Rozstanie z Partią Demokratyczną jest ostateczne i radykalne - stwierdził szef SLD Wojciech Olejniczak. Odpowiedział w ten sposób na list szefa SDPL Marka Borowskiego, w którym zaapelował do Sojuszu o ponowną współpracę z PD w koalicji.
Olejniczak zdecydowanie powiedział w Radiu Zet, że powrót do porozumienia czterech partii: SLD, SdPl, UP i PD jest niemożliwy.
Chciałby tego Borowski, który przekonuje w liście do szefa Sojuszu, że „lewica jest dzisiaj słaba i musi mobilizować cały elektorat na lewo od Platformy Obywatelskiej. I dlatego nie można sobie pozwolić na rezygnację z kogokolwiek”.
- To już tak jest, że teraz wszyscy bardzo chcą współpracować z Sojuszem Lewicy Demokratycznej. Bardzo mnie to cieszy. Z jednej strony SDPL, z drugiej strony Marek Borowski wypowiada się w imieniu Partii Demokratycznej. Jednak co innego słyszeliśmy z ust (szefa PD) Janusza Onyszkiewicza, który w sposób uczciwy i szczery powiedział, że Partia Demokratyczna zamierza budować liberalny program – stwierdził Olejniczak.
I dodał: - Uważam, że powinniśmy iść obok z Partią Demokratyczną, ale jest też miejsce na pewną współpracę.
Zdaniem szefa SLD nie ma powodów, by przypuszczać, że z klubu poselskiego LiD odejdą wszyscy posłowie Socjaldemokracji Polskiej. Zwłaszcza, że - jak stwierdził Olejniczak - list Borowskiego jest ciepły w swojej deklaracji i wskazuje na potrzebę budowy programu lewicowego. - Ja ze swej strony zachęcam do spokoju - podkreślił Olejniczak.
Zapowiedź odejścia z klubu LiD kilku posłów SDPL (wcześniej odeszło trzech posłów PD), m.in. Andrzeja Celińskiego i Marka Balickiego, skwitował krótko: - Lepiej niech pewne decyzje zapadną na 3,5 roku przed wyborami, niż naprędce przed wyborami.
Źródło: Radio Zet, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24