Porozumienie oficjalnie opuściło Zjednoczoną Prawicę. Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński odniósł się w środę do doniesień o ofertach politycznych dla członków ugrupowania Jarosława Gowina. - Nie było propozycji rządowych dla członków tej grupy, która odeszła - oświadczył Kaczyński z sejmowej mównicy.
Posłowie opozycji Bartłomiej Sienkiewicz (KO) i Władysław Kosiniak-Kamysz (lider PSL) złożyli podczas środowych obrad Sejmu wnioski formalne o odroczenie posiedzenia do początku września.
- Składam wniosek o odroczenie posiedzenia do 1 września. Powód jest prosty: to są wypowiedziane dzisiaj publicznie dwa zdania: "Każdy z moich posłów otrzymał bardzo atrakcyjną propozycję handlową. To jest oczywista korupcja polityczna". Te słowa wypowiedział człowiek, który jeszcze 24 godziny temu był ministrem tego rządu - powiedział Sienkiewicz. - Pani marszałek, tu się odbywa korupcja polityczna na wielką skalę, tu się handluje Rzeczpospolitą, tu się handluje urzędami i pieniędzmi. To obowiązek pani marszałek wyjaśnić tę sprawę do spodu - zwrócił się do marszałek Sejmu Elżbiety Witek.
Odniósł się w ten sposób do środowych słów lidera Porozumienia Jarosława Gowina, który wczoraj utracił stanowisko ministra w rządzie Mateusza Morawieckiego, a dzisiaj jego partia ogłosiła wyjście z koalicji rządzącej.
Jarosław Kaczyński: nie było propozycji rządowych
Na te zarzuty odpowiedział Jarosław Kaczyński. - Nie było propozycji rządowych dla członków tej grupy, która odeszła - oświadczył krótko z sejmowej mównicy prezes PiS, po czym wrócił na swoje miejsce.
Porozumienie poza Zjednoczoną Prawicą i zarzuty o korupcję polityczną
Jarosław Gowin został we wtorek odwołany z funkcji wicepremiera oraz ministra rozwoju, pracy i technologii. Reakcja ze strony Porozumienia nadeszła w środę rano. Wicerzecznik tej partii Jan Strzeżek poinformował, że to koniec obecności Porozumienia w koalicji rządowej. W ciągu dnia dymisję złożyli kolejno wiceministrowie Marcin Ociepa, Iwona Michałek, Wojciech Murdzek i Grzegorz Piechowiak. Anna Kornecka (Porozumienie), która w zeszłym tygodniu została odwołana z funkcji wiceministra w resorcie Gowina, także w środę rano przyznała w TVN24, że "takiego kłusownictwa politycznego nie widzieliśmy od bardzo dawna na scenie politycznej".
W środę Jarosław Gowin w radiu RMF FM powiedział, że każdy z posłów Porozumienia otrzymał "dzisiaj i w poprzednich dniach bardzo atrakcyjnie politycznie propozycje handlowe". - Przed chwilą rozmawiałem z jednym z posłów, który mi powiedział, że z otoczenia pana premiera (Mateusza) Morawieckiego dostał taką ofertę, że w zamian za pozostanie w klubie PiS-u będzie mógł decydować o tym, które samorządy w jego województwie będą dostawały środki z rządowego Funduszu Inicjatyw Lokalnych - opisał. - To jest w oczywisty sposób korupcja polityczna. Oferuje się także stanowiska ministerialne, ich zachowanie albo uzyskanie - mówił Gowin.
W medialnych spekulacjach donoszono, że Marcin Ociepa, dotychczasowy wiceminister obrony, to kandydat na stanowiska ministra rozwoju, pracy i technologii. Sam zainteresowany zaprzeczył tym informacjom.
Źródło: TVN24, PAP