Zgodnie z przewidywaniami Mirosław Sekuła poprowadzi prace nowej komisji śledczej. Jego jedynym na razie zastępcą został Bartosz Arłukowicz z Lewicy. Swoją kandydaturę na wiceszefa wycofał tuż przed głosowaniem Franciszek Stefaniuk z PSL, który wcześniej nie zgodził się na kandydowanie na fotel przewodniczącego. Na Zbigniewa Wassermanna z PiS nie zgodziło się z kolei czterech członków komisji.
Już pierwsze posiedzenie nowej komisji ds. "afery hazardowej" zapowiada, że jej prace mogą nie przebiegać tak wartko, jak oczekiwałaby tego Platforma Obywatelska (według zapewnień kierownictwa PO wnioski z prac komisji mielibyśmy poznać do końca lutego - red.).
Podczas wyboru prezydium komisji doszło do kilku małych zwrotów akcji. Najpierw - zgodnie z oczekiwaniami - jej szefem został poseł PO Mirosław Sekuła ("tak" powiedzieli posłowie koalicji rządzącej, posłowie PiS i Bartosz Arłukowicz z Lewicy wstrzymali się od głosu). Kłopoty zaczęły się przy wyborze wiceszefów.
"Widocznie prawnik nie jest potrzebny"
Najpierw posłowie nie zgodzili się, by było ich trzech (a tyle kandydatur zgłoszono), tylko dwóch. W obliczu tej decyzji swoją kandydaturę na wiceprzewodniczącego wycofał Franciszek Stefaniuk z PSL. Argumentował, że zastępcami Sekuły powinni zostać przedstawiciele największych partii opozycyjnych, czyli PiS i Lewicy. Posłowie nie zgodzili się jednak na to, by wiceprzewodniczącym został Zbigniew Waassermann (stosunek głosów - dwa głosy za, cztery przeciw).
- Widzimy, kto wziął odpowiedzialność za prace komisji. W prezydium nie będzie prawnika, pewnie nie jest im potrzebny – skomentował tuż po posiedzeniu komisji poseł PiS. Według Wassermanna, taki skład władz to efekt sojuszu PO z SLD (przeciwko jego kandydaturze był Arłukowicz). - Taki sojusz został zawarty. Nie widzę innego powodu dla zmiany stanowiska Lewicy, która wcześniej mówiła, że należy wyjąć sędziom (ich) sprawę z rąk, a okazało się, że nie tylko nie wyjęli, ale jeszcze wzmocnili – ocenił poseł PiS.
Wakat do nadrobienia?
Chwilę później Arłukowicz tłumaczył przed kamerą TVN24, że podniósł rękę przeciwko kandydaturze Zbigniewa Wassermanna, bo jest on już wiceprzewodniczącym komisji ds. zbadania okoliczności śmierci Krzysztofa Olewnika. A to, zdaniem posła Lewicy, poważnie utrudniłoby Wassermannowi pracę. - Jest wakat, ale do nadrobienia, tylko trzeba zrezygnować z innej komisji. Wtedy na pewno będę za – zapewnił.
Beata Kempa zgłaszając kandydaturę Wassermanna zaznaczała jednak, że w przypadku jego wyboru, zrezygnuje on z pracy w komisji Olewnika. - Skoro PO uznała, ze w prezydium nie może być przewodniczącego Wassermanna, to oznacza, że do końca chce być sędzią we własnej sprawie i czegoś bardzo się boi. To niepokojące – oceniała później posłanka PiS.
Kandydaturze Bartosza Arłukowicza na wiceszefa komisji żaden z jej członków nie był przeciwny (czterech "za", trzech się wstrzymało).
- Zachęcam do uzupełnienia składu wiceprzewodniczących, bo jest jeden wakat. Oczekuję informacji, czy zdołali się państwo porozumieć - skomentował wyniki głosowań marszałek Sejmu Bronisław Komorowski.
Sekuła: Szybko dojść do prawdy
Następne posiedzenie prezydium komisji we wtorek o godzinie 12. - Zapraszam jednak wszystkich członków. Proszę, żeby do wtorku do godziny 11 złożyli propozycje planu i sposobu pracy - zaapelował przewodniczący Sekuła.
Posłanka Kempa wnioskowała z kolei, by ze względu na "wyznaczenie przez PO szybkiego tempa pracy wnieść o zwrócenie się przez komisję do Fundacji Batorego i Transparenty International z prośbą o wskazanie kandydatów na stałych doradców komisji".
- Znajdziemy rozsądny plan pracy, tak by wypełnić zlecenie Sejmu - zapewniał kilka minut po pierwszym posiedzeniu komisji jej szef. Poseł PO dodał w rozmowie z reporterem TVN24, że liczy na sprawny przebieg prac. - Sejm po to powołał tę komisję śledczą, by dojść do obiektywnej prawdy. Nie wiem, czy posłowie innych klubów mają jakieś instrukcje, ale ja mam tylko jedną - szybko dojść do prawdy - zapewniał.
Komisja zaczyna
W "komisji hazardowej" zasiadają: z PO - Mirosław Sekuła, Jarosław Urbaniak i Sławomir Neumann, z PiS - Beata Kempa i Zbigniew Wassermann, z Lewicy - Bartosz Arłukowicz, a z PSL - Franciszek Stefaniuk. Za takim składem opowiedziało się 410 posłów, przeciw było - 3, a 14 wstrzymało się od głosu.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24