Brak spektakularnych sukcesów, ale brak i dużych wpadek. Trochę nijako, ale normalniej - tak eksperci określają ostatnie dwa lata w polityce zagranicznej. A MSZ chwali się pakietem klimatycznym, Jerzym Buzkiem i poprawieniem relacji z Rosją i Niemcami.
MSZ samo sobie wystawia laurkę. Jako najważniejsze osiągnięcia resort wymienia: pozytywne dla Polski rozstrzygnięcia Rady Europejskiej, poprawa stosunków z sąsiadami, zainicjowanie projektu Partnerstwa Wschodniego, a także wybór Jerzego Buzka na szefa Parlamentu Europejskiego.
Pakiet energetyczno-klimatyczny
Na grudniowym szczycie UE w 2008 r. polski rząd odniósł sukces: w wyniku negocjacji dotyczących pakietu energetyczno-klimatycznego spełniona została większość naszych postulatów – ocenia MSZ. Podczas posiedzenia Rady Europejskiej w marcu 2009 r. Polska uzyskała 330 mln euro na projekty energetyczne.
Zapytaliśmy też ekspertów, co o tym sądzą. Zdaniem dyrektora Polskiego Instytut Spraw Międzynarodowych Sławomira Dębskiego był to sukces, szkoda tylko, że nie był wcześniej przygotowany. Tego musimy się wciąż nauczyć. - Budujemy sojusz, aby w ostatniej chwili czyli na posiedzeniu Rady Europejskiej przeciwstawić się jakiemuś niebezpiecznemu dla naszych interesów projektowi. Optymalnie byłoby takie koncepcje neutralizować na wcześniejszym etapie procesu decyzyjnego, na szczeblu urzędniczym – konstatuje Sławomir Dębski.
Podpisanie pakietu energetyczno-klimatycznego pozytywnie odbiera profesor Krzysztof Wielecki z Centrum Europejskiego Uniwersytetu Warszawskiego. - Ugranie kompromisu w czasie, gdy zaczynały się ukazywać tendencje separatystyczne nie było łatwe. Żeby usunąć zagrożenie rozpadu kompromis był w zasadzie niezbędny. Uważam że przyjęcie pakietu można uznać za pełen sukces – dodaje.
Partnerstwo Wschodnie
Kolejny sukces to zatwierdzenie przez UE polsko-szwedzkiego projektu Partnerstwa Wschodniego – pisze w materiale przesłanym TVN24 MSZ. Rada Europejska przeznaczyła na jego realizację 600 mln euro.
Zgadza się z tym Sławomir Dębski. - Po raz pierwszy udało się Polsce zaproponować idee, która została przyjęta przez Komisje Europejską. Mam wrażenie, że dzięki temu projektowi coraz częściej ponownie zaczyna się w różnych kręgach w Europie mówić o perspektywie członkostwa państw Europy Wschodniej – mówi Dębski.
Jednak zdaniem Iwony Wyciechowskiej z Instytutu Stosunków Międzynarodowych UW partnerstwo wschodnie nie przyniosło zamierzonych efektów. - Jego założenia powstawały w określonych warunkach geopolitycznych, w czasie przemian, które dawały nadzieję na demokratyzację Ukrainy. Uważano, że skoro reformy się szybko dokonają, trzeba Ukrainę wspierać za wszelką cenę i „wciągnąć” do europejskiej gry - uważa. Według niej propozycja Polski była spóźniona. - Strona polska nie miała partnera do rozmów, a nasze propozycje trafiały w próżnię. Wszystko to było spowodowane niewiedzą i brakiem rozeznania sytuacji - ocenia.
Stosunki z Niemcami
Nastąpiła wyraźna poprawa stosunków z najważniejszymi sąsiadami Polski – wylicza MSZ. Przywrócony został partnerski dialog z Niemcami. Premier Donald Tusk utrzymuje intensywne kontakty z kanclerz Angelą Merkel, a na szczeblu rządowym i parlamentarnym prowadzone są regularne rozmowy w kwestiach gospodarczych i unijnych oraz na temat wspólnego dziedzictwa kulturowo-historycznego. Przywrócono mechanizm polsko-niemieckich konsultacji międzyrządowych. W grudniu 2008 r. na konsultacje do Polski przyjechała kanclerz Angela Merkel i pięciu ministrów jej gabinetu.
Prof. Wielecki ten obszar działania polskiej dyplomacji ocenia pozytywnie. - Rząd Tuska wykazuje na tym polu wiele słusznych inicjatyw, stara się być dobrym partnerem w łagodzenia stosunków w tej części Europy. Nie ma spektakularnych działań, ale przynajmniej są one prowadzone konsekwentnie. Polityka ta jest lepsza, bo rząd dystansuje się od bezsensownego poruszania bolesnych tematów - dodaje profesor.
Stosunki z Rosją
Odblokowano także dialog polsko-rosyjski – podaje MSZ. Na obchody 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej przybył do Polski premier Władimir Putin.
Zdaniem Iwony Wyciechowskiej polscy politycy w ogóle nie wiedzą jak się odnieść polityki wschodniej. - Brak strategicznego podejścia nie dotyczy tylko Ukrainy, ale również Białorusi i Rosji. W stosunkach z Rosją niepotrzebnie przyjęto stanowisko odgrywania się za przeszłość, bez zrozumienia obecnej sytuacji geopolitycznej – komentuje Wyciechowska.
W ocenie Sławomira Dębskiego w ciągu ostatnich dwóch lat bardzo zły stan stosunków z Rosją został unormowany. - Częściowo udało się zniwelować wrażenie, że wszelkie działania Polski na arenie międzynarodowej mają charakter antyrosyjski. Powstała grupa do spraw trudnych. Jest to ciekawy instrument budowania zaufania między Moskwą a Warszawą, którego prace są śledzone zagranicą – stwierdza dyrektor PISM.
Współpraca regionalna
Jako kolejny sukces ministerstwo spraw zagranicznych wymienia objęcie w lipcu 2008 r. przez Polskę rocznego przewodnictwa w Grupie Wyszehradzkiej (GW). Na marcowym szczycie UE Donald Tusk skupił wokół Polski kraje z Europy Środkowo-Wschodniej. Współpraca tych państw pozwoliła wywalczyć korzystne decyzje na forum Rady Europejskiej. Podczas spotkań GW i krajów bałtyckich wypracowywano wspólne stanowiska w takich kwestiach, jak: pakiet klimatyczno-energetyczny, bezpieczeństwo energetyczne i światowy kryzys finansowy.
- Uważam, że można by zrobić więcej. Gdyby się okazało że umiemy występować z inicjatywami, moglibyśmy poprawić znaczenie Polski w Europie - mówi profesor Wielecki. Iwona Wyciechowska uważa, że polityka regionalna ma ogromne znaczenie. – Polityka regionalna w Europie Środkowej i Wschodniej mogłaby pomóc w rozwiązywaniu wewnętrznych problemów państw regionu oraz budowaniu silniejszej, przetargowej pozycji w stosunku do europejskich mocarstw. Trzeba jednak pamiętać, że „do tanga trzeba dwojga”, no i trzeba być, zapraszając do wspólnego tańca, przekonywającym - podsumowuje.
Stosunki Polska - USA
MSZ nie wymienia jako sukces swojej polityki stosunków Polska – USA. Zapytaliśmy ekspertów dlaczego. Z ich wypowiedzi wynika że relacje Warszawy i Waszyngtonu ochłodziły się co wynika z urealniania naszych relacji.
- Ostatnie dwa lata powinny nas nauczyć, że Polska w polityce zagranicznej Stanów Zjednoczonych nie odgrywa w chwili obecnej żadnej szczególnej roli – mówi dyrektor PISM Sławomir Dębski. - Jesteśmy jednym z wielu sojuszników USA, umieściłbym nas gdzieś na początku w drugiej dziesiątki na liście sprzymierzeńców Waszyngtonu. Uważam, że w krótkookresowej perspektywie nie jesteśmy w stanie znacząco wpłynąć na ten stan rzeczy – uważa Dębski.
Nijako, ale normalniej
-Te dwa lata wyglądają jak początek prowadzenia poprawnej polityki zagranicznej. Nic nie wskazuje żebyśmy prowadzili poważną politykę zagraniczną, nakierowaną na budowanie coraz silniejszej pozycji Polski. Brakuje jednak spektakularnych wpadek, co w pewnym sensie można nazwać sukcesem. Nadal brakuje jednak jednej, całościowej koncepcji tego jak taką politykę prowadzić - podsumowuje profesor Wielecki.
A zdaniem Wyciechowskiej polityka zagraniczna ostatnich dwóch lat była nijaka. - Ale być może jest tak, bo znormalniała. Nie ma afer, a te z przeszłości, które przyszło „odkręcać”, powoli się zacierają. Łatwiej jest zburzyć, trudniej i dłużej trwa odbudowa, szczególnie relacji międzynarodowych - podsumowuje.
PO: Jest dobrze, opozycja:
Poseł PO Jarosław Gowin nie ma wątpliwości, że polityka zagraniczna jest dobrze prowadzona i jest to jeden z najmocniejszych punktów tego rządu. - To nie znaczy, że nie ma porażek – zastrzega polityk PO, który zdecydowanie wyraźniej, niż MSZ wskazuje słabe strony naszej dyplomacji.
Nie bez znaczenia był w tym wszystkim – zdaniem Gowina – spór między premierem a prezydentem o to, kto ma kształtować politykę zagraniczną.
- Nie udało się doprecyzować, kto odpowiada za nią odpowiada. Jest dwugłos, który jest szkodliwy dla wiarygodności Polski za granicą. Wina za te konflikty częściej leżała po stronie prezydenta – stwierdził w TVN24 poseł PO.
Gowin nie zaliczył do porażek rządu wycofanie się Stanów Zjednoczonych z budowy w Polsce elementów tarczy antyrakietowej, gdyż jak podkreślił to decyzja nowej administracji amerykańskiej.
- Porażka nie tylko ostatnich dwóch lat, ale też ogólnie polityków, to niezdolność do wytyczenia nowej strategii geopolitycznej – najpierw było wejście do NATO czy UE, w momencie go te cele zniknęły nie wykrystalizowały się nowe - powiedział poseł PO.
Pozytywne o polityce zagranicznej obecnego rządu wypowiada się poseł SLD Tadeusz Iwiński. - Główny plus tej ekipy w polityce zagranicznej to poprawienie atmosfery wokół pozycji Polski na arenie międzynarodowej. Poprzedni rząd egzotycznego trójkąta: LPR-u-PiS-u-Samoobrony był wyraźnie, nie chcę powiedzieć antyeuropejski, ale eurosceptyczny. Powodował rozmaite problemy z Niemcami i Rosją. I to udało się wyraźnie poprawić - ocenił Iwiński.
Opinii posła SLD nie podzielił szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Aleksander Szczygło, który na szefie MSZ nie zostawił suchej nitki. I wyliczył jego wpadki. - Minister Sikorski nie został wpuszczony na Kreml. Gdy był w USA nie doszło do spotkania z sekretarz stanu Hillary Clinton. Myślę, że na miejscu pana Sikorskiego cieszyłbym się, że chociaż prezydent czasem chce z nim rozmawiać - ironizował Szczygło.
Sekcja Dokumentacji i Analiz, kaw, mac
Źródło: SDiA TVN24