Chyba na końcu zwycięży przekonanie, że lepiej być częścią obozu władzy niż ryzykować jakieś wcześniejsze wybory czy rząd mniejszościowy - w taki sposób były rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński komentował w "Faktach po Faktach" w TVN24 negocjacje wewnątrz Zjednoczonej Prawicy przed rekonstrukcją rządu. Profesor Ireneusz Krzemiński wskazywał, że w obozie władzy jest napięcie między Jarosławem Kaczyńskim a Zbigniewem Ziobrą. - To konflikt między mniejszym, spokojnym a większym, agresywnym zamordyzmem - ocenił.
Jak informują politycy partii rządzącej, na przełomie września i października ma się odbyć rekonstrukcja rządu. Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński zapowiadał, że plan zmian w Radzie Ministrów "obejmuje daleko idące zmniejszenie liczby ministerstw".
"Chyba na końcu zwycięży przekonanie, że lepiej być częścią obozu władzy niż ryzykować jakieś wcześniejsze wybory czy rząd mniejszościowy"
O spodziewanych zmianach w rządzie rozmawiali w niedzielę w "Faktach po Faktach" w TVN24 były rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński oraz profesor Ireneusz Krzemiński, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego.
- Skończył się maraton wyborczy, bo przez ostatnie dwa lata były co chwilę wybory (...) i teraz Zjednoczona Prawica ma takie trzy lata, kiedy nie ma żadnych wyborów, kiedy może poukładać rząd na nowo i poukładać na nowo swoje relacje - mówił Łapiński.
Przyznał, że "widać, że wewnątrz Zjednoczonej Prawicy są jakieś napięcia". - Bo z jednej strony Prawo i Sprawiedliwość zaproponowało zmniejszenie rządu, co może się wiązać z tym, że każda z mniejszych partii koalicyjnych będzie miała jednego ministra mniej, a oczywiście tego nie chce. Z drugiej strony, pamiętajmy, że pewnie będzie jakaś kalkulacja: 'skoro rządzimy już pięć lat i mamy perspektywę trzech lat rządów, to gdzieś na końcu się dogadamy' - wskazywał były rzecznik prezydenta.
Ocenił, że "chyba na końcu zwycięży przekonanie, że lepiej być częścią obozu władzy niż ryzykować jakieś wcześniejsze wybory czy rząd mniejszościowy".
"Ziobro uważa, że jak się już skończy z tą demokracją, która i tak jest bardzo nadwyrężona, to będzie święty spokój"
Profesor Ireneusz Krzemiński, komentując napięcia wewnątrz obozu Zjednoczonej Prawicy, wskazywał, że Jarosław Gowin "przedstawił swoją siłę w maju", kiedy to on i jego partia Porozumienie sprzeciwili się przeprowadzeniu wyborów prezydenckich w pierwotnie zaplanowanym terminie, czyli 10 maja. - Teraz daje o sobie znać druga strona - mówił, wskazując na Solidarną Polskę.
Jak mówił, w obozie władzy istnieje konflikt między prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim a prezesem Solidarnej Polski, ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą. Jak stwierdził, "to konflikt między mniejszym, spokojnym a większym, agresywnym zamordyzmem".
- Ziobro uważa, że jak się już skończy z tą demokracją, która i tak jest bardzo nadwyrężona, to będzie święty spokój - ocenił socjolog. Jak stwierdził, działanie Ziobry to jest "parcie do władzy, która będzie władzą prawdziwie autorytarną, która będzie trzymała społeczeństwo za mordę, tak jak to bywało w czasach komunizmu".
Prof. Krzemiński: ideologia, którą posługuje się PiS, to dzieło ojca Rydzyka
Profesor Krzemiński odniósł się także do obecności Jarosława Kaczyńskiego na sobotnim spotkaniu środowisk Radia Maryja i Telewizji Trwam w Toruniu, które było powiązane z uroczystością otwarcia Parku Pamięci Narodowej Polaków ratujących Żydów w okresie II wojny światowej. Podczas spotkania Kaczyński nazwał dokonania dyrektora Radia Maryja ojca Tadeusza Rydzyka "dziełem" i wyraził wdzięczność za działalność jego mediów. - Trzeba dziękować, trzeba się w pas kłaniać ojcu dyrektorowi (...). Ja to czynię w imieniu mojej partii, w imieniu tych wszystkich, którzy nas poparli w ostatnich wyborach, czyli w imieniu milionów Polaków - mówił Kaczyński.
- Jestem wstrząśnięty tym, co wykonał Jarosław Kaczyński, wylewnie dziękując ojcu Rydzykowi. On ma za co dziękować, ponieważ od kilku lat głoszę tezę, że ideologia, którą w ogóle posługuje się PiS, którą myślą działacze PiS-u i która jest rozpowszechniania w radiu ojca Rydzyka, to właśnie jego dzieło - wskazywał.
Jak mówił dalej socjolog, "to dzięki tej ideologii mamy taką zwartą grupę wyborców, taki rdzeń, który jest dosyć szeroki i który stosuje obraz świata, jaki ojciec Rydzyk stworzył do interpretacji rzeczywistości".
Źródło: TVN24