W Obornikach (woj. wielkopolskie) pies rasy stafford pogryzł 7-latka i niepełnosprawną 22-latkę. Ciężej ranny chłopiec został przetransportowany do szpitala w Poznaniu. Dziewczynę, po opatrzeniu ran, wypuszczono do domu.
Do zdarzenia doszło w czwartek około godz. 10:20 na ul. Zamkowej w Obornikach.
- 46-letni mężczyzna był na spacerze z rocznym psem stafford bulterier. Właściciel nie dopilnował czworonoga, a ten pogryzł 22-latkę i 7-letniego chłopca. Szli oni z jamnikiem na smyczy. Na początku psy bawiły się ze sobą, ale gdy opiekunowie jamnika chcieli odejść stafford zaczął być agresywny - wyjaśnia Izabela Leśnik z obornickiej policji.
Chłopiec leczony w Poznaniu
Jak podaje policja, pies najpierw miał się rzucić na jamnika a następnie pogryzł dziewczynę i chłopaka. Obydwoje trafili do szpitala w Obornikach.
Niepełnosprawna 22-latka miała jedno ugryzienie w okolicy pachwiny. Po opatrzeniu została zabrana do domu przez matkę. W znacznie cięższym stanie był 7-latek.
- Chłopiec miał duże obrażenia: pogryzienia na pośladkach, grzbiecie, karku, głowie, rękach. Wymagał hospitalizacji ze znieczuleniem ogólnym, jednak szpital w Obornikach nie wykonuje takiego znieczulenia na dzieciach - wyjaśnia Ludzkowska.
7-latek, decyzją lekarzy, został przewieziony karetką do szpitala dziecięcego w Poznaniu.
- Ma bardzo liczne głębokie rany kąsane na klatce piersiowej oraz kończynach. Musiał być poddany interwencji chirurgicznej. W sumie ma 5-6 ran głębokich oraz liczne powierzchowne. Obecnie przebywa na oddziale chirurgicznym i poddawany jest leczeniu. Jego stan jest stabilny - mówi Sylwia Świdzińska, zastępca dyrektora Szpitala Dziecięcego im. Krysiewicza w Poznaniu.
Pies trafi na obserwację
Jak podaje policja, pies posiadał wszystkie wymagane badania. W piątek decyzją sanepidu ma zostać odstawiony do zakładu weterynaryjnego na obserwację.
- Z tego co mówił właściciel czworonoga, pies jest młody, ma rok i nigdy nie przejawiał żadnej agresji. Prowadzimy w tej sprawie dochodzenie, na razie nie możemy jeszcze mówić o wyciąganiu jakichkolwiek konsekwencji wobec właściciela psa - tłumaczy Leśnik.
Ul. Zamkowa w Obornikach:
Autor: FC / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Shuttercstock