Musimy stworzyć wspólny kapitał współpracy w obszarze bezpieczeństwa naszych dwóch narodów - mówił w Wilnie marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Dodał, że jak najszybciej musi odbyć się zgromadzenie parlamentarne polsko-litewskie.
Marszałek Sejmu przebywa z dwudniową wizytą w Wilnie. - To dla mnie ważna wizyta, bo pierwsza wizyta jako marszałka Sejmu. Zdecydowałem się, żeby przyjechać tu do Wilna, dlatego, że bardzo zależy mi na tym, żeby podkreślić, jak krytycznie ważne są dzisiaj relacje nie tylko w osi wschód-zachód, ale też południe-północ - powiedział we wtorek. - I wydaje mi się, że Polska dzisiaj bardzo tej północnej polityki potrzebuje - dodał.
Jak mówił Hołownia, z Litwą łączy nas bardzo wiele. - Jest mnóstwo rzeczy do przepracowania, ale i podczas spotkania z prezydentem, i z panią premier, i z szefową parlamentu, wielokrotnie powtarzaliśmy, że wobec tych wyzwań, które dzisiaj stoją przed nami, musimy szybko uporać się z tymi rzeczami, które są jeszcze niezałatwione, bo przed nami dużo większe wyzwania - dodał.
- Dla mnie, jako dla polityka przyjeżdżającego z Polski, uderzające jest to, że każda polityczna rozmowa tutaj w pierwszym zdaniu ma Ukrainę, a w drugim zdaniu ma przesmyk suwalski. Pan ambasador (Konstanty) Radziwiłł mówił mi, że tak właśnie tutaj jest, że kwestia wojny na Ukrainie jest wciąż tematem numer jeden, jest wciąż najbardziej żywą z dyskutowanych kwestii, i to można widzieć na każdym spotkaniu, w każdej rozmowie, która się toczy - powiedział marszałek.
Zaznaczył, że "jeżeli mamy taki problem, jeżeli identyfikujemy go jako ten najważniejszy problem, to zadaniem polityków jest znaleźć na niego rozwiązanie, a więc jak najszybciej zbudować tak dużo, jak się da, struktur współpracy".
Hołownia: musimy stworzyć kapitał współpracy w obszarze bezpieczeństwa
- Polska może zaoferować, jesteśmy teraz na Uniwersytecie Wileńskim, wspominałem o tym w rozmowie z rektorem, naszą wiedzę w zakresie wojskowości, naszą wiedzę w zakresie bezpieczeństwa. Mamy nowoczesne technologie i mam nadzieję, że z naszymi partnerami litewskimi będziemy w stanie je rozwijać - powiedział.
- Być może powinniśmy pomyśleć w przyszłości o jakiejś formie stałej militarnej współpracy, tak żeby chronić to jedno z najbardziej zagrożonych miejsc w Europie, a więc przesmyk suwalski, którego bezpieczeństwo rzeczywiście spędza tutaj sen z powiek każdemu z kim rozmawiałem, prezydentowi, pani premier, szefostwu parlamentu. To jest ta płaszczyzna, na której dzisiaj powinniśmy się porozumieć - dodał.
- Musimy stworzyć wspólny kapitał bezpieczeństwa na granicy polsko-litewskiej. Musimy stworzyć wspólny kapitał współpracy w obszarze bezpieczeństwa naszych dwóch narodów - podkreślał Hołownia.
Hołownia w Wilnie: mam nadzieję, że drzwi, które otworzyliśmy, pozostaną otwarte
- Wiem, że wracając teraz do Sejmu, muszę jak najszybciej doprowadzić do ukonstytuowania się tej naszej wzajemnej grupy polsko-litewskiej, że jak najszybciej musi w Polsce odbyć się, mam nadzieję w Polsce, chyba, że ustalimy inaczej, zgromadzenie parlamentarne polsko-litewskie - mówił.
Dodał, że zaprosił do Polski przewodniczącą Sejmu Republiki Litewskiej Viktoriję Cmilyte-Nielsen.
- Chcemy w tym roku jeszcze zorganizować w Polsce spotkanie Trójkąta Lubelskiego z udziałem oczywiście przewodniczącego Werchownej Rady i rozmawiać o tym, jak doprowadzić do sytuacji, w której to, co zrobił nam (Władimir) Putin, stanie się dla nas szansą na pójście o krok dalej, a nie tylko oczywistym zagrożeniem - mówił marszałek.
- Mam nadzieję na to, że te kontakty, które tutaj nawiązaliśmy i te drzwi, które otworzyliśmy, pozostaną otwarte i że niebawem będziemy z naszymi przyjaciółmi z Litwy wykonywać kolejne kroki - dodał.
W poniedziałek Hołownia spotkał się z przewodniczącą Sejmu Republiki Litewskiej Viktoriją Cmilyte-Nielsen, a następnie z prezydent Litwy Gitanasem Nausedą oraz premier tego kraju Ingridą Simonyte. Wieczorem spotkał się z kolei z Polakami mieszkającymi na Litwie.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24