Trybunał Konstytucyjny zbada w piątek, czy procedury weryfikacji WSI, a także ustawa, umożliwiająca prezydentowi ujawnienie raportu z weryfikacji są zgodne z konstytucją. Wniosek złożył SLD.
Latem 2006 r. SLD złożył do Trybunału wniosek o stwierdzenie niezgodności z konstytucją i konwencją o ochronie praw człowieka ustaw powołujących oddzielne służby wojskowego wywiadu i wojskowego kontrwywiadu. Powstały one w miejsce WSI jesienią 2006 r. (był to sztandarowy pomysł rządu PiS).
TK nie zdążył się zająć skargą przed rozwiązaniem Sejmu w 2007 r., wobec czego sprawę umorzył. W nowym Sejmie SLD ponowił wniosek.
Na co skarży się lewica?
SLD kwestionuje powołanie oddzielnych służb, bo osłabiło to system obronny, gdyż nie stały się one częścią sił zbrojnych. Ponadto Sojusz zarzuca ustawom złamanie konstytucyjnego zakazu samooskarżania oraz zasady domniemania niewinności.
Ustawa stanowiła bowiem, że żołnierze WSI, którzy chcieli przejść do nowych służb, musieli ujawnić komisji weryfikacyjnej, czy łamali prawo. Kto nie złożył oświadczenia, ten nie dostawał etatu w nowych służbach i przechodził do rezerwy kadrowej MON.
SLD skarży też przyjętą w grudniu 2006 r. przez Sejm ustawę, która zezwoliła na ujawnienie raportu z weryfikacji WSI. Według Sojuszu, ustawa złamała naczelną zasadę prawa, że rozstrzygać o czyjejś winie może tylko sąd.
Weryfikacja, która wywołała burzę
16 lutego 2007 r. prezydent Lech Kaczyński ujawnił raport o nieprawidłowościach w WSI, przygotowany przez komisję weryfikacyjną WSI, której szefował wtedy Antoni Macierewicz. Toczy się kilkanaście procesów wytoczonych za raport MON lub Macierewiczowi przez osoby w nim wymienione jako agenci WSI.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie prowadzi śledztwo w sprawie domniemanego niedopełnienia obowiązków przy tworzeniu raportu.
Komisja weryfikacyjna kończy pracę 30 czerwca.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum