Przez ostatnią dobę ponad pięciuset energetyków, strażaków i żołnierzy walczyło ze skutkami zimna i opadów śniegu, które tysiącom mieszkańców Małopolski zabrało prąd. Jeszcze w piątek po południu nie było go w 2.400 domach. W sobotę przed południem tylko w 401.
Domy, w których dostaw prądu nie udało się jeszcze przywrócić, znajdują się w powiatach olkuskim i miechowskim. W powiecie krakowskim sieć energetyczna została naprawiona.
Wszystkie ręce do pracy
Od kilkunastu godzin pracowało nad tym 518 energetyków, 73 strażaków i 11 żołnierzy. - Udało się przywrócić zasilanie wszystkim odbiorcom w powiecie krakowskim. Powoli zwracane są agregaty prądotwórcze, które wcześniej wypożyczono - relacjonowała w sobotę przed południem rzeczniczka wojewody małopolskiego Joanna Sieradzka. Dodała, że w województwie nie ma w tej chwili zagrożenia powodziowego.
Awarie zasilania, spowodowane przez osadzający się na liniach energetycznych lód oraz szadź, zaczęły się w Małopolsce 8 stycznia. W najgorszym momencie energii pozbawionych było ponad 40 tysięcy domów.
ŁOs ram
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24