Kto w 2010 roku zostanie nowym prymasem Polski? Kandydatów jest kilku, ale wyraźnego lidera brakuje. Być może znajdzie się on, gdy nuncjusz Józef Kowalczyk pozna "typy" polskich hierarchów. Arcybiskup właśnie zwrócił się do nich z rewolucyjną propozycją: ogłosił nieformalny plebiscyt na prymasa - dowiedziała się "Gazeta Wyborcza".
Wyniki ankiety wśród polskich biskupów najwięcej korzyści mogą przynieść samemu jej pomysłodawcy. Według "Gazety Wyborczej" arcybiskup Kowalczyk byłby "kandydaturą kompromisową", bo był bliskim współpracownikiem Jana Pawła II, wielu docenia też jego zasługi dla Kościoła.
Ale oprócz nuncjusza jest przynajmniej dwóch "poważnych" kandydatów do tytułu prymasa. Zdaniem "Gazety" są to abp Stanisław Gądecki i metropolita gdański Sławoj Leszek Głódź. Ostatecznego wyboru dokona papież Benedykt XVI, najprawdopodobniej z tak zwanego terna, czyli właśnie trzech kandydatów przedstawionych przez arcybiskupa Kowalczyka.
Skąd rewolucja?
Dlaczego nuncjusz postanowił pierwszy raz na tak wielką skalę wciągnąć polskich biskupów w procedurę wyboru prymasa? - Bo coraz częściej mówi się o końcu 20-letniej epoki nuncjusza. Na stanowisku mógłby go zastąpić Włoch abp Celestino Migliore. Wygląda więc na to, że faktycznie abp Kowalczyk chce kierować się sugestiami biskupów. Tym bardziej, jeśli to na niego wskażą - zauważa "Gazeta".
Kandydatura nuncjusza wielu wydaje się najbardziej "logiczna". - Ze względu na wiek, 71-letni nuncjusz nie zostanie już desygnowany do żadnej kardynalskiej metropolii, a ponieważ ma zasługi dla Kościoła, był ambasadorem ojca świętego, mógłby zostać prymasem. A dla abp. Gądeckiego prymasostwo nie jest szczytem kariery kościelnej, chociaż pod względem duszpasterskim byłby zdecydowanie lepszym kandydatem niż abp Kowalczyk. Niewykluczone, że pojawi się jakaś inna kandydatura. Ale chyba nie abp Głódź, bo dopiero co został metropolitą gdańskim - komentuje Grzegorz Polak, publicysta specjalizujący się w tematyce kościelnej, związany z kanałem Religia.tv.
Bez względu na wyniki, sam pomysł zorganizowania plebiscytu to rewolucja. Kandydatury na ważniejsze metropolie są co prawda konsultowane z Episkopatem, ale nigdy na taką skalę.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24