- Nie ma takiej możliwości - stwierdził w "Kawie na ławę" wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik, odnosząc się do prawdopodobieństwa, że po przyjęciu przez Parlament Europejski rezolucji w sprawie Polski możliwe będzie w przyszłości nałożenie sankcji na nasz kraj. - Mówimy o rezolucji, która dotyczy nie Polski i Polaków, tylko dotyczy rządu - dodawał poseł PO Andrzej Halicki.
Parlament Europejski przyjął w środę rezolucję wzywającą polski rząd do przestrzegania postanowień dotyczących praworządności. Za rezolucją opowiedziało się między innymi sześciu europosłów Platformy Obywatelskiej, który zostali za to skrytykowani przez prezydenta Andrzeja Dudę, premier Beatę Szydło i przedstawicieli rządu w Warszawie.
W dokumencie przyjętym w środę w Strasburgu znalazł się też apel europarlamentu do polskiego rządu, by potępił "ksenofobiczny i faszystowski" marsz z 11 listopada zorganizowany przez narodowców.
Do powyższej sprawy odnieśli się goście programu "Kawa na ławę".
"Brukselski bełkot urzędniczy"
- Ta rezolucja była przeciwko Polsce i Polakom. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości - zaznaczał Michał Wójcik. Dodał, że "wiedzą o tym Węgrzy, którzy natychmiast podjęli decyzję, że nie poprą żadnego kroku przeciw Polsce [ze strony Parlamentu Europejskiego - przyp. red.]".
- Jestem w stanie założyć się z każdym, że żadnych sankcji nie będzie przeciw Polsce. Nie ma takiej możliwości - przekonywał. Zdaniem Wójcika sześciu eurodeputowanych Platformy Obywatelskiej, głosując za przyjęciem rezolucji, "zachowało się w sposób haniebny".
- Czytałem rezolucję Parlamentu Europejskiego, to brukselski bełkot urzędniczy. Nie da się tego czytać. Ktoś, kto pisze takie rezolucje, lewituje wysoko nad ziemią - ocenił z kolei rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński
"Dotyczy nie Polski i Polaków, tylko rządu"
Do kwestii rezolucji odniósł się również poseł Platformy Obywatelskiej Andrzej Halicki.
- Mówimy o rezolucji, która dotyczy nie Polski i Polaków, tylko dotyczy rządu - podkreślił. - Rządu, który niszczy niezawisłość sądów, ogranicza media, ogranicza prawo do organizowania zgromadzeń, wycina Puszczę Białowieską, która jest naszym dobrem narodowym - wyliczał. - Który wreszcie łamie wszystkie standardy, które są podstawą bycia we wspólnocie, rodzinie państw europejskich - mówi.
Dodał również, że jeżeli rząd polski postępuje w ten sposób, to "głos tego rządu nie będzie brany pod uwagę, bo PiS sam się wyklucza z tej rodziny".
Halicki pytany o to, czy eurodeputowani posłowie Platformy, który opowiedzieli się za zastosowaniu rezolucji wobec Polski, powinni ponieść konsekwencje swojej decyzji, odparł, że nie powinni. - Uważam, że nie. Bo to nie jest kwestia dyscypliny, tylko świadomego i aktywnego działania w Parlamencie Europejskim - podkreślił poseł PO.
Autor: JZ//now / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24