskim po ulewnym deszczu na jednym z budynków załamał się dach. W całym kraju strażacy interweniowali ponad 500 razy.
Czwartek będzie kolejnym upalnym dniem. Temperatura dojdzie do 34 stopni Celsjusza. Zagrożeniem mogą być również gwałtowne burze z gradem, które prognozowane są dla większości regionów. Biomet będzie niekorzystny.
Gwałtowna burza nawiedziła w weekend stan Kolorado. Napadało tak dużo gradu, że mieszkańcy musieli użyć łopat do jego odgarnięcia. Jedną z autostrad pokryła gruba warstwa błota grubości 90 centymetrów.
W nocy opady i burze nadal mogą być groźne. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia meteorologiczne pierwszego stopnia. Gwałtowna pogoda prognozowana jest także w piątek.
Gwałtowne burze przeszły w piątek i weekend nad północną Hiszpanią. Woda pochodząca z opadów deszczu podtopiła lotnisko w Saragossie i fabrykę samochodów w Pampelunie. Prędkość porywów wiatru doszła do 157 kilometrów na godzinę.
- To przyszło gwałtownie - opowiadał w rozmowie z TVN Meteo pan Bartosz, który przysłał nam film
dokumentujący poniedziałkowe załamanie pogody w miejscowości Wierzchucin Królewski koło Bydgoszczy.
Podczas nawałnicy, która przeszła nad węgierską wsią Zsujta, spadło tak dużo gradu, że ulepiono z niego bałwana. Mieszkańcy relacjonują, że burza nadeszła nagle.
W najbliższych dniach w wielu miejscach kraju spadnie deszcz. Niewykluczone są też burze. Uwaga: wstępna prognoza pokazuje, że w czwartek może zrobić się niebezpiecznie.
W piątek burze z gradem siały spustoszenie w południowo-wschodniej części Słowenii. Również przez Czechy przeszła nawałnica. W jej wyniku zginęła jedna osoba.
Gwałtowne zjawiska pogodowe w piątek mogą okazać się niebezpieczne. Na południu prognozuje się wystąpienie burz z gradem, o czym ostrzega Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, wydając alerty pierwszego i drugiego stopnia.
Do 699 interwencji związanych z usuwaniem skutków burz i silnych wiatrów wyjeżdżali strażacy w ciągu ostatniej doby - powiedział w poniedziałek rano rzecznik Państwowej Straży Pożarnej starszy brygadier Paweł Frątczak. W ciągu ostatnich trzech dni strażacy interweniowali łącznie prawie 1500 razy.
Grad, intensywne opady deszczu, silny wiatr - z taką pogodą borykali się w piątek mieszkańcy zachodniej części Polski. Burze miejscami były silne, co widać na nagraniach, które otrzymaliśmy na Kontakt 24. Strażacy interweniowali prawie 350 razy.