- Ważne jest to, kogo Paweł Kukiz wokół siebie zgromadzi, jacy to będą ludzie, i czy jedynym hasłem nie będzie wywrócenie wszystkiego do góry nogami - mówiła we "Wstajesz i weekend" w TVN24 Małgorzata Kidawa-Błońska. Rzeczniczka rządu pytana była również o ocenę Beaty Szydło, możliwej kandydatki PiS na szefa rządu, oraz kondycję PO po wyborach prezydenckich.
- Traktujemy w Platformie Obywatelskiej to, co zrobił Paweł Kukiz, bardzo poważnie. Pierwszy raz w ostatnich 25 latach mamy takiego polityka - mówiła Małgorzata Kidawa-Błońska. - Bo to, że kandydował w wyborach świadczy, że chce być politykiem, i jeżeli przeprowadził taką kampanię, to tak naprawdę, że już jest politykiem - kontynuowała.
- Ważne jest to, kogo Kukiz wokół siebie zgromadzi, jacy to będą ludzie, i czy jedynym hasłem nie będzie wywrócenie wszystkiego do góry nogami - skomentowała zaskakujący wynik pierwszej tury wyborów prezydenckich, w których muzyk uzyskał 20 proc. głosów.
"Szydło dobrym wizerunkiem PiS"
- To bardzo ciekawe, że w Prawie i Sprawiedliwości zauważono, że z Jarosławem Kaczyńskim już nie można wygrywać. Więc szuka się nowych twarzy i Beata Szydło jest w PiS szykowana na wiele stanowisk. To znaczy, że przestano wierzyć, że Jarosław Kaczyński jest wartością dodaną w PiS - skomentowała zapowiedź, iż Szydło może być kandydatką PiS na szefa rządu. - Widać, że także w PiS następuje zmiana pokoleniowa, i to bardzo mocna - zauważyła.
- Beata Szydło pokazała w kampanii, że jest osobą opanowaną, spokojną, że merytorycznie zabiera głos, jest dobrym wizerunkiem PiS. Ale nie wiem, czy byłaby dobrym premierem - powiedziała rzeczniczka rządu. - Znam ją jako parlamentarzystkę, w wielu rzeczach się bardzo różniłyśmy, ale potrafię też docenić jej umiejętności - dodała.
PO potrafi wyciągać wnioski
- Ewa Kopacz nie jechała spokojna do Jachranki, to było ważne posiedzenie klubu PO. Ale dyskusja tam była merytoryczna, nie rozmawialiśmy o sprawach personalnych, kto jest bardziej winny (przegranej w wyborach prezydenckich - red.), i to mnie bardzo cieszy - oceniła Małgorzata Kidawa-Błońska. - We wszystkich wystąpieniach był jeden główny motyw, że jeżeli chcemy wygrać, to musimy działać razem, i skupić się na kampanii, a nie sporach wewnętrznych - powiedziała w TVN24.
Poproszona o skomentowanie pojawiających się w ostatnich dniach zapowiedzi końca PO, stwierdziła: - Od dnia założenia Platformy słyszałam, że nie przekroczymy progu, że się rozpadniemy, że będzie kryzys przywództwa. PO jest na tyle okrzepłą formacją, że zdarzają się nam momenty lepsze i gorsze, ale potrafimy wyciągać wnioski i wiemy, po co jesteśmy w polityce.
Szkolenia z internetu
- Jednym z zarzutów, które słyszeliśmy, to brak aktywność Platformy Obywatelskiej w internecie. I dlatego wiele osób zwróciło się z prośbą, by pomóc im w poruszaniu się w internecie - powiedziała rzeczniczka rządu pytana, o "szkolenia z internetu", które zapowiedziano w partii.
- Wiele osób ma opór przed tym, by napisać pierwszy post, wrzucić zdjęcie. Nikt nie chciałby się skompromitować, więc potrzebne jest poczucie, że znamy wszystkie możliwości (internetu - red.), że wiemy, co można zrobić dobrego - komentowała Kidawa-Błońska. - Rzeczywiście w tej kampanii nie było nas w internecie, ale błąd można popełnić tylko raz - podkreśliła.
Autor: mm//plw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24