Do 31 stycznia właściciele nieruchomości muszą przekazać samorządom informacje o obecności na swoich posesjach wyrobów z azbestu. W przypadku niedopełnienia obowiązku może grozić im grzywna.
Obowiązujące przepisy nakładają na właścicieli nieruchomości obowiązek inwentaryzacji wyrobów zawierających azbest. Jak wyjaśnia sanepid, informacje o rodzaju, ilości i miejscach wykorzystywania wyrobów azbestowych, czasie i sposobie zastąpienia ich wyrobami nieszkodliwymi należy przekazać wójtowi, burmistrzowi lub prezydentowi miasta co roku do 31 stycznia.
Wyroby zawierające azbest, zakwalifikowane do wymiany, muszą być usunięte, natomiast wyroby nieuszkodzone mogą być bezpiecznie użytkowane do momentu kolejnej kontroli.
Z kolei ustawa prawo ochrony środowiska przewiduje kary za niespełnienie tego obowiązku. Grzywna będzie mogła być nałożona na osobę, która "wykorzystując substancje stwarzające szczególne zagrożenie dla środowiska, nie przekazuje okresowo odpowiednio marszałkowi województwa albo wójtowi, burmistrzowi lub prezydentowi miasta informacji o rodzaju, ilości i miejscach ich występowania".
Kto może usunąć azbest?
Azbestu nie można usuwać samemu. Uprawnione do tego są tylko specjalistyczne przedsiębiorstwa, posiadające odpowiednie certyfikaty, sprzęt i wyszkolonych pracowników. Sanepid zwraca uwagę, że tylko taka firma może usunąć azbest nie narażając nikogo na niebezpieczeństwo. Kontakt do upoważnionych firm w twoim regionie można uzyskać w urzędzie gminy.
"Wykonawca prac polegających na zabezpieczeniu lub usunięciu wyrobów zawierających azbest z miejsca, obiektu, urządzenia budowlanego lub instalacji przemysłowej, a także z terenu prac obowiązany jest do zgłoszenia zamiaru przeprowadzenia tych prac właściwemu organowi nadzoru budowlanego, właściwemu okręgowemu inspektorowi pracy oraz właściwemu państwowemu inspektorowi sanitarnemu, w terminie co najmniej 7 dni przed rozpoczęciem prac" - podaje sanepid.
Dofinansowanie od gminy
Właściciel nieruchomości może uzyskać dofinansowanie na usuwanie wyrobów azbestowych. Takie programy prowadzi wiele samorządów w Polsce.
Z dopłat mogą skorzystać między innymi mieszkańcy Wrocławia. Koszty mogą być pokryte nawet w 100 proc. Wystarczy złożyć deklarację do 31 stycznia 2025 roku, a prace wykonają specjaliści wybrani przez miasto.
Dofinansowania obowiązują także w Warszawie. W tym przypadku również pokryty może zostać nawet całkowity koszt inwestycji. Nabór wniosków o dotację na realizację inwestycji w 2025 r. rozpoczął się 1 września 2024 r. i trwa do 31 marca 2025 r.
Czym jest azbest i dlaczego jest niebezpieczny?
Produkcja, import i stosowanie wyrobów zawierających azbest są w Polsce zakazane od września 1998 roku. Wcześniej materiał ten był powszechnie wykorzystywany w budownictwie.
Azbest może być bardzo szkodliwy dla zdrowia. Jak zwraca uwagę sanepid, włókna azbestowe, niewidzialne gołym okiem, wdychane z powietrzem do płuc, stanowią ryzyko poważnych chorób układu oddechowego.
Inspekcja sanitarna zwraca uwagę, że azbest dobrze zabezpieczony i nieuszkodzony nie stanowi zagrożenia dla zdrowia. Wyroby zakwalifikowane do wymiany trzeba jednak natychmiast usunąć. Wszystkie muszą być usunięte do 2032 roku.
W komunikacie sanepidu wymieniono, że azbest najczęściej wykorzystywano do produkcji:
- pokryć dachów: eternit i papa dachowa,
- płyt elewacyjnych,
- płyt balkonowych,
- drobnych urządzeń w gospodarstwach domowych: żelazka, płytki kuchenne, piece akumulacyjne,
- rur do instalacji wodociągowych, kanalizacyjnych,
- przewodów wentylacyjnych,
- przewodów kominowych.
Sanepid wyszczególnił także, o czym należy pamiętać, przy usuwaniu azbestu:
- Wszystkie prace związane z usuwaniem azbestu, muszą być prowadzone na mokro. Zapobiega to uwalnianiu włókien azbestowych do powietrza i minimalizuje ich wdychanie do płuc;
- Zdemontowane wyroby zawierające azbest są niebezpiecznymi odpadami i zakazane jest ich powtórne wykorzystanie;
- Niebezpieczne odpady zawierające azbest muszą być unieszkodliwione poprzez składowanie w odpowiednio wyznaczonych do tego miejscach;
- Nie mogą być pozostawiane na terenie posesji, bądź wyrzucane na "dzikie składowiska".
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Logtnest/Shutterstock