Polityka

Polityka

"Usunięcie piosenki Kazika z Listy Przebojów Radiowej Trójki jest skandaliczne" - napisała wicepremier i minister rozwoju Jadwiga Emilewicz. Zwróciła się do szefa Rady Mediów Narodowych o wyjaśnienia. Krzysztof Czabański w odpowiedzi ocenił, że "radio postąpiło słusznie, unieważniając głosowanie". Sprawę komentują politycy zarówno z obozu rządzącego, jak i z opozycji.

Jeśli uprze się prezes Jarosław Kaczyński i nikt nie będzie miał odwagi powiedzieć: "proszę nie brnąć w to szaleństwo", to może się odbyć jakieś głosowanie - mówił w "Tak jest" o majowych wyborach prezydenckich poseł PSL-Kukiz'15 Stanisław Tyszka. - Trzeba szukać rozwiązań, które umożliwią przeprowadzenie wyborów w konstytucyjnym terminie - ocenił poseł PiS Zbigniew Girzyński.

Jeśli władza nie będzie mogła przeprowadzić wyborów i nie wprowadzi stanu klęski żywiołowej, to pozostaje pokusa wprowadzenia stanu wyjątkowego. To by był najczarniejszy scenariusz - ocenił w programie "Debata Faktów: kiedy wybory?" Jerzy Stępień, były prezes Trybunału Konstytucyjnego. Podkreślił, że obywatele "muszą się bronić, przebić ten balon strachu i nie pozwolić na jakiekolwiek zaskoczenie".

- To jest partia, w której dzisiaj odnajduję się bardzo dobrze - przekonywał Jarosław Gowin, gdy był w rządzie Donalda Tuska. Trzy lata później, gdy po zmianie władzy wchodził do gabinetu PiS, przekonywał: - Wiedziałem, że nie ma dla mnie miejsca w Platformie Obywatelskiej po paru pierwszych miesiącach. Jak zmieniał partie, poglądy i sojusze? O tym opowiada Cyprian Jopek, reporter "Czarno na białym".

Państwowa Komisja Wyborcza w przekazanej na prośbę Senatu opinii do ustawy w sprawie głosowania korespondencyjnego wskazuje, że nie jest uprawniona do oceny wprowadzanych przez ustawodawcę regulacji, lecz zobowiązana jest do ich realizacji. - Komfortowa byłaby sytuacja, gdybyśmy na dzień dzisiejszy znali zasady, na jakich będą przeprowadzone wybory - powiedział przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak

Sejm debatował w środę nad obywatelskim projektem zaostrzającym prawo aborcyjne. - Aborcja to pandemia o wiele gorsza niż koronawirus, przynosi więcej ofiar i wszystkie są śmiertelne - przekonywała Kaja Godek, pełnomocniczka komitetu "Zatrzymaj aborcję". Wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska (KO) podkreślała, że kobieta "w ekstremalnych sytuacjach musi mieć prawo wyboru". PiS wniosło o skierowanie projektu do Komisji Zdrowia, Lewica i Koalicja Obywatelska wnioskowały o jego odrzucenie. Sejm obrady wznowi w czwartek o godzinie 9.

W Polsce, obok epidemii, mamy obecnie do czynienia z agonią. Rządząca ekipa nie panuje nad sytuacją. Władza wymyka się jej z rąk. Epidemia ten kryzys ujawniła i zaostrzyła. Gdyby nie epidemia też mielibyśmy kryzys, tylko później i pewnie miałby inny kształt - pisze w felietonie Maciej Wierzyński, wieloletni dziennikarz TVN24, twórca programu "Horyzont".