Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak zapowiedział złożenie wniosku w sprawie rozwiązania sejmowej komisji śledczej do spraw Pegasusa. Poinformował też, że jego ugrupowanie złoży wniosek o wotum nieufności wobec minister edukacji Barbary Nowackiej.
- Składamy wniosek o rozwiązanie pseudokomisji, na czele której stoi poseł (Magdalena) Sroka. Pseudokomisja, dlatego, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego z września 2024 roku jasno stanowi, że ta komisja jest nielegalna. A kolejnym argumentem jest to, co zdarzyło się w piątek. Nikt poważnie nie bierze tych ludzi, który zasiadają w pseudokomisji - powiedział Błaszczak podczas konferencji prasowej przed budynkiem Sejmu.
Komisja śledcza do spraw Pegasusa chciała przesłuchać w piątek posła PiS, byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę. Posiedzenie rozpoczęło się o godzinie 10.30, ale Ziobry nie było. Funkcjonariusze go szukali, jednak nie zastali go pod trzema adresami. Poseł PiS pojawił się za to w siedzibie partyjnej TV Republika o godzinie 9.30. Po godzinie 10.15 Ziobro zakończył rozmowę na żywo. Krótko przed godziną 10.30 wyszedł do policjantów, którzy go tam zatrzymali. Przewieźli go do budynku sejmowego, gdzie zbiera się na posiedzenia komisja śledcza. Ziobro nie dotarł jednak na samo posiedzenie, bo zostało ono zakończone. Komisja śledcza przegłosowała wniosek o karę porządkową w postaci 30-dniowego aresztu dla świadka.
Jak ocenił Błaszczak "wczoraj państwo polskie zaangażowało setki policjantów do tego, aby tropić ministra Zbigniewa Ziobrę". - Ziobro oczywiście nie mógł się stawić przed tą komisją, bo jest ona nielegalna, ale nie stawiał żadnych problemów policji. Został dowieziony na posiedzenie pseudokomisji. Okazało się, że pseudokomisja zbiegła, wtedy, gdy Ziobro był już w budynku - mówił Błaszczak.
Celem działań komisji - jak ocenił szef klubu PiS - nie było więc przesłuchanie Ziobry, tylko "tworzenie kabaretu". - Polski podatnik nie może wydawać pieniędzy na kabaret, to jest bezpodstawne wydawanie pieniędzy z budżetu państwa. To jest kompromitacja tych ludzi, którzy sami w sobie są memami, ale to jest też kompromitacja państwa polskiego - mówił Błaszczak.
Z kolei poseł PiS Radosław Fogiel ocenił, że "to, co wydarzyło się wczoraj, przekroczyło już wszelkie granice".
- Specjalnie zamykają posiedzenie komisji wiedząc, że minister Ziobro jest już w budynku, po to, żeby mieć pretekst do złożenia wniosku o areszt - ocenił.
Trzaskowski: PiS powinno zależeć, żeby sprawę wyjaśnić
O zapowiedź szefa klubu PiS zapytano kandydata Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Rafała Trzaskowskiego podczas konferencji prasowej w Gdańsku.
Jego zdaniem komisja powinna wyjaśnić wszystkie wątpliwości, które dotyczą kwestii Pegasusa. - Wszystkim politykom PiS-u chyba powinno na tym zależeć, dlatego, że oni mówią, że nie mają sobie nic do zarzucenia - to niech ta sprawa wreszcie zostanie w pełni wyjaśniona - powiedział.
Komisja śledcza do spraw Pegasusa
Komisja śledcza ds. Pegasusa bada legalność, prawidłowość i celowość czynności podejmowanych z wykorzystaniem tego oprogramowania między innymi przez rząd, służby specjalne i policję od listopada 2015 roku do listopada 2023 roku. Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz.
We wrześniu 2024 Trybunał Konstytucyjny orzekł, że uchwała Sejmu o powołaniu tej komisji jest niezgodna z konstytucją. Wyrok ten - podobnie jak inne od marca zeszłego roku - nie został opublikowany w Dzienniku Ustaw. Tymczasem trzej posłowie PiS jeszcze od maja zeszłego roku nie uczestniczą w pracach komisji.
6 marca Sejm przyjął uchwałę w sprawie usunięcia skutków kryzysu konstytucyjnego lat 2015-2023 i stwierdził, że "uwzględnienie w działalności organu władzy publicznej rozstrzygnięć Trybunału Konstytucyjnego wydanych z naruszeniem prawa może zostać uznane za naruszenie zasady legalizmu przez te organy".
Błaszczak: będzie wniosek o odwołanie Nowackiej
Mariusz Błaszczak podczas sobotniej konferencji przekazał też, że PiS złoży "wniosek o wotum nieufności wobec minister edukacji Barbary Nowickiej".
Jak powiedział szef klubu PiS, jego ugrupowanie uważa słowa, które wypowiedziała minister edukacji "za nikczemne i fałszywe". - Uważamy też, że w ten sposób wpisuje się w fałszywą narrację niemiecką. Niemcy próbują uciec od odpowiedzialności za Holokaust przerzucając tę odpowiedzialność na nazistów i na Polaków, co jest fałszem historycznym. Sprzeciwiamy się temu - dodał.
- Minister Nowicka straciła kwalifikacje do tego, żeby zasiadać w polskim rządzie po wypowiedzeniu tych słów - ocenił Błaszczak.
W poniedziałek Barbara Nowacka podczas międzynarodowej konferencji "My jesteśmy pamięcią. Nauczanie historii to nauka rozmowy" zorganizowanej w 80. rocznicę wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau powiedziała, że "na terenie okupowanym przez Niemcy polscy naziści zbudowali obozy, które były obozami pracy, a potem stały się obozami masowej zagłady". Jak wyjaśnił resort, minister przejęzyczyła się.
W zeszłym tygodniu PiS złożyło już wniosek o wotum nieufności wobec minister do spraw równości Katarzyny Kotuli w związku z planami wprowadzenia przepisów o uzgadnianiu płci.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Paweł Supernak