Ośrodek w Gostyninie, do którego może trafić Mariusz Trynkiewicz, będzie gotowy do końca stycznia - zapewnia portal tvn24.pl Sławomir Neumann, wiceminister zdrowia. Razem z ministrem sprawiedliwości sprawdzili w środę przygotowania w ośrodku. - Już dzisiaj mogłyby tu trafić na leczenie osoby z zaburzeniami psychicznymi stwarzające zagrożenie życia dla innych - uważa Marek Biernacki.
Krajowy Ośrodek Terapii Zaburzeń Psychicznych na początku będzie mógł przyjąć dziesięciu przestępców z zaburzeniami psychicznymi. - To na początek. Jesteśmy przygotowani do budowy nowych pawilonów - mówi Neumann. Dodaje, że w trakcie prac nad ustawą o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzających zagrożenia życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób, oszacowano, że zaraz po wejściu jej w życie do ośrodka nie powinno trafić więcej niż dziesięciu niebezpiecznych przestępców.
Pilnie strzeżone piętro
Ośrodek to tak naprawdę część Regionalnego Ośrodka Psychiatrii Sądowej w Gostyninie. - Znajduje się na jego pierwszym piętrze - mówi Biernacki. - Jest znakomicie strzeżony. Zastosowaliśmy nowoczesne alarmy, monitoring, a cały teren jest otoczony wysokim murem- dodaje Neumann. Tłumaczy, że w oknach nie ma krat. - Szyby są ze specjalnego, pancernego szkła - mówi wiceszef resortu zdrowia. Dodaje, że personel będzie się składał m.in z psychiatrów i psychologów pracujących już w Gostyninie. - Znajdą się tu także funkcjonariusze Służby Więziennej - mówi Biernacki.
Gotowi na Trynkiewicza
Czy ośrodek będzie gotowy na ewentualne przyjęcie Mariusza Trynkiewicza? - Ośrodek zacznie formalnie funkcjonować w końcu stycznia - zapewnia Neumann. Zaś Biernacki dodaje - W moim przekonaniu już teraz ośrodek jest gotowy na przyjęcie osób z zaburzeniami mogącymi zagrażać innym ludziom.
Bezpieczny zakład
Regionalny Ośrodek Psychiatrii Sądowej w Gostyninie jest zakładem zamkniętym. Przebywają w nim na leczeniu chorzy psychicznie sprawcy przestępstw, u których nadal zachodzi wysokie prawdopodobieństwo, że popełnią zbrodnię. Ośrodek przyjmuje także na leczenie pacjentów przejawiających zachowania agresywne, które nie mogły być opanowane w zakładzie psychiatrycznym.
O umieszczeniu w ośrodku zawsze decyduje sąd.
We wrześniu 2013 roku, podczas posiedzenia Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektu ustawy o izolacji niebezpiecznych przestępców, dyrektor ośrodka Ryszard Wardeński zapewniał, że zakład "ma maksymalny poziom zabezpieczenia".
Autor: Maciej Duda (m.duda2@tvn.pl), rf//gak / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Ministerstwo Sprawiedliwości