- Przejmuje pan odpowiedzialność za ważny resort w sytuacji trudnej - życzę determinacji - tak prezydent Bronisław Komorowski zwrócił się do nowo powołanego ministra rolnictwa i rozwoju wsi, Stanisława Kalemby. Zaprzysiężenie nowego członka rządu odbyło się w obecności niepełnego składu gabinetu Donalda Tuska.
Prezydent życzył Kalembie mądrości i powodzenia w prowadzeniu ministerstwa oraz "procesu uspokojenia w resorcie i agencjach". Wskazywał też, by nowy minister "w sposób umiejętny mierzył własne decyzje i kierował się dobrem polskiego rolnictwa".
- Bycie w Pałacu Prezydenckim to jest duże wyróżnienie, a nominacja na ministra to na pewno duże wyzwanie - komentował nowy szef resortu rolnictwa.
Kalemba zastąpił Marka Sawickiego, który podał się do dymisji po ujawnieniu nagrania z rozmowy szefa kółek rolniczych Władysława Serafina z byłym prezesem Agencji Rynku Rolnego Władysławem Łukasikiem na temat możliwych nieprawidłowości w instytucjach związanych z resortem rolnictwa, m.in. w spółce Elewarr.
"Jestem dumny ze swojego syna"
Po zaprzysiężeniu nowy minister pytany był przez dziennikarzy o sprawę jego syna, Daniela Kalemby, który jest zatrudniony na stanowisku kierowniczym w Agencji Rynku Rolnego. Zarówno opozycja, jak i część koalicji twierdzi, że taka sytuacja to konflikt inetresów. Wcześniej premier zapewniał, że Daniel Kalemba "będzie gotowy zrezygnować z pracy w Agencji, żeby nie było tego bezpośredniego połączenia ojciec-syn". Tymczasem w poniedziałek syn nowego ministra zapewnił w TVN24, że z pracy nie zamierza rezygnować.
- Młodzież ma swoje prawa, mamy z synem bardzo przyjacielskie kontakty. Syn jest dorosłym człowiekiem i on też musi działać zgodnie ze swoim sumieniem. On ciężko na to pracował, jestem dumny ze swojego syna - tłumaczył Stanisław Kalemba. Wcześniej Julia Pitera (PO) mówiła na antenie TVN24, że Daniel Kalemba dostał pracę w ARR drogą rekomendacji, a nie konkursu - jak to jest jest wymagane w administracji publicznej.
Pytany o interwencję premiera w sprawie rezygnacji Kalemby juniora z pracy w ARR w związku z nominacją jego ojca, Kalemba przyznał, że "było podjęte takie działanie". - Przy czym nikt dzisiaj nie wyobraża sobie, by ktoś podejmował decyzje za drugiego człowieka. Ponadto dokładnie przeczytałem artykuły 30, 31, 32 konstytucji - tam są takie treści, że nikt nie może być dyskryminowany ze względów politycznych czy wyznaniowych, bo to naruszałoby sumienie i godność człowieka - tłumaczył nowy minister.
Na pytanie, czy premier ma do niego pretensje o tę sytuację, odpowiedział: - Powiem tylko, że przeprowadziłem rozmowę w porę i poinformowałem w porę, ale przede wszystkim trzeba uszanować wolę i godność młodego człowieka. To nie jest problem - powiedział.
Kalemba nie jest "z bajki" Tuska
W ubiegłym tygodniu premier Donald Tusk zaakceptował kandydaturę Kalemby na nowego szefa resortu rolnictwa. Stwierdził jednak, że Kalemba nie jest w stu procentach politykiem "z jego bajki". Tusk zapowiedział, że dał Kalembie czas do końca roku, aby udowodnił, że jest skuteczniejszy niż wskazywałyby na to "niektóre wypowiadane na jego temat opinie". Zdaniem szefa rządu, nowy minister jest jednak gotowy do podjęcia "działań oczyszczających" w spółkach i agendach podległych ministerstwu. Sam Kalemba oświadczył jeszcze w ubiegłym tygodniu, że jeśli obejmie resort najpierw będzie chciał poznać wyniki kontroli dotyczące ewentualnych nieprawidłowości wokół ministerstwa, a dopiero później będzie podejmował decyzje personalne.
Długa kariera poselska Stanisław Kalemba ma 64 lata. Urodził się w 1947 r. w wielkopolskich Piekarach. W 1980 r. skończył studia na wydziale ogólnorolnym Akademii Rolniczej w Poznaniu.
Z zawodu jest inżynierem rolnikiem. Zasiada w Sejmie od 1991 r., był wiceszefem sejmowej komisji rolnictwa.
Autor: MON / Źródło: TVN24, PAP