W ciągu najbliższej doby znajdziemy się pod wpływem głębokiego niżu znad Skandynawii, w silnym, zachodnim strumieniu powietrza polarno-morskiego (PPm) napływającego znad Atlantyku.
We wtorek na blogu próbowałem tchnąć nieco otuchy Rodakom. Prosiłem, aby nie przejmować się chłodem, bo na weekend nasi synoptycy na południu Polski zapowiadają 28 stopni.
"Tu byłem 990. Mszczywoj". I jeszcze jeden napis: "Lepszy upał w okolicy, niż koniec wakacji". To prastare pogodowe przysłowie, wyryte runami na kamiennych stupach w okolicy Port Halifax, daje świadectwo mądrości naszych antenatów.
Koniec wakacji, koniec z bikini... A historia tego kawałka materiału, jaki wkładają na siebie kobiety w sezonie plażowym, jest moim zdaniem bardzo ciekawa.
Północną Rosję, Europę Centralną, Półwysep Apeniński i Wyspy Brytyjskie obejmują wyże. Pozostałą część kontynentu europejskiego zalegają układy niżowe. Przez Polskę z zachodu na wschód przemieszcza się zatoka niżowa z frontem chłodnym.
W ciągu najbliższej doby wyż znad Sudetów przesunie się nad południowe Karpaty, ale Polska nadal pozostanie w jego zasięgu. Zacznie napływać ciepłe powietrze polarno-morskie (PPmc) z południowego zachodu.
Wyspy Brytyjskie, Bałkany, Półwysep Apeniński oraz Europę Centralną obejmują wyże. Nad pozostałą częścią kontynentu europejskiego zalegają układy niżowe.