Związkowcy podsumowali strajk. Protestowało 85 tys. osób, "plan wykonany w 100 proc."

Aktualizacja:
Związkowcy podsumowali strajk
Związkowcy podsumowali strajk
tvn24
Związkowcy blokowali tory w pobliżu katowickiego dworca kolejowegotvn24

We wtorkowym strajku generalnym na Śląsku wzięło udział niespełna 85 tys. osób. Protest unieruchomił 105 pociągów, z opóźnieniem na trasy wyjechało 120 autobusów i 65 tramwajów - oszacował we wtorek Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy.

Strajk zakończył się o godz. 10.00, jako ostatni protestować przestali pracownicy kolei, którzy blokowali pociągi od 8 rano. Wcześniej nie kursowała komunikacja miejska, strajkowały też zakłady przemysłowe, energetyczne, szpitale oraz nauczyciele.

Dane te różnią się od wcześniejszych informacji podawanych przez przewoźników, według których poranny protest był znacznie mniej dokuczliwy, niż wynikałoby to ze związkowych deklaracji. Według związków czynny protest objął także ok. 160 placówek oświatowych. Według kuratorium oświaty - dwa razy mniej. - Rozbieżności są zawsze, takie mamy dane od naszych komitetów strajkowych i nie mamy żadnych podstaw, żeby im nie ufać ( ). Zawsze druga strona zaniża skalę protestów - skomentował rozbieżności szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz.

Jak poinformował rano rzecznik Tramwajów Śląskich Andrzej Zowada, na trasy nie wyjechało 49 tramwajów, które nie wykonały łącznie 79 kursów.

Apel do premiera

Związkowcy zaapelowali do premiera Donalda Tuska, by przyjechał na Śląsk i spotkał się z komitetem protestacyjno-strajkowym. Kolorz zapowiedział, że po świętach wielkanocnych związki ponowią swoje zaproszenie do rozmów ze stroną rządową. Jeżeli rozmów nie będzie - planują "dalsze kroki", nie zdradzając na razie jakie. Mają to być działania spójne z ewentualnymi działaniami związków na szczeblu krajowym.

Sukces

Związkowcy uznali, że wtorkowy strajk był sukcesem strony związkowej. - Wykonaliśmy plan w 100 proc.; strajk był ogromnym sukcesem, przebiegał dokładnie tak, jak go sobie zaplanowaliśmy, bez żadnych incydentów - podkreślił lider Sierpnia 80 Bogusław Ziętek. I dodał: - Naszym celem nie było pokazanie naszej sprawności organizacyjnej (...) ale przekonanie rządu do dobrych rozwiązań, które mamy, i które uratują miejsca pracy i poziom życia mieszkańców naszego regionu - ocenił.

O tym, że strajk przebiegał zgodnie założonym harmonogramem mówił wcześniej też rzecznik śląsko-dąbrowskiej Solidarności Grzegorz Podżorny.

Koniec strajku generalnego na Śląsku
Koniec strajku generalnego na Śląskutvn24

Kolej stanęła

Strajk na kolei rozpoczął się o godz. 8 rano i trwał do 10. Protesty powodujące utrudnienia w ruchu pociągów polegały na wejściu na tory w czterech miejscach: przed nastawnią w Katowicach, Czechowicach, Tarnowskich Górach i Rybniku.

Opóźnionych było 46 pociągów PKP. Jak poinformował rzecznik Kolei Śląskich Maciej Zaremba, we wtorek rano nie zrealizowano 2/3 połączeń.

Między godz. 7 a 10 rano wstrzymany został ruch niektórych pociągów towarowych, aby komunikacja pasażerska mogła szybciej wrócić do normy po strajku.

"Niektórzy pasażerowie nie byli zadowoleni, ale wiele osób nas popiera"
"Niektórzy pasażerowie nie byli zadowoleni, ale wiele osób nas popiera"tvn24

Przemysł i energetyka

Większość zakładów - m.in. kopalnie, huty, niektóre fabryki motoryzacyjne (nie strajkowały np. fabryki Opla i Fiata) rozpoczęło pracę z opóźnieniem - zamiast o godz. 6-6.30 - dwie godziny później. W tym czasie - jak w kopalniach - odbywały się tzw. masówki, czyli spotkania związkowców z załogą.

Z informacji największego w regionie dostawcy energii, spółki Tauron Ciepło, wynikało, że trwający od rana strajk generalny na Śląsku nie spowodował przerw w dostawach ciepła do odbiorców.

Szef regionalnej sekcji ciepłownictwa Solidarności Dariusz Gierek informował, że od pracy wstrzymały się m.in. służby remontowe oraz administracja, jednak dostawy ciepła realizowane miały być normalnie. Związkowiec deklarował, że tam, gdzie jest to możliwe, zmniejszano parametry cieplne w dostawach do obiektów administracji rządowej.

Nauczyciele strajkują. Uczniowie nie mają zajęć do 10
Nauczyciele strajkują. Uczniowie nie mają zajęć do 10tvn24

Służba zdrowia

Strajk w służbie zdrowia rozpoczął się o godz. 7 i zakończył o 9, w części szpitali trwał nieco dłużej. W wielu placówkach ochrony zdrowia w regionie pojawiły się związkowe flagi. Rozdawano ulotki informujące o przyczynach protestu.

Pracownicy służby zdrowia, którzy przyłączyli się do strajku, zgodnie z zapowiedziami nie odeszli od łóżek pacjentów, lecz wybrali łagodniejsze, często jedynie symboliczne formy protestu.

Tak było np. w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym nr 2 w Jastrzębiu Zdroju, gdzie rano związkowcy zorganizowali też kilkunastominutowe spotkanie informacyjne dla personelu. - Można z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że pacjenci w żaden sposób nie odczuli strajku - powiedziała kierowniczka działu kadr w jastrzębskim szpitalu Agata Twardowska.

Autobusy wyjechały na trasy z opóźnieniem
Autobusy wyjechały na trasy z opóźnieniemtvn24

Szkolnictwo

Do wtorkowego protestu na Górnym Śląsku i w Zagłębiu Dąbrowskim przystąpiła ponad połowa z 350 szkół, które poparły strajk generalny we wcześniejszych referendach. Tam zajęcia rozpoczęły się dopiero od trzeciej lekcji. Jak poinformowała po zakończeniu strajku rzeczniczka Śląskiego Kuratorium Oświaty w Katowicach Anna Wietrzyk, do protestu przystąpiło ponad 730 nauczycieli zatrudnionych w szkołach i przedszkolach. Wietrzyk dodała, że z zebranych informacji wynika, że w strajku udział wzięło 78 placówek oświatowych woj. śląskiego - szkół i przedszkoli. Kuratorium podaje, że protestowało 738 z ok. 91 tys. zatrudnionych w całym województwie nauczycieli. Liczb tych nie można jednak bezpośrednio zestawiać, ponieważ strajk generalny nie objął całego woj. śląskiego, a jedynie teren dawnego woj. katowickiego. Największe grupy protestowały w delegaturach rybnickiej - 387 nauczycieli w 28 placówkach i gliwickiej - 210 osób w 11 placówkach.

Szef regionalnej Solidarności w oświacie Lesław Ordon przekazał, że najwięcej szkół strajkowało m.in. w Jaworznie, Dąbrowie Górniczej, Rybniku.

Problemu nie było w przedszkolach czy żłobkach, gdzie akcja protestacyjna miała charakter jedynie solidarnościowy, polegający np. na informacjach czy oflagowaniu.

Strajk w środku nocy

Strajk na Śląsku rozpoczął się o 3.15 w nocy od protestu pracowników komunikacji miejskiej. Tramwaje i autobusy w aglomeracji katowickiej wyjechały z godzinnym opóźnieniem.

Jak podał z kolei szef Solidarności w komunikacji miejskiej Andrzej Badura, w tych samych godzinach strajk odbył się w przedsiębiorstwach komunikacji miejskiej w Katowicach, Gliwicach, Sosnowcu, Świerklańcu i Jaworznie. W ocenie związkowca, przerwa w pracy dotknęła ok. 500 autobusów. - Zaczęły one wyjeżdżać na trasy punktualnie o 4.15 - zapewnił Badura.

Tramwajarze chcą osłony dla zakładu ze względu na pakiet klimatyczny
Tramwajarze chcą osłony dla zakładu ze względu na pakiet klimatycznytvn24

To dopiero początek

Związkowcy szacowali, że w proteście wziąć udział miało ok. 100 tys. osób. Protest nie objął całego woj. śląskiego, ale teren działania śląsko-dąbrowskiego regionu związku, czyli dawne województwo katowickie.

- Ten strajk jest początkiem działań, które mają doprowadzić do zmiany polityki społeczno-gospodarczej rządu. Oczekujemy, że rozpocznie on nową rundę rozmów - zadeklarował w poniedziałek szef związku Sierpień 80 Bogusław Ziętek, wyrażając przekonanie, że "strajk uda się w 100 proc.".

Wojewoda śląski o przebiegu strajku
Wojewoda śląski o przebiegu strajkutvn24

- To nie strajk przeciwko mieszkańcom; on ma służyć temu, by region śląsko-dąbrowski nie uległ degradacji społecznej i gospodarczej - zapewnił Dominik Kolorz, szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności, tłumacząc wczesną porę protestu w komunikacji miejskiej, a stosunkowo późną (od godz. 8 rano) na kolei. Związkowcy deklarowali, że strajk miał służyć ochronie przemysłu i miejsc pracy na Śląsku i w Zagłębiu oraz obronie regionu przed społeczną i gospodarczą degradacją. Miała to być również forma walki z nadużywaniem umów śmieciowych oraz starań o sprawiedliwy system emerytalny, dążenie do naprawy systemu opieki zdrowotnej w regionie oraz właściwego finansowania systemu szkolnictwa. Protestujący sprzeciwiali się proponowanym przez rząd zmianom w zakresie wydłużenia okresu rozliczeniowego czasu pracy. Żądali też m.in. utrzymania systemu emerytur pomostowych oraz wsparcia dla przemysłu energochłonnego. Oczekiwali również wprowadzenia skutecznych mechanizmów antykryzysowych dla firm zagrożonych z powodu pogarszającej się sytuacji gospodarczej.

Przemawiając o 6 rano pod Hutą Pokój w Rudzie Śląskiej Kolorz tłumaczył, że postulaty związkowców dotyczą głównie sytuacji gospodarczej na Śląsku. Mówił, że obecnie w regionie odnotowano 200 tys. bezrobotnych, a istnieje obawa, że ta liczba wzrośnie do ćwierć miliona. - Nie możemy sobie pozwolić na powtórkę z rozrywki sytuacji, która miała miejsce na Śląsku na przełomie wieków, czyli w latach 1999/2001, kiedy na skutek źle przemyślanej restrukturyzacji na Śląsku było największe strukturalne bezrobocie - oznajmił szef lokalnej Solidarności. Kolorz pytany co planują związkowcy, jeśli wtorkowy strajk nic nie da powiedział, że "wtedy trzeba będzie powiedzieć rządzącym basta, nie nadajecie się i trzeba będzie ten rząd zmienić". - Jeśli nadal będzie polityka prowadzona przez PR i takiej "fałszywej miłości", to będziemy musieli sięgnąć po ten najostrzejszy argument, czyli dymisji rządu - powiedział Kolorz.

Zakończył się strajk generalny na Górnym Śląsku i w Zagłębiu Dąbrowskim
Zakończył się strajk generalny na Górnym Śląsku i w Zagłębiu Dąbrowskimtvn24

Pikiety

W Katowicach pikietowany był Śląski Urząd Wojewódzki, w Siemianowicach Śląskich Urząd Miasta. Przemarsze odbyły się też w Siemianowicach Śląskich, Świętochłowicach, Rybniku i Sosnowcu.

Pikiety zorganizowali także związkowcy w Szczecinie i Gdańsku.

Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy powołały w październiku ubiegłego roku największe regionalne centrale związkowe. W ostatnich miesiącach związkowcy przeprowadzili referenda strajkowe w zakładach pracy zatrudniających w sumie ok. 300 tys. osób. Uczestniczyło w nich niespełna 150 tys. osób, z których ponad 95 proc. opowiedziało się za strajkiem.

Autor: mn, nsz/tr/kdj,ja / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Do Wrocławia dotarła fala kulminacyjna na Odrze. Według relacji Tomasza Sikory z urzędu miejskiego Wrocławia, woda na Bystrzycy już powoli opada. W Trestnie poziom Odry wynosi około 600 centymetrów. Jak powiedział dyżurny na stanowisku kierowania komendanta wojewódzkiego PSP we Wrocławiu, wały cały czas są uszczelniane. - Cały czas na bieżąco uszczelniamy, ale nie przeciekają. Pilnujemy tego - podkreślał dyżurny.

Umacniają wały, przerzucają worki. "Pełne zaangażowanie" we Wrocławiu

Umacniają wały, przerzucają worki. "Pełne zaangażowanie" we Wrocławiu

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, TVN24., PAP

Na nagraniach ze śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej widać, jak volkswagen z impetem wjeżdża w forda, widać ludzi stojących przy rozbitych autach, porozrzucane przedmioty. Aresztowanych zostało trzech mężczyzn. Ostatni z podejrzanych, który miał spowodować wypadek - Łukasz Żak - jest poszukiwany, wystawiono za nim list gończy. Jak informowała prokuratura, w sprawie wypadku śledczy spotkali się z bezwzględnym mataczeniem i poplecznictwem.

Nagrania z wypadku na Trasie Łazienkowskiej. Sprawca się ukrywa, prokuratura zszokowana skalą mataczenia

Nagrania z wypadku na Trasie Łazienkowskiej. Sprawca się ukrywa, prokuratura zszokowana skalą mataczenia

Źródło:
tvnwarszawa.pl, "Fakty" TVN

- Dochodzą do mnie sygnały, że w niektórych urzędach te procedury znowu stają się barierą dla ludzi. Niektórzy urzędnicy wymagają danych, które nie są potrzebne - powiedział Donald Tusk na zakończenie posiedzenia sztabu kryzysowego. Premier zwrócił się do urzędników z "uwagą, która może niektórym zepsuć humor". Podkreślił, że na szczegółową weryfikację przyjdzie jeszcze czas.

Tusk do urzędników z "uwagą, która może niektórym zepsuć humor"

Tusk do urzędników z "uwagą, która może niektórym zepsuć humor"

Źródło:
tvn24.pl

- Zapowiada się pracowita noc dla naszego lotnictwa - mówił w środę w "Kropce nad i" szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego generał Wiesław Kukuła. Dodał, że od poniedziałku rusza akcja "Feniks" - "największa operacja w historii Polski", w ramach której wojsko zaangażuje się w odbudowę terenów dotkniętych powodzią.

Wielka akcja polskiego wojska. "Pięć linii wysiłku"

Wielka akcja polskiego wojska. "Pięć linii wysiłku"

Źródło:
TVN24

- W ciągu 48 godzin w większości miejsc powinno być po kulminacji - ocenił podczas środowych obrad powodziowego sztabu kryzysowego we Wrocławiu premier Donald Tusk. - Pytanie jednak, czy wały wytrzymają. Najważniejsze jest, by dbać o wały - stwierdził szef rządu.

Tusk: to jest teraz najważniejsze

Tusk: to jest teraz najważniejsze

Źródło:
PAP

Zmarł Felicjan Andrzejczak, były wokalista Budki Suflera - potwierdził w rozmowie z tvn24.pl Tomasz Zeliszewski, perkusista zespołu. Andrzejczak śpiewał przeboje takie jak "Jolka, Jolka pamiętasz", "Czas ołowiu" czy "Noc komety". Miał 76 lat.

Nie żyje Felicjan Andrzejczak

Nie żyje Felicjan Andrzejczak

Źródło:
tvn24.pl, PAP

- Przetrwaliśmy. Były chwile trudne, były chwile grozy, ale na szczęście niewiele złego się stało - mówiła w "Tak jest" prezydentka Świdnicy (województwo dolnośląskie) Beata Moskal-Słaniewska. Jak opowiadała, podczas przygotowań zabrakło regularnej dostawy worków. - Wszystkie procedury trzeba zweryfikować, bo taka sytuacja może się powtórzyć - oceniła gościni TVN24.

"Czekanie trwało kilka godzin. Mieszkańcy się niecierpliwili, my także"

"Czekanie trwało kilka godzin. Mieszkańcy się niecierpliwili, my także"

Źródło:
TVN24

Zapora zbudowana na drodze z Nowogrodu Bobrzańskiego do Krzystkowic w woj. lubuskim zdała egzamin - przekazał wieczorem mł. bryg. Arkadiusz Kaniak, rzecznik lubuskiej straży pożarnej. Jak mówił strażak, sytuacja w Nowogrodzie Bobrzańskim się ustabilizowała. Sytuacja poprawiła się także na Odrze w Cigacicach koło Zielonej Góry i w regionie lubuskim. - Na obecną chwilę nie ma zagrożenia ze strony rzeki Odra - ocenił strażak.

"Zapora zdała egzamin"

"Zapora zdała egzamin"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

Fala wezbraniowa na Odrze zmierza w kierunku Wrocławia. Jak obecnie wygląda stan rzeki w stolicy Dolnego Śląska - można to śledzić na żywo, dzięki kamerze internetowej z widokiem na rzekę oraz panoramę centrum miasta. Obraz live można oglądać w TVN24 GO.

Wrocław. Fala powodziowa na Odrze - kamera na żywo

Wrocław. Fala powodziowa na Odrze - kamera na żywo

Źródło:
tvn24.pl

- To miasto nie jest gotowe na zarządzanie kryzysowe. Służbami nikt nie zarządza - mówiła na antenie TVN24 mieszkanka Stronia Śląskiego. Zareagował premier Donald Tusk i poinformował o przejęciu zarządzania kryzysowego od burmistrzów Lądka-Zdroju i Stronia Śląskiego. - Robiliśmy, co mogliśmy, żeby dramat małych miejscowości był słyszalny. Jeśli poskutkowało, to znaczy, że te apele były skuteczne - powiedział w rozmowie w "Faktach po Faktach" Tomasz Nowicki, burmistrz Lądka-Zdroju.

Burmistrzowie odsunięci od zarządzania kryzysowego: ułatwi nam to podniesienie się z kolan

Burmistrzowie odsunięci od zarządzania kryzysowego: ułatwi nam to podniesienie się z kolan

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24
"Jaka ewakuacja? Ja nic nie wiem. Przydałaby się szczekaczka, żeby ktoś mówił, co robić"

"Jaka ewakuacja? Ja nic nie wiem. Przydałaby się szczekaczka, żeby ktoś mówił, co robić"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Prawo i Sprawiedliwość kolejny dzień krytykuje rząd za sytuację powodzian. We wtorek poseł Mariusz Błaszczak przekonywał, że brak zbiorników w Kotlinie Kłodzkiej to wina Niemców i "uleganie religii klimatycznej". Z kolei Anna Zalewska w 2019 roku, jako przedstawicielka koalicji rządzącej, zapewniała, że nie powstanie więcej zbiorników retencyjnych. Teraz oskarża o ich brak Komisję Europejską.

Anna Zalewska w 2019 roku zgadzała się z tym, żeby nie budować więcej zbiorników, dziś oskarża Brukselę

Anna Zalewska w 2019 roku zgadzała się z tym, żeby nie budować więcej zbiorników, dziś oskarża Brukselę

Źródło:
Fakty TVN

W niedzielę Andrzej Duda ma spotkać się w miejscowości zwanej Amerykańską Częstochową z Donaldem Trumpem. Spotkanie polskiego prezydenta z kandydatem na prezydenta USA w szczycie kampanii może być odczytane jako wsparcie.

Andrzej Duda spotka się z Donaldem Trumpem. Wizyta odbędzie się w ważnym miejscu dla Polonii

Andrzej Duda spotka się z Donaldem Trumpem. Wizyta odbędzie się w ważnym miejscu dla Polonii

Źródło:
Fakty TVN

Kiedyś dała tysiącom kobiet szanse na usamodzielnienie się, teraz składa wniosek o bankructwo. Tupperware, działająca od 78 lat amerykańska marka plastikowych pojemników na żywność, która przynosi straty, złożyła wniosek o upadłość i poszukuje nowych właścicieli, próbując przyciągnąć młodszych klientów.

Legendarna marka w tarapatach. Kiedyś pomogła usamodzielnić się kobietom, teraz bankrutuje

Legendarna marka w tarapatach. Kiedyś pomogła usamodzielnić się kobietom, teraz bankrutuje

Źródło:
BBC

Czeska policja poinformowała w środę, że odnaleziono ciało zaginionej 70-letniej kobiety z miejscowości Kobyla nad Vidnavkou w regionie Jesionika. To już czwarta śmiertelna ofiara powodzi. Po raz pierwszy od czterech dni liczba zagrożonych powodzią terenów jest niższa niż sto. W 23 miejscach obowiązuje najwyższy poziom alarmu powodziowego.

Wróciła do domu z centrum ewakuacyjnego. Jej ciało znaleziono zaplątane w ogrodzenie

Wróciła do domu z centrum ewakuacyjnego. Jej ciało znaleziono zaplątane w ogrodzenie

Źródło:
PAP, Reuters

Hubert Różyk złożył w środę rano rezygnację z funkcji rzecznika prasowego Ministerstwa Klimatu i Środowiska. W ostatnim czasie pojawiły się kontrowersje związane z zapowiedziami programów pomocowych resortu klimatu, w którym zatrudniony był Różyk.

Dymisja w ministerstwie po kontrowersyjnej wypowiedzi

Dymisja w ministerstwie po kontrowersyjnej wypowiedzi

Źródło:
tvn24.pl

Beata Kempa, była europosłanka PiS, ma nowe stanowisko. Będzie doradzać prezydentowi. "Czas trudny, w moim regionie kataklizm powodzi i ogrom cierpienia. Pierwsze sprawy związane z kierunkami działań zostały omówione" - napisała.

Beata Kempa ma nowe stanowisko

Beata Kempa ma nowe stanowisko

Źródło:
tvn24.pl

Tempo przyrostu jest bardzo duże, widać je wręcz gołym. Spodziewamy się, że w weekend będzie około dwóch metrów - mówi Jan Piotrowski, pełnomocnik prezydenta Warszawy do spraw Wisły, pytany o sytuację na stołecznym odcinku rzeki.

Rośnie poziom Wisły w Warszawie. "Tempo przyrostu jest bardzo duże"

Rośnie poziom Wisły w Warszawie. "Tempo przyrostu jest bardzo duże"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pacjentów można ewakuować, ale komory hiperbarycznej, tomografu czy rezonansu nie da się przenieść na wyższe piętro. Szpital w Nysie został zniszczony przez wielką wodę, ale Fundacja TVN pomoże go odbudować. Można pomóc, robiąc przelew bankowy, wysyłając SMS lub blika, albo oglądając specjalny blok reklamowy już w piątek po "Faktach". 

Fundacja TVN pomoże odbudować szpital w Nysie. Wesprzeć tę akcję mogą też widzowie

Fundacja TVN pomoże odbudować szpital w Nysie. Wesprzeć tę akcję mogą też widzowie

Źródło:
Fakty TVN

Podczas gdy południowo-zachodnia Polska zmaga się z katastrofalnymi powodziami, wschodnio-centralna część kraju odnotowuje susze. Jednak wątpiących w ocieplenie klimatu nawet to nie przekonuje, że właśnie doświadczamy jego skutków. Eksperci tłumaczą, dlaczego przeciwne zjawiska występują jednocześnie. I przestrzegają, że tak już będzie.

Powódź i susza jednocześnie? "Nienormalność staje się nową normalnością"

Powódź i susza jednocześnie? "Nienormalność staje się nową normalnością"

Źródło:
Konkret24

Południowo-zachodnia Polska mierzy się z powodzią. Na wielu terenach trwa walka z żywiołem, w innych miejscach mieszkańcy przygotowują się do nadejścia wielkiej wody lub usuwają skutki kataklizmu. Są miejscowości niemal doszczętnie zniszczone. Jak o tej dramatycznej sytuacji rozmawiać z dziećmi? O czym pamiętać, by nie wzmagać w nich lęku? Na te pytania odpowiada w rozmowie z tvn24.pl Marta Wojtas, psycholożka z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.

Jak rozmawiać z dziećmi o powodzi? Psycholog wskazuje "kluczowy element"

Jak rozmawiać z dziećmi o powodzi? Psycholog wskazuje "kluczowy element"

Źródło:
tvn24.pl

Nowy podwariant wirusa SARS-CoV-2 o nazwie XEC rozprzestrzenia się na świecie i za kilka tygodni może być dominujący - ostrzega BBC News. Stwierdzono go już między innymi w Norwegii, Ukrainie i Niemczech, w Polsce eksperci na razie nie potwierdzają wykrycia podwariantu. - Pojawienie się XEC być może da się odczuć jeszcze tej zimy - przewiduje w rozmowie z tvn24.pl wirusolog prof. dr hab. Agnieszka Szuster-Ciesielska.

Rozprzestrzenia się nowy podwariant koronawirusa. "Być może da się to odczuć jeszcze tej zimy"

Rozprzestrzenia się nowy podwariant koronawirusa. "Być może da się to odczuć jeszcze tej zimy"

Źródło:
PAP, The Independent, tvn24.pl

W ostatnią sobotę policja zatrzymała dowód rejestracyjny pojazdu, którym podróżował Jarosław Kaczyński. Kierowca samochodu został dodatkowo ukarany mandatem. Powodem interwencji były zbyt ciemne szyby auta. Co przepisy mówią o takich modyfikacjach?  

Modyfikacja, która unieruchomiła samochód wożący Jarosława Kaczyńskiego. Kiedy jest niedozwolona?

Modyfikacja, która unieruchomiła samochód wożący Jarosława Kaczyńskiego. Kiedy jest niedozwolona?

Źródło:
tvn24.pl

Co najmniej 14 osób zginęło, a ponad 450 jest rannych w wyniku kolejnych eksplozji w Libanie - podał w środę Reuters. Podobnie jak dzień wcześniej, doszło do wybuchów urządzeń elektronicznych.

Krótkofalówki, smartfony i panele. Seria eksplozji

Krótkofalówki, smartfony i panele. Seria eksplozji

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

W oscarowym wyścigu w najbliższych miesiącach Polskę reprezentować będzie "Pod wulkanem" Damiana Kocura. - Ta bardzo autorska wypowiedź jest niezwykle inkluzywna i uniwersalna - powiedział w rozmowie z tvn24.pl Mikołaj Lizut, producent filmu. Dodał, że jest "przeszczęśliwy" w związku z werdyktem komisji oscarowej. Dyrektorka PISF-u Karolina Rozwód zapewniła, że w budżecie instytutu "są zabezpieczone pieniądze" na kampanię oscarową filmu. Kwoty jednak nie zdradziła.

Film "szalenie delikatny", dotyka "najtrudniejszych tematów"

Film "szalenie delikatny", dotyka "najtrudniejszych tematów"

Źródło:
tvn24.pl

Salon sukien ślubnych z Kłodzka został kompletnie zniszczony. Anna Gdowik prowadziła go w tym miejscu od ośmiu lat. Udało się uratować tylko kilka sukien i maszyny do szycia. - Nie mogę patrzeć na to, co tam się stało - mówi właścicielka. Ale nie przestaje pracować.

"Była kryzysowa narzeczona, są powodziowe panny młode"

"Była kryzysowa narzeczona, są powodziowe panny młode"

Źródło:
tvn24.pl