Strefa deszczu przemieszcza się już przez centralną Polskę, gdzie pojawiły się opady deszczu. Na zachodzie kraju od wczorajszego wieczoru pada bardzo intensywny deszcz, a poziom wody w rzekach ciągle rośnie.
Pogoda jest niestabilna. Strefa burzowa, która przeszła przez Polskę w sobotnie popołudnie, wyrządziła spore straty. Mieszkańcy Zielonej Góry po półgodzinnej ulewie musieli walczyć z wodą wdzierającą się do garaży.
Najbliższe dni przyniosą bardzo zmienną aurę. Będzie gorąco - według prognoz w czwartek i piątek temperatura wyniesie nawet 33 stopnie Celsjusza. Będą jej jednak towarzyszyć gwałtowne zjawiska atmosferyczne.
Na weekend synoptycy przewidują spore zachmurzenie i niską - jak na lipiec - temperaturę. Będzie też padać, a w sobotę możliwe są także burze. Możemy spodziewać się również silnych porywów wiatru.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) wydał alerty meteorologiczne dla sześciu województw przed silnym wiatrem oraz intensywnymi opadami deszczu. Na Wybrzeżu meteorolodzy ostrzegają przed sztormem. Z kolei na Podlasiu ogłoszono ostrzeżenie hydrologiczne drugiego stopnia. Większość ostrzeżeń obowiązuje do godzin popołudniowych.
Trwa usuwanie skutków burz, które w piątek spustoszyły miejscowości w województwach śląskim, lubuskim, opolskim. Na Śląsku zniszczonych zostało kilkadziesiąt budynków, załamanie pogody okazało się też bardzo dotkliwe dla rolników.