- O tym, czy konkretne osoby posiadają kwalifikacje, będzie decydować ostatecznie pani premier Beata Szydło - powiedział Zbigniew Ziobro, wychodząc ze spotkania w siedzibie PiS na Nowogrodzkiej, gdzie ustalane są szczegóły dotyczące składu przyszłego rządu. Nie chciał odpowiedzieć na pytanie, czy znajdzie się w nim.
Zbigniew Ziobro uciął pytania dziennikarzy o to, jakie stanowisko zajmie w przyszłym rządzie mówiąc, że to Beata Szydło zaprezentuje ewentualnych kandydatów na poszczególne resorty.
- Moje ambicje nie są tutaj ważne. Ważne jest, żeby to była dobra i zgrana drużyna, bo przed nami jest wielkie wyzwanie. Polacy oczekują dobrych zmian - powiedział polityk. - Nasze zobowiązania wobec wyborców wymagają teraz ciężkiej pracy - dodał.
"Jeden człowiek nic nie zmieni"
Zdaniem Ziobry jeden człowiek "gdziekolwiek by był nic nie zmieni".
- Zmienić może tylko grupa dobrze kooperujących, ufających sobie i współpracujących ludzi. Nad tym teraz pracuje Beata Szydło. Zaprezentuje państwu takich kandydatów, jakich uzna za właściwych, więc proszę zaczekać na jej oświadczenie - stwierdził po wyjściu z siedziby PiS.
Kto w przyszłym rządzie?
Skład nowego rządu poznamy do końca tygodnia albo na początku przyszłego - powiedział w środę w TVN24 szef klubu parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak.
Tymczasem na giełdzie nazwisk polityków, którzy mieliby się znaleźć w gabinecie Beaty Szydło, pojawiają się nowe. Według informacji tvn24.pl za resort infrastruktury ma odpowiadać Andrzej Adamczyk. Witold Waszczykowski miałby objąć stanowisko szefa MSZ. Wśród kandydatów na wicepremierów mają być Piotr Gliński oraz Mariusz Błaszczak.
Do tej pory rozmowy ws. obsady stanowisk prowadził z prezydentem Andrzejem Dudą "kwartet" wyznaczony przez Komitet Polityczny PiS: Jarosław Kaczyński, Adam Lipiński, Joachim Brudziński i Mariusz Błaszczak. We wtorek po raz pierwszy po kilkudniowej przerwie w rozmowach o rządzie uczestniczyła osobiście Beata Szydło.
Autor: mart//plw / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24