Bezcenna plaża, która zniknęła z dnia na dzień

Źródło:
TVN 24 Poznań
Z miłości do Moneta
Z miłości do Monetatvn24
wideo 2/5
Z miłości do Monetatvn24

To była historia jak z filmu sensacyjnego. W biały dzień z Muzeum Narodowego w Poznaniu zniknął obraz Claude'a Moneta. Złodziej w miejsce dzieła impresjonisty wstawił marną podróbkę. Pracownicy placówki spostrzegli to jednak dopiero po kilku dniach, gdy dzieło sztuki... zaczęło się odklejać. Poznańską kradzież stulecia odkryto dokładnie 20 lat temu.

Wtorek, 19 września 2000

Od rana niewiele się działo. Piotr Michałowski, kurator Galerii Sztuki Europejskiej w Muzeum Narodowym w Poznaniu, siedział w swoim biurze na Wzgórzu Przemysła. W pewnym momencie zadzwonił telefon. Podniósł słuchawkę i usłyszał: "Niech Pan tu natychmiast przyjdzie, Monet się odkleja!".

Nie dowierzał w to, co słyszy. Pobiegł do sali, w której wisiało dzieło Claude'a Moneta. Obraz wisiał na końcu sali, dokładnie na wprost długiego korytarza. Gdy zobaczył go z daleka, już wiedział, że to, co wisi w ramie, z pewnością nie jest dziełem francuskiego impresjonisty. Ktoś ukradł "Plażę w Pourville"!

W tym miejscu wisiał skradziony obrazTVN 24

– Obraz zamieniono na kopię niskiej jakości, namalowaną na bristolu. Widać było, że złodziej się spieszył, bo tak niestarannie wcisnął ją w ramę, że jeden bok wyszedł. Zauważyła to kobieta pilnująca sali i to ona mnie wezwała – tłumaczył w książce "Historie warte Poznania".

To on o kradzieży powiadomił policję i dyrekcję muzeum. Na nogi postawiono funkcjonariuszy w całej Polsce. Zawiadomiono wszystkie przejścia graniczne, bo przypuszczano, że złodziej może chcieć wywieźć obraz za granicę. Kontrolowano każdego - Polska nie była jeszcze w strefie Schengen i przekraczanie granic nie wyglądało tak swobodnie jak teraz.

Wieczorem o spektakularnej kradzieży wiedziała już cała Polska.

W "Faktach" TVN pokazano zdjęcie poszukiwanego obrazu i informowano o pierwszych krokach podjętych przez policję:

"Widzą państwo zdjęcie tego płótna, które ma wielkość 60 na 73 centymetry (...) Jak i kiedy doszło do tej kradzieży - nie wiadomo. Sprawcy wycięli obraz z ram i na jej miejsce włożyli kopię. Komendant poznańskiej policji powołał już specjalną grupę dochodzeniową, która poszukuje i obrazu i złodziei (...) Zdaniem dyrekcji muzeum obraz jest zbyt znany, by go sprzedać, mógł więc zostać ukradziony na zlecenie kolekcjonera".

Historia kradzieży obrazu Moneta z poznańskiego muzeum
Historia kradzieży obrazu Moneta z poznańskiego muzeum18.09. |TVN 24

Dzieło odzyskane i zapomniane

Wielu poznaniaków po tych informacjach przecierało oczy ze zdumienia. Nie mieli pojęcia, że jedyny w Polsce obraz Moneta można było zobaczyć w ich mieście. A w zbiorach muzeum był od 1906 roku, kiedy został zakupiony przez wówczas niemieckich zarządców placówki.

Nie oznacza to jednak, że był cały czas w Poznaniu. W 1943 roku wraz z innymi dziełami sztuki trafił do III Rzeszy. Dwa lata później obraz trafił jako mienie zdobyczne do Leningradu. Do Poznania wrócił w 1956 roku. Po powrocie objeżdżał Polskę - prezentowano go na wystawach dzieł odzyskanych w wielu miastach, aż w latach 70. na koło 20 lat trafił do oddziału Muzeum Narodowego w Rogalinie. W Poznaniu wisiał od 1990 roku. Aż do kradzieży.

Pierwsze działania policji po kradzieży obrazu
Pierwsze działania policji po kradzieży obrazu18.09. | TVN 24

Skradziony w biały dzień

Pierwsze ustalenia policji szokowały. - Okazało się, że obraz zginął, gdy muzeum było czynne, a oryginał został podmieniony na nieudolnie wykonany falsyfikat. Podczas oględzin na ramie i fałszywym obrazie zabezpieczyliśmy ślady, które mogły należeć do sprawcy – mówił Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.

Odciski palców nie pasowały do nikogo z policyjnych kartotek. Podejrzenia policji skierowały się na mężczyznę, który szkicował obraz wiszący naprzeciw Moneta. Przedstawił się jako Jacek Walewski, miał być studentem Akademii Sztuk Pięknych. Od momentu kradzieży już w muzeum się nie pojawił. Po sprawdzeniu jego danych okazało się, że takiego studenta nie ma i nigdy nie było.

Jego portret pamięciowy wkrótce obiegł Polskę.

Portret pamięciowy poszukiwanego mężczyznyTVN 24

Zatrzymali malarza

Policjanci ustalili, że faks, który poszukiwany mężczyzna wysłał do muzeum, nadano w Olkuszu. Podejrzenia padły na miejscowego malarza. Mężczyzna potrafił malować kopie i dało się go dopasować do opisanego przez pracowników muzeum wyglądu. 

Policja weszła do jego mieszkania i zabezpieczyła kilka wykonanych przez niego kopii. Ale biegli nie mieli złudzeń - on nie mógł namalować obrazu, który podłożono w miejsce oryginału. - Tytus Dessauer ma tak lekką rękę, że - tak, jak wypowiedzieli się specjaliści muzeum w Poznaniu - gdyby on namalował faktycznie tą kopię, prawdopodobnie wisiałaby do dzisiaj, dlatego że ma tak samo lekki ruch pędzla, jak miał mistrz Monet - mówił olkusztv.pl Wojciech Chmielewski, właściciel kawiarni Cor Tu, dla której Dessauer po latach namalował kopię "Plaży w Pourville".

Innych tropów nie było. W wykryciu sprawców nie pomogły nagrody pieniężne. W 2001 roku Prokuratura Okręgowa w Poznaniu umorzyła śledztwo w sprawie kradzieży obrazu. Wydawało się, że obraz już nigdy nie wróci do Muzeum Narodowego w Poznaniu.

Wpadł przez alimenty

Wszystko zmieniło się po ponad dziewięciu latach. W 2006 roku do policyjnych kartotek trafiły odciski palców Roberta Z. Mężczyzna uchylał się od płacenia alimentów. Trzy lata później, gdy kierownik pracowni badań daktyloskopijnych Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu Marek Pawlicki po raz kolejny porównywał zabezpieczone ślady na ramie obrazu, okazało się, że są one identyczne z tymi, które mają w kartotece "alimenciarza".

41-latek został zatrzymany. Szybko przyznał, że faktycznie to on skradł w Poznaniu dzieło Moneta. Twierdził nawet, że kiedyś nawet pojechał do Poznania, by się przyznać do winy. Stał przed budynkiem komendy i w ostatniej chwili zrezygnował. Obraz ukrył za szafą w mieszkaniu rodziców.

Robert Z. wyjaśniał, że nie działał na czyjeś zlecenie, a ukradł płótno, by - tu cytat - "samemu cieszyć się obrazem". Mówił, że impresjonistami zainteresował się podczas podczas pobytu w Paryżu. 

Areszt za kradzież Moneta
Areszt za kradzież Moneta14.01 | Sąd Rejonowy w Poznaniu aresztował na trzy miesiące Roberta Z., podejrzanego o kradzież w 2000 roku w Poznaniu obrazu Claude'a Moneta "Plaża w Pourville". Według badających sprawę, mężczyzna mógł mieć wspólników. (TVN24)TVN24

Obraz odzyskano 12 stycznia 2010 r., dokładnie w 60. urodziny Piotra Michałowskiego. - Dostałem więc niezwykły prezent urodzinowy - śmiał się po latach pracownik muzeum.

Nasłuchiwał stukotu obcasów

Robert Z. opracowywał plan kradzieży blisko dziewięć miesięcy. Gdy - jako student - pojawiał się w muzeum, wyczekiwał tylko na moment, kiedy osoba pilnująca sal muzealnych się oddali. Wtedy podchodził do Moneta i wycinał stopniowo obraz. Kobieta miała buty na wysokim obcasie i już z daleka słyszał, że nadchodzi. Wtedy udawał, że szkicuje inny obraz, który wisiał naprzeciwko Moneta.

Obraz Moneta w szafie. W Olkuszu
Obraz Moneta w szafie. W Olkuszu15.11 | 9 lat obraz Claude'a Moneta leżał w... szafie Olkuszanina. Ten wpadł, bo nie płacił alimentów. A samego siebie określił jako miłośnika sztuki. Czy powstanie o nim kiedyś druga część chociażby "Vinciego"? Podobno już się przymierzają. (TVN24)TVN24

Gdy wyciął już całe płótno, w jego miejsce włożył kopię, którą zlecił w Krakowie zlecił ukraińskiemu malarzowi. Zapłacił za nią 300 złotych.

Następnie obraz spakował do wielkiej teczki, w której trzymał szkice i wyszedł z muzeum. Do kradzieży doszło w niedzielę przed zamknięciem placówki. Kradzież odkryto dopiero we wtorek rano. W poniedziałek muzeum było zamknięte.

Proces Roberta Z. trwał tylko jeden dzień. W lipcu 2010 r. sąd skazał go na 3 lata więzienia. Po roku został zwolniony warunkowo.

Wyrok w sprawie kradzieży obrazu Claude'a Moneta
Wyrok w sprawie kradzieży obrazu Claude'a Moneta18.09. |TVN 24

W październiku 2010 roku, po kilkumiesięcznej konserwacji, "Plaża w Pourville" wróciła na ściany muzeum.

– Trzeba było go rozprasować, skleić i połączyć z tymi paskami bocznymi nitka po nitce. To była strasznie pracochłonna czynność. Przy okazji obraz oczyściliśmy, dzięki czemu lepiej wygląda. Został zdjęty werniks, który wtórnie nałożono na obraz. Monet bowiem nigdy go nie nakładał. Zmieniło to kolorystykę obrazu. Przedtem miał ciemniejszą tonację, teraz barwy są jaśniejsze. Wszystkie zabiegi trwały pół roku – opowiadał w książce "Historie warte Poznania" Piotr Michałowski.

Prezentacja odzyskanego dziełaTVN 24

Dzieło Moneta wisi w poznańskim muzeum do dziś, jest jedną z atrakcji turystycznych miasta. O kradzieży obrazu przypomina widoczne cięcie nożem, które przecina sygnaturę malarza. 

Po kradzieży w 2000 roku. muzeum zmieniło zabezpieczenia, aby nigdy więcej nie doszło do podobnej sytuacji. Dziś, oprócz systemów alarmowych, w każdym pomieszczeniu zamontowane są też kamery monitoringu.

Żadna z pracownic muzeum, która odpowiada za pilnowane sali, nie może nosić butów, które czynią hałas, stukając w podłogę.

Autorka/Autor:Filip Czekała

Źródło: TVN 24 Poznań

Źródło zdjęcia głównego: TVN 24

Pozostałe wiadomości

Z danych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji wynika, że w czasie powodzi do piątku ewakuowanych zostało 9113 osób. Najwięcej takich akcji strażacy podjęli w województwie opolskim.

Ile osób ewakuowano dotąd podczas powodzi. Dane MSWiA

Ile osób ewakuowano dotąd podczas powodzi. Dane MSWiA

Źródło:
PAP

Powódź w Polsce trwa. Fala przechodzi aktualnie przez Ścinawę (województwo dolnośląskie). - Cały czas tutaj jest tendencja rosnąca. Ta kulminacja ma być o drugiej w nocy, ale to nie będzie koniec. Ta fala jest długa i spłaszczona - relacjonował w TVN24 po godzinie 21 reporter TVN24 Tomasz Kanik. Na wieczornym sztabie kryzysowym z udziałem premiera prezeska Wód Polskich Joanna Kopczyńska przekazała, że w Kłaczynie na Dolnym Śląsku, gdzie przepływa Nysa Szalona, pojawiła się wyrwa.

Powódź 2024. Fala przechodzi przez Ścinawę. "Tendencja rosnąca, kulminacja w nocy"

Powódź 2024. Fala przechodzi przez Ścinawę. "Tendencja rosnąca, kulminacja w nocy"

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, TVN24., PAP

Fala wezbraniowa na Odrze przechodzi przez Brzeg Dolny i Ścinawę w województwie dolnośląskim. Poziom wody w drugim z tych miast ma osiągnąć szczyt w nocy z piątku na sobotę i będzie przekraczać stan alarmowy o blisko trzy metry - wynika z prognozy IMGW. Na nadejście fali szykują się województwo lubuskie i zachodniopomorskie.

Fala wezbraniowa na Odrze. Prognozy IMGW

Fala wezbraniowa na Odrze. Prognozy IMGW

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl, IMGW, PAP

Slalomem wyprzedzał inne auta, w tunelu pod Martwą Wisłą w Gdańsku pędził prawie 300 km/h i wszystko nagrywał. Motocyklista sam opublikował film ze swojej niebezpiecznej jazdy w mediach społecznościowych. Nagranie po tym, gdy napisały o tym media, zostało usunięte. Policja zatrzymała podejrzewanego kierowcę.

Jechał prawie 300 km/h tunelem, pochwalił się nagraniem. Policja zatrzymała podejrzewanego motocyklistę

Jechał prawie 300 km/h tunelem, pochwalił się nagraniem. Policja zatrzymała podejrzewanego motocyklistę

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24

Prokuratura wyjaśnia okoliczności śmierci 37-latka, który zmarł w nocy z czwartku na piątek w celi Komendy Powiatowej Policji w Tczewie (woj. pomorskie). Kilka godzin wcześniej mężczyzna został zatrzymany za posiadanie narkotyków i miał coś połknąć na widok policjantów.

Podczas zatrzymania "coś połknął na widok policjantów". Kilka godzin później zmarł w celi

Podczas zatrzymania "coś połknął na widok policjantów". Kilka godzin później zmarł w celi

Źródło:
PAP, Radio Gdańsk

Beko Europe zamierza zamknąć swoją fabrykę w Łodzi. Pracę ma stracić 1100 osób. W piątek przeciwko tej decyzji protestowali pracownicy zakładu. - Walczymy o dalszą działalność fabryki i nasze miejsca pracy. A jeśli się nie uda, o godne odprawy - powiedział szef Solidarności w łódzkich zakładach Beko Sebastian Graczyk.

Gigant zamyka fabrykę w Polsce. "Miały być miód i mleko, zostało grupowe zwolnienie"

Gigant zamyka fabrykę w Polsce. "Miały być miód i mleko, zostało grupowe zwolnienie"

Źródło:
PAP

Antoni Fałat nie żyje. Jeden z najbardziej cenionych malarzy współczesnych miał 81 lat. O jego śmierci poinformowała w piątek Galeria Sztuki Katarzyny Napiórkowskiej.

Antoni Fałat nie żyje. Ceniony malarz współczesny miał 81 lat

Antoni Fałat nie żyje. Ceniony malarz współczesny miał 81 lat

Źródło:
PAP

- Potwierdzam, że chwilę po godzinie 12 otrzymałem taką informację od jednej z redaktorek lokalnego portalu. Ale też nie mogłem do końca dać wiary tym informacjom - mówił w TVN24 burmistrz Kłodzka (Dolny Śląsk) Michał Piszko, który o pęknięciu tamy w pobliskiej miejscowości - co skutkowało zalaniem jego miasta - dowiedział się nie od władz powiatowych ani od Wód Polskich. Te natomiast wyjaśniają, że "w momencie awarii wystąpił całkowity brak łączności telefonicznej i komunikacji w całym regionie".

"Takiej informacji nie znaleźliśmy". Burmistrz Kłodzka o tym, jak dowiedział się o nadciągającej fali

"Takiej informacji nie znaleźliśmy". Burmistrz Kłodzka o tym, jak dowiedział się o nadciągającej fali

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

W związku z powodziami w południowo-zachodnich częściach Polski rząd wprowadził stan klęski żywiołowej na terenie niektórych powiatów. Gdzie w tej chwili obowiązuje i czego mogą się spodziewać mieszkańcy?

Sprawdź, gdzie obowiązuje stan klęski żywiołowej. Lista powiatów i mapa

Sprawdź, gdzie obowiązuje stan klęski żywiołowej. Lista powiatów i mapa

Źródło:
tvn24.pl

Przez Wrocław i Brzeg Dolny (Dolnośląskie) w piątek przechodzi fala wezbraniowa na Odrze. Na nadejście wielkiej wody szykują się już Lubuskie i Zachodniopomorskie. Polska walczy z powodzią prawie od tygodnia - po ulewnych deszczach wywołanych przez niż Boris.

Tak Odrą przepływa wielka woda

Tak Odrą przepływa wielka woda

Źródło:
TVN24, tvnmeteo.pl, PAP

Czy najbogatsza partia polityczna w Polsce powinna zwoływać konferencję prasową, by pokazać, co wysyła powodzianom? Przy okazji prezes PiS krytykował obecność przedstawicieli władz państwowych na terenach powodziowych. W dniu, w którym akurat pojechał tam prezydent Andrzej Duda.

Kaczyński o obecności polityków na terenach powodziowych: ma charakter propagandowy

Kaczyński o obecności polityków na terenach powodziowych: ma charakter propagandowy

Źródło:
Fakty TVN

- Powódź w Polsce uderzyła także w szkolnictwo. Dzisiaj nieczynnych było 431 szkół, przy czym część zdecydowała się na działanie online. Zniszczonych placówek, gdzie nie mogą się odbywać zajęcia, jest według naszych szacunków ponad dwieście - powiedziała w "Faktach po Faktach" ministra edukacji Barbara Nowacka.

Ministra edukacji o sytuacji na terenach dotkniętych powodziami. "Są szkoły kompletnie zdewastowane"

Ministra edukacji o sytuacji na terenach dotkniętych powodziami. "Są szkoły kompletnie zdewastowane"

Źródło:
TVN24

- Są dwa sposoby usunięcia skutków powodzi: albo odsunięcie ludzi od rzeki, albo rzeki od ludzi - mówił w "Tak jest" były zastępca Komendanta Głównego Straży Pożarnej generał Ryszard Grosset. Zaznaczył przy tym, że pierwszego scenariusza nie da się z sukcesem zrealizować, ponieważ rzeki upominają się o swoje stare koryta. Ekspert pozytywnie oceniał działania władz i służb w sprawie klęski żywiołowej, która nawiedziła południe i zachód Polski.

Generał Grosset: Są dwa sposoby usunięcia skutków powodzi. Ale pierwszy się nie powiedzie

Generał Grosset: Są dwa sposoby usunięcia skutków powodzi. Ale pierwszy się nie powiedzie

Źródło:
TVN24

Samolot linii Scandinavian Airlines (SAS) musiał awaryjnie lądować po tym, jak w trakcie lotu z posiłku jednej z pasażerek wyskoczyła mysz. Podróżujący do Hiszpanii odwiedzili tym samym na moment Danię.

Żywa mysz w posiłku. Samolot lądował awaryjnie

Żywa mysz w posiłku. Samolot lądował awaryjnie

Źródło:
BBC

Władimir Putin może stwarzać warunki pod przyszłą rosyjską agresję przeciwko państwom bałtyckim pod pozorem obrony obwodu królewieckiego - stwierdził w najnowszej analizie Instytut Studiów nad Wojną (ISW), odnosząc się do ostatnich wypowiedzi rosyjskiego dyktatora.

ISW analizuje słowa Putina. "Może stwarzać warunki pod przyszłą rosyjską agresję przeciwko państwom bałtyckim"

ISW analizuje słowa Putina. "Może stwarzać warunki pod przyszłą rosyjską agresję przeciwko państwom bałtyckim"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Łukasz Ż. został zatrzymany w szpitalu w Lubece. Odbyło się już posiedzenie przed sądem niemieckim. - Ż. został aresztowany, nie wyraził zgody na przyspieszoną ekstradycję do Polski - zaznaczył Piotr Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. W sprawie jest już sześciu podejrzanych.

Łukasz Ż. zatrzymany w szpitalu w Lubece. W sprawie jest już sześciu podejrzanych

Łukasz Ż. zatrzymany w szpitalu w Lubece. W sprawie jest już sześciu podejrzanych

Źródło:
tvnwarszawa.pl/PAP

Zaniepokojona kobieta zawiadomiła policję, że z jednego z mieszkań w bloku dobiega płacz i krzyk dziecka. Policjanci zauważyli małą dziewczynkę stojącą w oknie. Płakała i wołała o pomoc. Okazało się, że jej matka poszła do znajomego "na piwo". Pijana była też matka, której dwuletni synek bawił się sam nad stawem. Nie widziała w tym nic złego, bo "był tam nie po raz pierwszy i nigdy nie wpadł".

W nocy usłyszała krzyk dziecka, w oknie zobaczyli zapłakaną dziewczynkę

W nocy usłyszała krzyk dziecka, w oknie zobaczyli zapłakaną dziewczynkę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pogoda na przełomie lata i jesieni może zaskoczyć. Czekają nas pełne słońca i bardzo ciepłe dni. Temperatura sięgnie aż 26 stopni Celsjusza. Opady deszczu wrócą w następnym tygodniu.

Wkrótce pogoda zacznie się wyraźnie zmieniać

Wkrótce pogoda zacznie się wyraźnie zmieniać

Źródło:
tvnmeteo.pl

Oszuści przekonali 77-latka, że jego pieniądze są zagrożone. Wpłacił na wskazane przez nich konto 100 tysięcy złotych. W tym celu pojechał, tak jak mu kazali, do banku w Radomiu. To był jednak dopiero początek, miał zrobić kolejny przelew - na 1,5 miliona złotych. Tym razem w banku w Warszawie.

Wpłacił 100 tysięcy złotych, miał zrobić przelew na 1,5 miliona. Powstrzymali go w ostatniej chwili

Wpłacił 100 tysięcy złotych, miał zrobić przelew na 1,5 miliona. Powstrzymali go w ostatniej chwili

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kierowca toyoty uderzył w łosia, a gdy pomagały mu inne osoby, wjechał w nie kierujący volvo. W konsekwencji siedem osób trafiło do szpitali. Policja apeluje o ostrożność na drodze i przestrzeganie przepisów ruchu drogowego.

Wjechał w grupę osób udzielających pomocy kierowcy po zderzeniu z łosiem

Wjechał w grupę osób udzielających pomocy kierowcy po zderzeniu z łosiem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Barbara Nowacka i Katarzyna Kotula według neo-KRS nie są ministrami, bo składając przysięgę użyły feminatywów. To prowadzi upolitycznioną Radę do wniosku, że obecny rząd "nie jest organem tożsamym do Rady Ministrów, o jakiej stanowi Konstytucja".

Neo-KRS: kobiety, które użyły feminatywów w czasie ślubowania, nie są ministrami

Neo-KRS: kobiety, które użyły feminatywów w czasie ślubowania, nie są ministrami

Źródło:
tvn24.pl

Policjanci ze Śródmieścia prowadzą postępowanie dotyczące kradzieży z włamaniem w jednym z hoteli. Łupem sprawcy padł zegarek o wartości 300 tysięcy złotych.

Z hotelu zniknął zegarek o wartości 300 tysięcy złotych. Szukają mężczyzny ze zdjęcia

Z hotelu zniknął zegarek o wartości 300 tysięcy złotych. Szukają mężczyzny ze zdjęcia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątkowym losowaniu Eurojackpot nie padła główna wygrana, co oznacza, że kumulacja po raz kolejny wzrośnie. W Polsce najwyższa była wygrana trzeciego stopnia w wysokości prawie 1,3 miliona złotych. Oto liczby, które wylosowano 20 września 2024 roku.

Wyniki Eurojackpot z 20 września. Jakie liczby padły podczas losowania?

Wyniki Eurojackpot z 20 września. Jakie liczby padły podczas losowania?

Źródło:
tvn24.pl

Przy przystanku w Brzezinach w powiecie mińskim znaleziono martwego noworodka. 18-latka z Ukrainy przyznaje, że doszło do porodu i że zaniosła dziecko do kosza na śmieci. Twierdzi, że dziecko urodziło się martwe, co – jak wynika z opinii biegłego – jest nieprawdą. Prokuratura oskarżyła kobietę o dzieciobójstwo, jednak nie wyklucza, że dojdzie do zmiany kwalifikacji czynu na zabójstwo. Podejrzana trafiła do aresztu.

Urodziła w hostelu, potem zaniosła noworodka do kosza na śmieci. Jest decyzja o aresztowaniu 18-latki

Urodziła w hostelu, potem zaniosła noworodka do kosza na śmieci. Jest decyzja o aresztowaniu 18-latki

Źródło:
tvn24warszawa.pl

Kesaria Abramidze została w środę śmiertelnie pchnięta nożem w swoim mieszkaniu w Tbilisi - informuje BBC powołując się na lokalne służby. We wtorek gruziński parlament uchwalił ustawę wymierzoną w społeczność LGBT.

Transpłciowa modelka zabita we własnym domu. Dzień wcześniej przyjęto prawo wymierzone w społeczność LGBT

Transpłciowa modelka zabita we własnym domu. Dzień wcześniej przyjęto prawo wymierzone w społeczność LGBT

Źródło:
BBC, PAP

Fourna, wyludniająca się wioska w centralnej Grecji, poszukuje nowych mieszkańców - rodzin z dziećmi. Miejscowość oferuje zakwaterowanie, pracę dla co najmniej jednej osoby i pieniądze na dobry start w nowym miejscu. Są już pierwsze zgłoszenia. - Mam nadzieję, że się rozrośniemy - komentuje miejscowy duchowny Konstantinos Dusikos.

Wioska szuka mieszkańców. Oferuje zakwaterowanie, pracę i pieniądze na start

Wioska szuka mieszkańców. Oferuje zakwaterowanie, pracę i pieniądze na start

Źródło:
PAP, Euronews, Reuters
Jak sądy skazywały Łukasza Ż.? Dotarliśmy do wyroków

Jak sądy skazywały Łukasza Ż.? Dotarliśmy do wyroków

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Południowo-zachodnia Polska mierzy się z powodzią. Na wielu terenach trwa walka z żywiołem, w innych miejscach mieszkańcy przygotowują się do nadejścia wielkiej wody lub usuwają skutki kataklizmu. Są miejscowości niemal doszczętnie zniszczone. Jak o tej dramatycznej sytuacji rozmawiać z dziećmi? O czym pamiętać, by nie wzmagać w nich lęku? Na te pytania odpowiada w rozmowie z tvn24.pl Marta Wojtas, psycholożka z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.

Jak rozmawiać z dziećmi o powodzi? Psycholog wskazuje "kluczowy element"

Jak rozmawiać z dziećmi o powodzi? Psycholog wskazuje "kluczowy element"

Źródło:
tvn24.pl

Policja wystawia mandaty kierowcom, którzy zaparkowali w niedozwolonym miejscu, chcąc uchronić auta przed powodzią - zaalarmowano wrocławian w czasie, gdy przez miasto przechodziła kulminacyjna fala powodziowa. Według innych przekazów za to samo mandaty wystawiała straż miejska. Obie służby tłumaczą procedury i uspokajają, że mandatów nie wystawiono.

Mandaty dla "kierowców, którzy chcieli uchronić auta przed powodzią"? Wyjaśniamy

Mandaty dla "kierowców, którzy chcieli uchronić auta przed powodzią"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkert24

Film o przyjaciółkach podejmujących pracę w pubie podczas podróży przez Australię, kultowa komedia o pogromcach duchów, a może serial o słynnym Gotham? Oto pięć godnych uwagi tytułów, które od piątku można obejrzeć na platformie Max.

Kultowa komedia i inne hity na weekend. Top 5 nowości na platformie Max

Kultowa komedia i inne hity na weekend. Top 5 nowości na platformie Max

Źródło:
tvn24.pl

"Drużyna A(A)" to druga fabuła w dorobku Daniela Jaroszka, który polską publiczność zachwycił filmem "Johnny". W jego najnowszym komediodramacie zagrali między innymi: Magdalena Cielecka, Danuta Stenka, Łukasz Simlat, Michał Żurawski i Mikołaj Kubacki. "Drużyna A(A)" od piątku w kinach.

"Drużyna A(A)" Daniela Jaroszka w kinach. Film, który pozwala "włożyć własne historie". "Przywraca wiarę w ludzi"

"Drużyna A(A)" Daniela Jaroszka w kinach. Film, który pozwala "włożyć własne historie". "Przywraca wiarę w ludzi"

Źródło:
tvn24.pl