Zakończyła się trwająca sześć godzin skomplikowana operacja serca 10 miesięcznej Irakijki. - Wszystko przebiegło zgodnie z planem. Stan małej pacjentki jest stabilny - mówił po zabiegu Michał Wojtalik, kardiochirurg, który operował Jannat.
Choć operacja przebiegła pomyślnie o pełnym sukcesie - jak tłumaczą lekarze - będzie można mówić dopiero za dwie, trzy doby. - Teraz wszystko zależy od małej Irakijki - podkreśla Wojtalik. Już po operacji kardiochirurg przyznał, że przed zabiegiem miał pewne obawy, bo w Polsce tego typu wady operuje się u noworodków w pierwszych dniach ich życia. - W sumie operowaliśmy bardzo ciężką i złożoną wadę serca. Do tego mała Irakijka miała jeszcze inne anomalie anatomiczne, które też zostały usunięte - mówił profesor Wojtalik. W trakcie operacji trzeba było na półtorej godziny zatrzymać serce małej Jannat, a to - nie kryją lekarze - bardzo osłabia organizm. - Dlatego też po operacji dziecku podaje się leki pobudzające, ale i nasenne, aby pacjentka spała, bo tylko wtedy serce ma szansę się zregenerować i wrócić do normy" - tłumaczy kardiochirurg. Zabieg korygujący anatomiczną wadę serca - sińczę - przeprowadzany był w Dolnośląskim Centrum Chorób Serca we Wrocławiu. W operacji wzięło udział trzech kardiochirurgów, dwóch anestezjologów, dwóch specjalistów zajmujących się w trakcie operacji obsługą płuco-serca, dwie instrumentariuszki oraz pielęgniarka i salowa. Specjaliści przeprowadzili zabieg całkowicie za darmo. Początkowo uruchomiono konta, na które można było wpłacać pieniądze potrzebne do zoperowania małej Irakijki z Bagdadu. Ostatecznie jednak lekarze zdecydowali się zoperować dziewczynkę za darmo, zaś zgromadzone pieniądze zostaną przekazane na operację innego bardzo potrzebującego dziecka.
Jannat wraz z tatą trafiła do Polski dzięki polskim żołnierzom stacjonującym w irackiej bazie wojskowej Echo w Diwaniji. W jej sprowadzenie oraz znalezienie właściwego ośrodka do przeprowadzenia operacji zaangażowały się władze Żagania oraz 11. Lubuska Dywizja Kawalerii Pancernej, której żołnierze biorą udział w misji stabilizacyjnej w Iraku.
W Bagdadzie, skąd pochodzi Jannat, kardiolodzy nie mogli przeprowadzić tak skomplikowanej operacji. Dziewczynka przyjechała do Polski z tatą. Mama pozostała w Bagdadzie wraz ze starszym rodzeństwem dziewczynki.
Źródło: PAP, TVN24, gazeta.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24