"Kiedy biją, nie ma miejsca na podziały"

[object Object]
Liderzy partii lewicowych wzięli udział w manifestacji "Polska przeciw przemocy" w Białymstokutvn24
wideo 2/25

Gdyby rządzili brunatni, którzy rzucali w zeszłym tygodniu kamieniami, dla takich jak ja, dla takich jak wy nie byłoby miejsca - mówił lider Wiosny Robert Biedroń podczas manifestacji "Polska przeciw przemocy" zorganizowanej w niedzielę w Białymstoku. Protest to reakcja na wydarzenia, do jakich doszło w ubiegłą sobotę podczas białostockiego Marszu Równości. - Kiedy biją, nie ma miejsca na podziały - powiedział lider partii Razem Adrian Zandberg. Głos ze sceny zabrał również przewodniczący SLD Włodzimierz Czarzasty.

Według szacunków podlaskiej policji w niedzielnej manifestacji uczestniczyło około 400 osób. Nie zanotowano incydentów. Uczestnicy protestu trzymali tęczowe flagi, flagi Polski i Unii Europejskiej, a także chorągiewki z napisem "Polska przeciw przemocy" oraz transparenty z hasłami, między innymi: "Solidarność naszą bronią", "Żądamy równości małżeńskiej", "Równi wobec prawa", "2/3 młodzieży LGBT rozważało samobójstwo".

Głos zabrali liderzy trzech ugrupowań lewicowych, które ogłosiły zamiar tworzenia wspólnego bloku lewicy w jesiennych wyborach parlamentarnych.

"Jestem gejem, jestem ateistą, unikam mięsa"

- Kiedy mamy poczucie, że idziemy ciemną doliną, że przed nami nie ma przyszłości, że w naszym kierunku lecą kamienie, że nas obrażają, warto czasem obejrzeć się za siebie i zobaczyć, jak wiele ludzi dobrej woli jest w naszym kraju - mówił Robert Biedroń w trakcie manifestacji.

- Chcemy Polski, która będzie domem wszystkich, chcemy Polski równej, Polski solidarnej - dodał. Jak wskazywał, "Polski, w której nie tylko Jarosław Kaczyński z kotem będzie się czuł jak w domu, ale także chłopak i dziewczyna, dwie dziewczyny i dwóch chłopaków będą czuli się jak w domu. Chcemy normalnej Polski".

- Jestem gejem, jestem ateistą, unikam mięsa - nie powinno mnie tu być. Gdyby rządzili brunatni, którzy podnieśli ręce tydzień temu, którzy rzucali w nas kamieniami, dla takich jak ja, dla takich jak wy, nie byłoby w tym kraju miejsca - powiedział lider Wiosny.

W ocenie Biedronia w Polsce brakuje teraz najbardziej "miłości i empatii, szacunku do drugiego człowieka", dlatego zwrócił się do zgromadzonych z prośbą o solidarność i obronę nie tylko osób LGBT, ale każdego poniżanego człowieka, bez względu na poglądy polityczne.

Zandberg: kiedy biją, nie ma miejsca na podziały

Lider partii Razem Adrian Zandberg mówił natomiast, że aby przeciwstawić się nienawiści, trzeba być solidarnym, bo "to solidarność jest naszą największą bronią". - Wierzę, że przeważająca większość Polaków, która tydzień temu zobaczyła te straszne sceny, sceny przemocy, sceny linczu, pomyślała: "nie, nie zgadzam się, nie ma zgody na przemoc". Chciała być solidarna z ofiarami tej przemocy, chciała powiedzieć gromkie, głośne "nie" tym bandytom, którzy biją - mówił Zandberg.

- Bo kiedy biją, to nie ma miejsca na podziały. Kiedy biją, jest tylko jeden wybór: można albo stanąć po stronie tych, którzy biją, albo w obronie tych, którzy są bici. I każdy przyzwoity człowiek powinien wiedzieć, gdzie jest jego miejsce - powiedział.

- Jestem tutaj, bo wierzę w wolną Polskę - podkreślił Zandberg. I dodał: - Wolność oznacza to, że się nie boimy, wolność oznacza to, że możemy się gromadzić w miejscach publicznych, że możemy iść ulicą za rękę z osobą, którą kochamy i że nikt z nas nie ma duszy zatrutej lękiem.

Zandberg: kiedy biją, nie ma miejsca na podziały
Zandberg: kiedy biją, nie ma miejsca na podziałytvn24

Czarzasty: jest czas prostych słów, prostego podawania ręki

Szef SLD Włodzimierz Czarzasty zwrócił się natomiast do "kierownictwa" Prawa i Sprawiedliwości. - Doprowadziliście do tego, że ludzie patrzą na siebie złym wzrokiem, że ludzie mówią o sobie źle, że przy jednym wigilijnym stole źle o sobie myślą - powiedział. Dodał, że "wiecie o tym, że 'urodziny Hitlera' to złe rzeczy", odnosząc się do reportażu dziennikarzy "Superwizjera" o środowisku polskich neonazistów.

- Wiecie o tym, że jak ludzie się opluwają, to złe rzeczy. Wiecie o tym, że jak ministrowie mówią o gejach i o lesbijkach, że to sodomia, to złe rzeczy. Wiecie, ale nie reagujecie - wyliczał.

- Jest czas prostych słów, prostego podawania ręki. Mówienia prostych prawd, że ludzie mają prawo wierzyć w co chcą i kochać się, jak chcą. Mówienia o tym, że podawanie ręki jest lepsze niż jej ucinanie - powiedział przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

- Nie chcę, żeby jeden kopał drugiego. Nie chcę, żeby jeden opluwał drugiego. Nie chcę, żeby przy stołach rodziny się kłóciły - mówił. Jego zdaniem "w czasach zarazy budzą się demony, budzi się zło i złe słowo". Jak dodał, "nie będziemy tolerowali tego, że ktoś wiesza zdjęcia posłów, że ktoś dzieli nasz kraj na sorty".

Czarzasty: jest czas prostych słów, prostego podawania ręki
Czarzasty: jest czas prostych słów, prostego podawania rękitvn24

Z kolei rzecznik SLD Anna Maria Żukowska oceniła, że w Polsce nie ma dziś prawdziwej demokracji, ponieważ demokracja jest wtedy, kiedy każda osoba ma równe prawa. - Tych praw w Polsce nie ma. Jest to także winą moją, mojego ugrupowania, wielu innych polityczek i polityków, i za to chciałabym was wszystkich i wszystkie przeprosić, bo was zawiedliśmy – oświadczyła.

- Kiedy mówią: "to jeszcze nie jest czas, żeby walczyć o równość małżeńską, żeby walczyć o związki partnerskie, bo trzeba walczyć o demokrację", to mówię: "gdzie jest demokracja?". Demokracja jest wtedy, kiedy ta równość jest - dodała.

"Pokażcie teraz Polsce i całemu światu, że najważniejsze dla nas przykazanie miłości"

Podczas manifestacji odczytano również list od wdowy po prezydencie Gdańska Pawle Adamowiczu, europosłanki Magdaleny Adamowicz. Jej zdaniem wydarzenia z Białegostoku z minionego tygodnia to "straszny wybryk grupy chuliganów, a nawet bandziorów".

"Proszę was, pokażcie teraz Polsce i całemu światu, że najważniejsze dla nas przykazanie miłości (...) to również wasza dewiza" - zwróciła się Adamowicz w liście do uczestników protestu. Jak dodała, "zbliżamy się do granicy, za którą jest prawdziwe piekło. Prowadzą nas tam politycy, którym nie zależy na wartościach, ale na władzy za wszelką cenę. Oby tą ceną nie była znowu krew Polaków".

Odczytano też list od 18-letniego Michała, który został pobity podczas Marszu Równości w Białymstoku w ubiegłym tygodniu. "Nie nienawidzę osób, które skrzywdziły mnie i moich bliskich, bo nienawiść oznacza, że życzę im jak najgorzej. A ja życzę im, by się opamiętali i zrozumieli, co tak naprawdę jest dobre" - napisał.

Głos zabrali też aktywiści i społecznicy z Białegostoku, którzy mówili o przemocy, do jakiej doszło podczas Marszu Równości. - Jestem tu dziś po to, żeby przypomnieć, że to nie była tylko przemoc, lecz była to przemoc bardzo konkretna, mająca imię "homofobia". Jej ofiarami są tak samo osoby LGBT, jak i towarzyszący im heterosojusznicy - apelowała jedna z organizatorek Marszu Równości w Białymstoku ze stowarzyszenia "Tęczowy Białystok" Joanna Głuszek.

- Nie uciekajmy od tego słowa, nie rozwadniajmy go, nie uogólniajmy tego, co się stało - dodała.

Społeczniczka i socjolożka doktor Katarzyna Sztop-Rutkowska także oceniła, że przemoc, której doświadczyli uczestnicy Marszu Równości, to była homofobia. - To te działanie, to te uprzedzenia krzywdzą prawdziwych ludzi, z krwi i kości, nie żadną pochrzanioną ideologię - mówiła. Dodała, że w Polsce walka o prawa osób homoseksualnych to sprawa nas wszystkich.

"Robienie polityki" oraz niewielka grupa kontrmanifestantów

W środę liderzy lewicowych partii wystosowali list otwarty, w którym zaprosili do udziału w swojej niedzielnej manifestacji "przedstawicieli i przedstawicielki wszystkich grup społecznych i zawodowych, przedstawicieli rządu i prezydenta, organizacji pozarządowych, administracji publicznej i samorządu, członków i członkinie wszystkich partii i środowisk politycznych, wszystkich kościołów i związków wyznaniowych".

Wiceprezes PiS i pełnomocnik rządu do spraw społeczeństwa obywatelskiego i równego traktowania Adam Lipiński zapytany, czy wyobraża sobie możliwość uczestnictwa przedstawicieli PiS lub rządu Mateusza Morawieckiego w niedzielnym proteście, stwierdził, że "robienie polityki" z wydarzeń w Białymstoku "jest nieporozumieniem" i może spowodować, że "wcześniej czy później" dojdzie znowu do niepotrzebnego politycznego starcia.

W niedzielę na placu przed Teatrem Dramatycznym zebrała się też niewielka grupa kontrmanifestantów na zgromadzeniu pod hasłem "W obronie dzieci nienarodzonych".

Ataki w czasie sobotniego Marszu Równości

20 lipca w Białymstoku przejście Pierwszego Marszu Równości, który odbył się pod hasłem "Białystok domem dla wszystkich", kilkakrotnie próbowali zablokować kontrmanifestanci, w tym przedstawiciele środowisk kibicowskich. W stronę uczestników rzucano kamieniami, petardami, jajkami i butelkami, wykrzykiwano też obraźliwe słowa.

Podlaska policja ustaliła do tej pory tożsamość ponad 100 osób podejrzewanych o popełnienie czynów zabronionych podczas marszu, w tym o pobicia jego uczestników. Po tych wydarzeniach od kilku dni w całej Polsce organizowane były wiece solidarności z Białymstokiem.

Z kolei w poniedziałek prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski zapowiedział, że złoży do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez przedstawicieli PiS w organach władzy samorządowej podczas Marszu Równości. Chodziło o marszałka województwa podlaskiego Artura Kosickiego, radnego PiS w sejmiku Sebastiana Łukaszewicza, pełniącego obowiązku dyrektora gabinetu marszałka Roberta Jabłońskiego oraz radnego miejskiego Henryka Dębowskiego. 23 lipca wszyscy odnieśli się do zarzutów prezydenta.

Marsz Równości w Białymstoku. Próby zakłócenia i interwencje policji >

Chodzi o ich udział w zgromadzeniu, które pojawiło się w okolicach białostockiej katedry Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Jego uczestnicy próbowali zablokować trasę Marszu Równości.

Na dzień marszu do białostockiego magistratu zgłoszono ponad 70 kontrmanifestacji, z czego - według danych magistratu - odbyło się kilka. W dzień marszu marszałek województwa podlaskiego zorganizował "Piknik Rodzinny", który poprzedził przemarsz rodzin przez centrum miasta.

Jeszcze przed przejściem marszu w Białymstoku w tej sprawie odezwę napisał metropolita białostocki arcybiskup Tadeusz Wojda. Zwrócił w niej uwagę, że marsz jest obcy kulturowo ziemi podlaskiej, wyśmiewa religię i wartości chrześcijańskie.

Autor: mjz,ft//now / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: PAP/Artur Reszko

Pozostałe wiadomości

Powódź w Polsce trwa. - W Brzegu Dolnym (woj. dolnośląskie) na wodowskazie będzie 950 centymetrów - oznajmił na sztabie kryzysowym po godzinie 21 dyrektor IMGW Robert Czerniawski. - Jeżeli nic się nie stanie z wałem, który już w tej chwili jest obciążony, to mamy jeszcze 120 centymetrów w zapasie - dodał. Według informacji uzyskanych przez reportera TVN24 o godzinie 23, jeden z wałów przeciekał i służby wraz z mieszkańcami umacniały go workami z piaskiem. Według IMGW, wzrosty poziomu wód będą widoczne również w Malczycach i Ścinawie, ale tam także powinno być kilkadziesiąt centymetrów w zapasie.

"Niepokojąca sytuacja poniżej Wrocławia". Szef IMGW o prognozach wód na kolejne godziny

"Niepokojąca sytuacja poniżej Wrocławia". Szef IMGW o prognozach wód na kolejne godziny

Źródło:
TVN24

Polska policja we współpracy z niemiecką namierzyła i ujęła sprawcę wypadku na Trasie Łazienkowskiej. Mężczyznę czeka teraz procedura wydania Polsce w ramach Europejskiego Nakazu Aresztowania – wynika z nieoficjalnych informacji tvn24.pl. Wieczorem potwierdziła je Prokuratura Okręgowa w Warszawie.

Sprawca wypadku na Trasie Łazienkowskiej Łukasz Ż. zatrzymany w Niemczech

Sprawca wypadku na Trasie Łazienkowskiej Łukasz Ż. zatrzymany w Niemczech

Źródło:
tvnwarszawa.pl

ABW przeprowadziła akcję wobec osób, które miały siać fake newsy związane z działaniem antypowodziowym. Premier Donald Tusk przekazał na wieczornym sztabie kryzysowym, że "zatrzymani używali munduru" Służby Kontrwywiadu Wojskowego i "siali dezinformację". - Uznali, badamy dlaczego, że ich celem jest sianie paniki głównie w odniesieniu do wysadzania wałów - mówił.

"Zatrzymani używali munduru i siali dezinformację". Głównie o "wysadzaniu wałów"

"Zatrzymani używali munduru i siali dezinformację". Głównie o "wysadzaniu wałów"

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Minister infrastruktury Dariusz Klimczak przyznał, że tranzyt, który funkcjonuje w Krośnie Odrzańskim (Lubuskie), "jest utrudnieniem" dla miasta w przygotowaniach na falę powodziową, która nadciąga z południa Polski. - O godzinie 23 ruch zostanie przekierowany - oświadczył w czasie czwartkowego, wieczornego sztabu kryzysowego. To odpowiedź na wcześniejsze apele burmistrza Grzegorza Garczyńskiego, który podnosił, że przygotowania do ochrony miejscowości mogłyby iść sprawniej, gdyby nie korki spowodowane ruchem wahadłowym na moście na Odrze.

Dwie piękne rzeki, fala idzie. Po apelu minister zdecydował w sprawie Krosna Odrzańskiego

Dwie piękne rzeki, fala idzie. Po apelu minister zdecydował w sprawie Krosna Odrzańskiego

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24

Powódź w Polsce trwa. Wojewoda lubuski ogłosił wieczorem alarmy powodziowe dla kilku powiatów: zielonogórskiego, gorzowskiego, wschowskiego, nowosolskiego, krośnieńskiego oraz słubickiego. W czwartek nad ranem fala powodziowa dotarła do Wrocławia. Stan Odry w stacji pomiarowej Trestno prawie o dwa metry przekroczył stan alarmowy. Na godzinę 22.10 wynosił 640 centymetry.

Alarmy powodziowe w Lubuskiem

Alarmy powodziowe w Lubuskiem

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, TVN24., PAP

Donald Trump nie spotka się w niedzielę z prezydentem Andrzejem Dudą w Doylestown w stanie Pensylwania - dowiedział się korespondent "Faktów" TVN Marcin Wrona. Według jego informacji zdecydować o tym miały względy bezpieczeństwa. Nie wiadomo na razie, czy planowane jest spotkanie z polskim prezydentem w innym miejscu. Donald Trump najprawdopodobniej nie spotka się też z Andrzejem Gołotą, z którym wcześniej planował zagrać w golfa.

Trump zmienia plany, nie będzie spotkania z Dudą w sanktuarium

Trump zmienia plany, nie będzie spotkania z Dudą w sanktuarium

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, Reuters

W wyniku powodzi pani Anna Winnicka z Lądka-Zdroju straciła dom. - Jest do rozbiórki - powiedziała w rozmowie z dziennikarzem TVN24 Janem Piotrowskim, ale jak przyznała - najtrudniej znosi utratę wózka inwalidzkiego.

"Dzisiaj utopił mi się wózek inwalidzki" Historia pani Anny z Lądka-Zdroju

"Dzisiaj utopił mi się wózek inwalidzki" Historia pani Anny z Lądka-Zdroju

Źródło:
TVN24

Nadbrygadier Michał Kamieniecki, który od środy przejął zarządzanie kryzysowe w Lądku-Zdroju i Stroniu Śląskim, opowiadał w "Faktach po Faktach" w TVN24 o tym, na czym skupiają się teraz jego działania. - Skoordynowałem pracę sztabu, stworzyłem struktury dowodzenia poszczególnych poziomów, tak żeby ta praca szła sprawnie - mówił. Wskazywał również na to, co jest obecnie "ogromnym problemem".

Przejął zarządzanie kryzysowe. "Na miejscu to wygląda dużo gorzej niż w telewizji"

Przejął zarządzanie kryzysowe. "Na miejscu to wygląda dużo gorzej niż w telewizji"

Źródło:
TVN24

- Szacowałem, że może wchodzić w grę tego typu kwota. Jak sądzę, ona będzie wystarczająca - powiedział w "Kropce nad i" minister infrastruktury Dariusz Klimczak. Odniósł się do informacji, że Polska ma otrzymać połowę unijnych środków przeznaczonych dla krajów dotkniętych powodziami. Klimczak mówił też, że szacunki strat trwają, ale same uszkodzenia zbiorników wodnych to już około miliarda złotych.

Miliardy euro na działania po powodzi. Kwota "będzie wystarczająca"

Miliardy euro na działania po powodzi. Kwota "będzie wystarczająca"

Źródło:
TVN24
"Samej powodzi to ja się nie boję. Rachunku za wodę się boję"

"Samej powodzi to ja się nie boję. Rachunku za wodę się boję"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Fala wezbraniowa na Odrze dotarła do Wrocławia. Jak obecnie wygląda stan rzeki w stolicy Dolnego Śląska - można to śledzić na żywo, dzięki kamerze internetowej z widokiem na rzekę oraz panoramę centrum miasta. Obraz live można oglądać w TVN24 GO.

Wrocław. Fala powodziowa na Odrze - kamera na żywo

Wrocław. Fala powodziowa na Odrze - kamera na żywo

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Wybuchy należących do bojowników Hezbollahu urządzeń elektronicznych zostały zarejestrowane na nagraniu. Według libańskich władz, we wtorkowych i środowych wybuchach zginęło kilkadziesiąt osób, a kilka tysięcy zostało rannych.

Wybuchy w różnych punktach miasta. Seria eksplozji na nagraniu

Wybuchy w różnych punktach miasta. Seria eksplozji na nagraniu

Źródło:
Reuters, PAP, BBC

Dwie osoby poniosły śmierć na miejscu po tym, jak pojazd typu SAM uderzył w drzewo i spłonął w Słuchowie (woj. pomorskie). Okoliczności wypadku wyjaśnia policja.

SAM uderzył w drzewo i spłonął. Nie żyją dwie osoby

SAM uderzył w drzewo i spłonął. Nie żyją dwie osoby

Źródło:
PAP

W samolocie amerykańskich linii Delta Air Lines w czasie lotu doszło do awarii, w wyniku której wystąpiły problemy z ciśnieniem. Okazały się one na tyle poważne, że części pasażerów zaczęła lecieć krew z uszu i nosa. Samolot bezpiecznie wylądował, według przewoźnika nikt nie odniósł poważnych obrażeń.

Awaria w samolocie, krew płynęła pasażerom z nosa i uszu

Awaria w samolocie, krew płynęła pasażerom z nosa i uszu

Źródło:
CNN, Washington Post

Gdy 75-latka z Białegostoku podniosła słuchawkę, usłyszała płacz mężczyzny, który podawał się za jej syna. Powiedział, że potrącił kobietę w ciąży i potrzebuje 150 tys. zł, aby nie pójść do więzienia. Kiedy do seniorki przyszedł 45-letni "policjant" po odbiór pieniędzy, 75-latka razem ze swoim 80-letnim mężem zamknęła go w mieszkaniu i zadzwoniła na policję. 45-latek wyszedł w kajdankach.

Chciał oszukać małżeństwo seniorów. Zamknęli go w mieszkaniu i zadzwonili na policję

Chciał oszukać małżeństwo seniorów. Zamknęli go w mieszkaniu i zadzwonili na policję

Źródło:
tvn24.pl

Poziom wody w rzekach na południu i południowym zachodzie Polski nadal pozostaje bardzo wysoki. Stan alarmowy jest przekroczony na ponad 40 stacjach hydrologicznych. Obowiązują też ostrzeżenia hydrologiczne IMGW.

Lista i mapa rzek, na których jest przekroczony stan alarmowy

Lista i mapa rzek, na których jest przekroczony stan alarmowy

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW, PAP

Ursula von der Leyen zapowiedziała w czwartek pomoc w wysokości 10 mld euro dla krajów poszkodowanych przez powódź. Jak przekazał szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jan Grabiec, połowa tych środków ma trafić do Polski.

Połowa unijnych środków na odbudowę dla Polski. Są szczegóły

Połowa unijnych środków na odbudowę dla Polski. Są szczegóły

Źródło:
PAP
Jeszcze w piątek "nie było powodów do paniki". Dlaczego premier przekazał taką opinię?

Jeszcze w piątek "nie było powodów do paniki". Dlaczego premier przekazał taką opinię?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Wystarczyła chwila, aby niewielkie miasto w Kotlinie Kłodzkiej, Lądek-Zdrój (woj. dolnośląskie), znalazło się pod wodą. W sieci pojawił się film, który pokazuje moment, gdy służby informują, że zarządzona została natychmiastowa ewakuacja. Zaraz ulica, przy której ludzie spacerowali spokojnie pod parasolkami, zmieniła się w rwący potok. 

Ludzie spacerują z parasolami, po chwili ulica zamienia się w rwący potok. "Ależ siła żywiołu"

Ludzie spacerują z parasolami, po chwili ulica zamienia się w rwący potok. "Ależ siła żywiołu"

Źródło:
tvn24.pl
"Wie pan, o co chodzi. Polityka. Im więcej wody wyleje się tutaj, tym mniej dopłynie do Wrocławia"

"Wie pan, o co chodzi. Polityka. Im więcej wody wyleje się tutaj, tym mniej dopłynie do Wrocławia"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W czwartek ruszył szpital polowy w Nysie. Szef MON przekazał, że od rana przyjmuje pacjentów. Na Opolszczyźnie i Dolnym Śląsku działają też mobilne ambulatoria. Szef MSWiA przekazał, że straty spowodowane powodzią w trzech województwach są ogromne. Dodał, że na odbudowę tego, co zostało zrujnowane "nie zabranie pieniędzy". W odbudowie szpitala w Nysie pomoże Fundacja TVN, która przekaże na ten cel pół miliona złotych.

Ruszył szpital polowy w Nysie. "Pierwsi pacjenci zostali przyjęci"

Ruszył szpital polowy w Nysie. "Pierwsi pacjenci zostali przyjęci"

Źródło:
TVN24
Tam, gdzie była droga płynie rzeka. Tam, gdzie była rzeka są ruiny

Tam, gdzie była droga płynie rzeka. Tam, gdzie była rzeka są ruiny

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Prezes Zarządu Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych S.A. Marcin Wojdat 17 września br. złożył rezygnację z pełnienia funkcji Prezesa Zarządu PWPW i ze składu Zarządu z dniem 11 października br. ze względów osobistych, które uniemożliwiłyby mu dalsze pełnienie obowiązków - przekazało w czwartek redakcji tvn24.pl Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Wojdat był szefem PWPW od 25 stycznia tego roku.

Odchodzi prezes Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych

Odchodzi prezes Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych

Źródło:
MSWiA

Politycy Prawa i Sprawiedliwości mają nowy przekaz w sprawie ściganego listem gończym byłego prezesa Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Ma być ścigany za... stosowanie obowiązującego w sytuacjach nadzwyczajnych prawa i procedur. Sprawdzamy, jakie zarzuty ma w rzeczywistości.

Horała: prezes RARS jest ścigany za przestrzeganie procedur. To nieprawda

Horała: prezes RARS jest ścigany za przestrzeganie procedur. To nieprawda

Źródło:
Konkret24

Według polityków opozycji dofinansowanie ochotniczych straży pożarnych z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej spadło z 247 milionów w ubiegłym roku do 42 milionów w tym roku. Dane uzyskane z NFOŚiGW tego nie potwierdzają.

Opozycja: pięciokrotnie mniej pieniędzy z NFOŚ dla OSP. Nie, to złe kwoty

Opozycja: pięciokrotnie mniej pieniędzy z NFOŚ dla OSP. Nie, to złe kwoty

Źródło:
Konkret24

Południowo-zachodnia Polska mierzy się z powodzią. Na wielu terenach trwa walka z żywiołem, w innych miejscach mieszkańcy przygotowują się do nadejścia wielkiej wody lub usuwają skutki kataklizmu. Są miejscowości niemal doszczętnie zniszczone. Jak o tej dramatycznej sytuacji rozmawiać z dziećmi? O czym pamiętać, by nie wzmagać w nich lęku? Na te pytania odpowiada w rozmowie z tvn24.pl Marta Wojtas, psycholożka z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.

Jak rozmawiać z dziećmi o powodzi? Psycholog wskazuje "kluczowy element"

Jak rozmawiać z dziećmi o powodzi? Psycholog wskazuje "kluczowy element"

Źródło:
tvn24.pl

W trosce o bezpieczeństwo uczniów w czwartek odwołano zajęcia w ponad 430 placówkach edukacyjnych w kraju. Ministerstwo Edukacji Narodowej uruchomiło też specjalną linię telefoniczną, gdzie uczniom, nauczycielom i rodzicom oferowane jest wsparcie. Działań pomocowych jest więcej.  

MEN uruchomił telefon wsparcia psychologicznego dla uczniów i nauczycieli z terenów powodziowych

MEN uruchomił telefon wsparcia psychologicznego dla uczniów i nauczycieli z terenów powodziowych

Źródło:
tvn24.pl, gov.pl

W oscarowym wyścigu w najbliższych miesiącach Polskę reprezentować będzie "Pod wulkanem" Damiana Kocura. - Ta bardzo autorska wypowiedź jest niezwykle inkluzywna i uniwersalna - powiedział w rozmowie z tvn24.pl Mikołaj Lizut, producent filmu. Dodał, że jest "przeszczęśliwy" w związku z werdyktem komisji oscarowej. Dyrektorka PISF-u Karolina Rozwód zapewniła, że w budżecie instytutu "są zabezpieczone pieniądze" na kampanię oscarową filmu. Kwoty jednak nie zdradziła.

Film "szalenie delikatny", dotyka "najtrudniejszych tematów"

Film "szalenie delikatny", dotyka "najtrudniejszych tematów"

Źródło:
tvn24.pl

Jesień daje szansę na spędzenie nieco więcej czasu w alternatywnych światach i wcielenie się w jedną z niezliczonych wirtualnych postaci. Przedstawiamy kilka najlepszych na tę porę roku gier, które wymagają od gracza albo zręczności i logicznego myślenia, albo emocjonalnego zaangażowania w przygody bohaterów.

Najlepsze gry na jesień. Lista tytułów na coraz krótsze dni

Najlepsze gry na jesień. Lista tytułów na coraz krótsze dni

Źródło:
tvn24.pl

Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN w Warszawie świętuje 10. urodziny - z tej okazji przygotowano urodzinowy program, w ramach którego w dniach 26-30 września odbędą się koncerty, autorskie oprowadzania, noc filmowa, debata i warsztaty.

Koncert, warsztaty, pokazy filmów, debata. Muzeum POLIN hucznie świętuje 10. urodziny

Koncert, warsztaty, pokazy filmów, debata. Muzeum POLIN hucznie świętuje 10. urodziny

Źródło:
PAP