Premier Donald Tusk zaprosił Janusza Palikota na spotkanie w lutym - twierdzi rzecznik klubu RP Andrzej Rozenek. To komplikuje trwające od rana zamieszanie wokół zaproszenia dla lidera Ruchu Palikota, o którym poinformował wiceszef Ruchu Sławomir Kopyciński, ale któremu zaprzeczał rzecznik rządu Paweł Graś.
- Kiedy w lutym rozmawialiśmy z panem premierem, wyznaczył nam spotkanie z klubem na ostatni tydzień marca. Powiedział, że będzie to poprzedzone spotkaniem z przewodniczącym Palikotem. Jak rozumiem, nic się nie zmieniło, ostatni tydzień marca jest przed nami - powiedział Rozenek dziennikarzom.
Nie ma zaproszenia, bo z tego co wiem, nie został jeszcze ustalony konkretny termin, natomiast to, że się spotykamy w przyszłym tygodniu, zostało już ustalone. Rzecznik klubu Ruchu Palikota Andrzej Rozenek
Wspólne posiedzenie klubu RP z szefem rządu było elementem konsultacji ws. reformy emerytalnej; premier spotykał się także z pozostałymi klubami parlamentarnymi.
Chaos komunikacyjny
Wcześniej o zaproszeniu poinformował wiceszef RP, Sławomir Kopyciński. - Jest taka propozycja (o spotkaniu-red.) pana premiera skierowana do przewodniczącego Janusza Palikota - poinformował w środę Kopyciński. Podkreślił, że tematyka spotkania zależy od Tuska i Palikota. - Ale niewątpliwie pan przewodniczący będzie rozmawiał o sytuacji dotyczącej wątłej koalicji Platformy i PSL i ewentualnego poparcia reformy emerytalnej - powiedział.
Tę informację potwierdził sam Janusz Palikot reporterce TVN24, Agacie Adamek. Jednak kilkanaście minut później Kopyciński w rozmowie z Brygidą Grysiak sprostował swoje wcześnejsze słowa. - 10 minut temu rzecznik rządu Paweł Graś poinformował mnie, że oficjalnego zaproszenia nie ma. Przyjąłem tę informację, a do spotkania prędzej czy później dojdzie. Być może minister Graś nie ma wszystkich informacji na ten temat. Dziwi mnie to, bo wiadomo, że bez Ruchu Palikota w Sejmie ws. reformy emerytalnej niewiele się może wydarzyć - uznał Kopyciński.
Rozenek dopytywany o wypowiedź rzecznika rządu Pawła Grasia, powiedział: "Nie ma (zaproszenia), bo z tego co wiem, nie został jeszcze ustalony konkretny termin, natomiast to, że się spotykamy w przyszłym tygodniu, zostało już ustalone".
Ruch poprze reformę?
We wtorek rzecznik klubu Andrzej Rozenek w "Kropce nad i" w TVN24 mówił, że Ruch Palikota mogłoby poprzeć rządowy projekt emerytalny, ale premier Tusk musi spełnić warunki stawiane przez Ruch. Jakie to warunki? Według Rozenka, szczegółowo przedstawiono je w lutym na spotkaniu z szefem rządu. Dotyczyć mają m.in. dziedziczenia składki czy bezpłatnych badań po 60. roku życia. Rozenek podkreślił również, że Ruchu nie interesuje koalicja z PO.
W środę Kopyciński dodał, że propozycje Ruchu to również zniesienie limitu składek ubezpieczenia dla zamożnejszych osób, a także brak zasady "67 do OFE". - Obecnie kobiety pobierają świadczenie w wieku 60 lat, a mężczyźni 65. Premier chce wydłużenia tego wieku do 67 lat. My się na to nie zgadzamy, bo to prywatna umowa obywatela z prywatną firmą. Wcześniejsza wypłata mogła by być mechanizmem osłaniającym - powiedział Kopyciński.
Ruch Palikota i PO mają łącznie w Sejmie 248 głosów - wystarczająco, by przeforsować rządowy projekt emerytalny.
Bez porozumienia
We wtorek PO i PSL nie porozumiały się co do reformy emerytalnej, a Tusk i Pawlak odwołali zapowiadaną wspólną konferencję prasową. PSL nie chce zgodzić się na rządową propozycję podniesienia i zrównania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn do 67. roku życia. Ludowcy domagają się wydłużenia wieku tylko o dwa lata i obniżenia go dla matek, o trzy lata za każde dziecko, a maksymalnie o 9 lat.
W środę na temat emerytur rozmawiali szefowie klubów PO i PSL, Rafał Grupiński i Jan Bury. O 14. w tej sprawie ma spotkać się zarząd PO.
jk/ola
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24