Podobne rozwiązania funkcjonują w innych krajach europejskich, między innymi we Francji, w Niemczech czy Austrii. Chcieliśmy w tym zakresie uściślić przepisy, jeżeli chodzi o polskie regulacje - przekonywał na konferencji prasowej rzecznik rządu Piotr Mueller. Odniósł się do projektu nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, który w formie, jakiej chce Prawo i Sprawiedliwość, uderza w niezależność TVN. Komentował też słowa posła PiS Marka Suskiego, przedstawiciela wnioskodawców projektu.
Grupa posłów Prawa i Sprawiedliwości wniosła w środę późnym wieczorem do Sejmu projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. "Wolą ustawodawcy jest, by spółki z siedzibą w Polsce nie mogły być kontrolowane przez podmioty spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego" - czytamy w jego uzasadnieniu. W zgodnej opinii obserwatorów zmiany wymierzone są w niezależność TVN.
TVN24 wciąż czeka na przedłużenie koncesji przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. KRRiT twierdzi, że problem leży w "sytuacji właścicielskiej" grupy TVN. Zarząd stacji w oświadczeniu napisał, że w 2015 r. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zaakceptowała wejście amerykańskiego kapitału do TVN i podkreślił, że "struktura własnościowa Spółki jest zgodna z przepisami ustawy o radiofonii i telewizji. Potwierdzają to niezależne ekspertyzy opracowane przez wybitnych polskich profesorów prawa". Dodano, że "do czasu ubiegania się o przedłużenie koncesji dla programu TVN24 struktura własnościowa TVN nie budziła żadnych wątpliwości".
Mueller: podobne rozwiązania funkcjonują w innych krajach europejskich
Rzecznik rządu na poniedziałkowej konferencji prasowej został zapytany o słowa posła PiS Marka Suskiego. Przedstawiciel wnioskodawców projektu nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji w sobotę w Sulejowie w województwie łódzkim podczas XVI Zjazdu Klubów "Gazety Polskiej" powiedział: - Jeśli się uda tę ustawę przeprowadzić i jakaś część tych udziałów zostanie być może wykupiona też przez polskich biznesmenów, i będziemy mieli jakiś tam wpływ na to, co się dzieje w tej telewizji, to na pewno nie będzie tak jak z Polską Press, że można to było odkupić. - Ale rzeczywiście kolejne kroki w tym kierunku będą robione - dodał.
Mueller mówiąc o projekcie nowelizacji powiedział, że "podobne rozwiązania funkcjonują w innych krajach europejskich, między innymi we Francji, w Niemczech czy Austrii". - Zresztą we Francji one są dużo dalej idące, bo tam nawet jest mowa o zakazie koncentracji kapitału spoza Francji, więc nawet nie chodzi o całą Unię Europejską, tylko spoza Francji - dodał.
- W związku z tym chcieliśmy w tym zakresie uściślić przepisy, jeżeli chodzi o polskie regulacje prawne - przekonywał rzecznik rządu.
"Suski wyjaśnił tę wypowiedź"
Mueller powiedział, że "odpowiada za to, jaka jest intencja, natomiast pan poseł Suski, odnosząc się do tej wypowiedzi, która była cytowana, dzisiaj rano uściślił to i wyjaśnił tę wypowiedź, w związku z tym myślę, że to zamyka ten temat, który pan poseł Suski przedstawił".
W opublikowanej w poniedziałek rozmowie z "Rzeczpospolitą" Suski powiedział, że nowelizacja "nie jest pisana przeciwko TVN".
- Ta ustawa nie zakazuje nadawania, ani TVN-owi, ani żadnej innej stacji. To jest histeria opozycji, która nakręca spiralę podejrzliwości – mówiąc o tym, że ta ustawa zmieni rzeczywistość w Polsce. Ustawa nie zmieni rzeczywistości, tylko zapobiegnie wejściu na polski rynek takich firm jak Russia Today - mówił.
Pytany, czy spółki Skarbu Państwa mogłyby kupić TVN, Suski odpowiedział, że "nie może tego wykluczyć ani potwierdzić". - Ja nimi nie zarządzam - dodał poseł.
Rzecznik rządu o słowach Mosbacher
Rzecznik rządu pytany był również o wypowiedź byłej ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher, która w wywiadzie dla Wirtualnej Polski odniosła się do projektu zmian w ustawie medialnej.
"Jeśli ktoś zmusza koncerny medialne spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego do sprzedaży większościowych udziałów w ręce polskich firm, niebezpiecznie zmierza w kierunku korupcji i oligarchii. To nie jest zdrowe. Poza tym, nakładanie dodatkowych restrykcji na kapitał, który chce płynąć nad Wisłę, jest w obecnej sytuacji absurdalne. Państwa rozwijające się potrzebują napływu kapitału zagranicznego i powinny tworzyć dla niego przyjazne środowisko, a nie zmieniać reguły w trakcie gry, nie ukrywając nawet, że uderzy to w konkretny podmiot. Jeśli Amerykanie zobaczą, że tak wygląda inwestowanie w Polsce, pójdą gdzie indziej. Świat jest wystarczająco duży" - oceniła.
- Jestem o tyle zaskoczony tą wypowiedzą, że we Francji, Niemczech, Austrii, w wielu innych krajach Unii Europejskiej dokładnie takie przepisy obowiązują. I z tego, co wiem, nic się negatywnego w relacjach ze Stanami Zjednoczonymi nie stało w tym zakresie - odpowiedział Mueller.
Dodał, że była ambasador "ma prawo reprezentować interesy firm amerykańskich i nie dziwi go wypowiedź tego typu".
Zaznaczył, że "polski parlament, polski rząd ma kierować się przede wszystkim interesem polskich obywateli, polskiego państwa".
Dworczyk: nie znam wypowiedzi Suskiego
Obecny na konferencji szef KPRM Michał Dworczyk został zapytany, czy widzi potrzebę nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, która znosiłaby w ogóle koncesje cyfrowe w Polsce.
- Nie będę udawał, że znam szczegóły, tudzież propozycje zmian dotyczących legislacji w zakresie radiofonii i telewizji (...) Jeżeli chodzi o projekt ustawy, mówił o tym przed chwilą pan minister Mueller, tłumacząc intencje i cel, dla którego został ten projekt przygotowany - powiedział.
Odnosząc się do wypowiedzi Suskiego, powiedział, że jej nie zna. - Natomiast wiem, że często jest tak, iż wypowiedzi polityków, dziennikarzy również, są nieprecyzyjnie przekazywane dalej. To się zdarza. Jak rozumiem z wypowiedzi pana ministra Muellera, sprawa została doprecyzowana przez pana ministra Suskiego. Wiemy, jakie jest jego stanowisko w tej sprawie - dodał.
Źródło: TVN24, PAP