Wołodymyr Zełenski ocenił po wtargnięciu rosyjskich dronów w przestrzeń powietrzną Polski, że NATO nie zawiodło i pozostaje silnym sojuszem. Zdaniem prezydenta należy w odpowiedzi dostarczyć Ukrainie broń, której wciąż nie ma.

Zdaniem Donalda Trumpa wojna w Ukrainie zakończy się przy stole negocjacyjnym, nie na polu walki.

Drony lecą na Ukrainę prawie każdego dnia, Ukraińcy nauczyli się przeciwstawiać temu niebezpieczeństwu - powiedział wicepremier, szef MZS Radosław Sikorski w nagraniu opublikowanym chwilę po alarmie dronowym w Kijowie. Dodał, że między innymi o tym rozmawiał z najważniejszymi politykami w Ukrainie.

Jak przekazał minister obrony Rumunii Ionut Mosteanu, w sobotę dwa myśliwce F-16 przechwyciły rosyjski dron, który wleciał w przestrzeń powietrzną ich kraju. Wcześniej informowały o tym rumuńskie media. Maszyna zniknęła z radarów w miejscowości Chilia Veche, sąsiadującej z ukraińskim obwodem odeskim.

Znam bardzo dobrze prezydenta Donalda Trumpa i wiem, że bardzo często jego wypowiedzi są nawet i mylące dla przeciwników, wydaje się pozornie, że nie zareagował, a tak naprawdę mamy reakcję - powiedział były prezydent Andrzej Duda.

Podczas ataku dronów Służby Bezpieczeństwa Ukrainy na rosyjski port Primorsk nad Bałtykiem zostały uszkodzone dwa rosyjskie tankowce Kusto i Cai Yun. Jednostki te należą do "floty cieni" Rosji i pływają pod flagą Seszeli - podała agencja Reuters, powołując się na własne źródła.

Działania, które dotyczą wojny hybrydowej i jej komponentu, którym jest wojna o nasze umysły, są długofalowe - mówiła w TVN24 major Anna Grabowska-Siwiec, emerytowana oficer kontrwywiadu Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. - Mówi się, że Rosja oblicza takie działania na kilkanaście lat do przodu, cierpliwie czekając na efekt - dodała.

Na nadzwyczajnym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ strona rosyjska powtarzała tłumaczenia, że zasięg rosyjskich dronów uniemożliwia ich dotarcie do Polski. "Rosyjski rząd sugeruje, że drony naruszyły przestrzeń powietrzną Polski przez pomyłkę" - zauważył na platformie X minister spraw zagranicznych, wicepremier Radosław Sikorski. "W które rosyjskie kłamstwo mamy wierzyć?" - spytał retorycznie.

Musimy zmienić myślenie. Nie będziemy mieli do czynienia wyłącznie z kolumnami pancernymi - mówił w "Faktach po Faktach" dziennikarz "Superwizjera" Michał Przedlacki. Odnosił się do wtargnięcia rosyjskich dronów w polską przestrzeń powietrzną. Przy tej okazji tłumaczył, jak w ostatnim czasie zmieniło się pole walki i jakie znaczenie mają bezzałogowce. - Codziennie Rosja wykorzystuje na froncie kilka tysięcy dronów - zaznaczył. 

Zdaniem eksperta ds. Białorusi Krzysztofa Fedorowicza chodzi nie tylko o utrzymanie zdolności bojowej żołnierzy, ale cele polityczne Moskwy i Mińska.

Sytuacja w mieście Kupiańsk w obwodzie charkowskim, a także rurociąg, przez który mogliby przedostać się rosyjscy żołnierze, jest pod kontrolą wojsk ukraińskich - przekazał Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.

- Wysyłając drony na Ukrainę, a teraz do Polski, nasz sąsiad, Rosja, nie tylko kpi z tej Rady. Pluje nam w twarz, a my grzecznie udajemy, że pada deszcz - powiedział ambasador Ukrainy przy ONZ Andrij Melnyk w trakcie posiedzenia Rady Bezpieczeństwa, zwołanej na wniosek Polski po przekroczeniu polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony.

- Po raz pierwszy integralność terytorialna Polski została celowo naruszona. Wiemy, że to nie była pomyłka - oświadczył Marcin Bosacki podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ. Oskarżył przy tym Rosję o "neoorwellowskie" kłamstwa.

Wtargnięcie rosyjskich dronów w przestrzeń powietrzną Polski wywołało dyskusję wśród sojuszników w NATO.

Wołodymyr Zełenski zażartował, że jest gotów zaoferować amerykańskiemu generałowi Keithowi Kelloggowi ukraińskie obywatelstwo i mieszkanie.

Wiceszef MSZ Marcin Bosacki odczytał przed nadzwyczajnym posiedzeniem Rady Bezpieczeństwa ONZ wspólne oświadczenie kilkudziesięciu państw po wtargnięciu rosyjskich dronów w przestrzeń powietrzną Polski. - Jesteśmy tutaj, by wyrazić nasze głębokie zaniepokojenie - oświadczył.

- Nie jestem w stanie tego potwierdzić ani zaprzeczyć - powiedział szef MSZ Radosław Sikorski, pytany o doniesienia, że kilka dronów miało lecieć w kierunku bazy NATO w Polsce. Podkreślił, że nie może tego stwierdzić, bo "zostały zestrzelone".

Trwają zaawansowane rozmowy między specjalistami z Polski i Ukrainy dotyczące pogłębionej współpracy w obszarze systemów dronowych i antydronowych - przekazało Ministerstwo Obrony Narodowej, odnosząc się do kwestii planowania szkoleń. "Wszystkie te działania mają się odbyć na terenie Polski" - dodał resort.

Niezależne rosyjskie media i kanały na Telegramie poinformowały o zmasowanym ataku dronów ukraińskich na jeden z najważniejszych rosyjskich portów nad Bałtykiem - w Primorsku. Do tego miasta prowadzą ropociągi z północy europejskiej części Rosji i Syberii.